Wyłączenia prądu w Polsce. Blackouty są realne
Sytuacja energetyczna Polski nie jest idealna. Rozwój odnawialnych źródeł energii jest utrudniony z kilku względów. Chodzi tu m.in. o ustawę 10H, która blokuje rozwój energetyki wiatrowej, ale też o problemy z sieciami. Może przełożyć się to na wyłączenia prądu.
09.03.2023 | aktual.: 09.03.2023 09:46
Odnawialne źródła energii to przyszłość energetyki. Obecny trend zakłada rozwój OZE, takich jak fotowoltaika czy elektrownie wiatrowe. Jest to niezbędne w obliczu odchodzenia od elektrowni konwencjonalnych. Robert Koński, wiceprezes Figene Capital, zwraca uwagę na obecne problemy polskiej energetyki.
Jednym z największych utrudnień w kontekście rozwoju odnawialnych źródeł energii jest ciągle obowiązująca zasada 10H, która uniemożliwia rozwój energetyki wiatrowej. Zasada ta zakłada, że minimalna odległość elektrowni od zabudowań musi być równa dziesięciokrotności wysokości wiatraka, co w praktyce niemal wyłącza możliwość budowy nowych wiatraków. Nie jest to jednak jedyny problem. W rozmowie z wnp.pl Robert Koński przyznaje, że dużym utrudnieniem jest obecna infrastruktura.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Na pewno przepustowość i architektura sieci przesyłowej. W kontekście rozwoju nowych źródeł, inwestycje we wzmocnienie naszej infrastruktury elektroenergetycznej są konieczne - komentuje Koński.
Jego zdaniem pożądaną zmianą na rynku jest umożliwienie tzw. cable poolingu, czyli technologii, która zakłada współdzielenie infrastruktury energetycznej. Oznaczałoby to, że jedno przyłącze mogłoby obsługiwać farmę wiatrową i fotowoltaiczną. Jak zauważa - w polskim klimacie rzadko zdarza się tak, by pogoda była jednocześnie słoneczna i wietrzna, dzięki czemu technologie wiatrowe i fotowoltaiczne mogą się uzupełniać, korzystając z tej samej infrastruktury sieciowej.
Energia będzie drożeć - istnieje ryzyko niedoborów
W rozmowie z wnp.pl Robert Koński twierdzi, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy trudno liczyć na spadki cen energii elektrycznej. Jego zdaniem, będą one się utrzymywać na obecnym poziomie lub nadal rosnąć. Jego zdaniem, jeśli wojna między Rosją a Ukrainą będzie trwać nadal, to nadal będziemy stali przed trudnym wyzwaniem pozyskiwania paliwa. Ekspert twierdzi, że nie uzupełnimy braku importu ze wschodu polskim węglem, ponieważ zwiększenie wydobycia w naszych kopalniach wymaga wieloletnich inwestycji.
Szansą na rozwój polskiej energetyki jest zdaniem Roberta Końskiego rozwój elektrowni atomowych. Jak sam zauważa, atom, zarówno "duży", jak i "mały", czyli SMR, jest Polsce potrzebny, jako stabilne źródło energii, które pozwoli też na zadbanie o jakość powietrza w kraju. Jednak patrząc na realizowane obecnie inwestycje, można obawiać się o niedobory energii elektrycznej. A to może przekładać się na przerwy w jej dostawach.
- Widzę takie ryzyko, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że rocznie konsumujemy 176 TWh energii, a nowych mocy wytwórczych istotnie nie przybywa. Sądzę, że niedługo będziemy mieli do czynienia z brownoutami i blackoutami. Doświadczaliśmy ich już przecież podczas letnich pików, w sytuacji niezagrożonych dostaw paliw z dotychczasowych kierunków - mówi Robert Koński.
O potencjalnych blackoutach informował też swego czasu Bartłomiej Jabrzyk, analityk FOR. Jak zauważył, w przypadku Polski dużym problemem mogą być problemy z dostępnością węgla kamiennego i brunatnego. Odpowiedzią na te zagrożenia jest dywersyfikacja źródeł energii, lecz trzeba pamiętać, że takie działania wymagają czasu.
- Średnio co pół roku dyskusja na temat braku prądu powraca do przestrzeni publicznej. Do tej pory udawało się uniknąć katastrofy. Przemyślane, długofalowe inwestycje, a nie populistyczne dopłaty do węgla czy innych paliw, ochronią nas przed blackoutem - mówił Jabrzyk.
Karol Kołtowski, dziennikarz Gadżetomanii