Prosty wynalazek pomoże strażakom w akcji ratowniczej
Trudno wyobrazić sobie, co czuje człowiek uwięziony w płonącym i zadymionym budynku. Być może już niedługo szansa na znalezienie takich osób przez strażaków znacząco wzrośnie. Będzie to możliwe dzięki wynalazkowi tak prostemu, że trudno uwierzyć, iż wymyślono go dopiero niedawno.
Trudno wyobrazić sobie, co czuje człowiek uwięziony w płonącym i zadymionym budynku. Być może już niedługo szansa na znalezienie takich osób przez strażaków znacząco wzrośnie. Będzie to możliwe dzięki wynalazkowi tak prostemu, że trudno uwierzyć, iż wymyślono go dopiero niedawno.
Jednym z najtrudniejszych wyzwań stojących przed ekipami ratowniczymi jest szybkie odnalezienie i uratowanie ludzi, którzy po ogłoszeniu alarmu zostali odcięci od wyjścia albo z różnych przyczyn nie wydostali się z budynku i ukryli w jego zakamarkach.
Choć w takich sytuacjach przydatna jest zaawansowana technologia, jak np. kamery termowizyjne, warunki nie zawsze pozwalają na efektywne wykorzystanie nowoczesnego sprzętu.
Rozwiązaniem okazał się zdobywca tegorocznej red dot Concept Award – prestiżowej nagrody przyznawanej w wielu kategoriach za rozwiązania w dziedzinie designu. Urządzenie o nazwie Green Footprint to oprawa sufitowa z fluorescencyjnym, naświetlanym przez wewnętrzne źródło światła, płynem.
W przypadku wykrycia pożaru płyn zostanie uwolniony, a ewakuujący się ludzie rozniosą go na swoich butach. Ślady osób, które zamiast do wyjść ewakuacyjnych pobiegły w stronę jakichś zaułków, będą zatem w ciemnościach wyraźnie widoczne, pozwalając ratownikom na szybszą interwencję.
Choć pomysł ma kilka słabych stron, jak np. zadeptywanie śladów czy konieczność naświetlania płynu, wydaje się ciekawy i łatwy do wdrożenia. Niestety, na razie nie wiadomo, czy zdobycie prestiżowej nagrody przełoży się na wdrożenie wynalazku do produkcji.