100 Hz kontra 200 Hz: czy telewizor 3D LCD potrzebuje lepszego systemu odświeżania obrazu?
Wpis gościnny z Multi-blog.pl. Ogólnie mówiąc, nie ma różnicy między jakością obrazu w telewizorach LCD z systemem 100 Hz i 200 Hz. Obydwa są niewątpliwie lepsze niż odbiorniki wyświetlające standardowe 50 klatek obrazu na sekundę (50 Hz), ale już przewaga systemu 200 Hz nad 100 Hz jest mocno dyskusyjna.
24.01.2012 10:26
Wpis gościnny z Multi-blog.pl. Ogólnie mówiąc, nie ma różnicy między jakością obrazu w telewizorach LCD z systemem 100 Hz i 200 Hz. Obydwa są niewątpliwie lepsze niż odbiorniki wyświetlające standardowe 50 klatek obrazu na sekundę (50 Hz), ale już przewaga systemu 200 Hz nad 100 Hz jest mocno dyskusyjna.
OK, moje uwagi dotyczyły dotąd telewizorów 2D. Czy tak samo jest w przypadku telewizorów 3D?
Telewizor 3D musi wyświetlać jednocześnie dwa różniące się od siebie obrazy – dla lewego i prawego oka. W rzeczywistości nie jest w stanie wyświetlić ich w tym samym czasie – musi błyskawicznie przełączać się między lewym a prawym obrazem. Tzw. aktywne okulary 3D zostały skonstruowane w taki sposób, by blokowały obrazy lewe dla prawego oka i prawe dla lewego. Oczy odbierają więc 25, a nie 50 pełnych klatek obrazu na sekundę.
W praktyce oznacza to, że na telewizorach z dużym ekranem odległości między punktami poruszającego się szybko obiektu stają się na tyle spore, że pojawia się efekt skakania. Systemy wspomagania obrazu są więc niezbędne dla telewizorów 3D – 200 Hz będzie wtedy odbierane jako 100 Hz, a 100 Hz jako 50 Hz. Pamiętajmy jednak, że dotyczy to tylko sytacji, kiedy ogląda się filmy 3D.
Sprawa staje się jeszcze bardziej skomplikowana w przypadku telewizorów z tzw. pasywnym 3D. Różne firmy stosują tu różne rozwiązania: np. LG w telewizorach z serii Cinema 3D używa lekkich okularów polaryzacyjnych i technologii FPR.
Polega ona m.in. na tym, że telewizor wyświetla w jednej klatce nieparzyste linie obrazu dla lewego oka i parzyste dla prawego, a w drugiej na odwrót. Jest to sytuacja nieco podobna jak w przypadku sygnału HD 1080i, czyli nadawanego z tzw. przeplotem. Różnica polega na tym, że w telewizorach LG Cinema 3D przeplot jest krzyżowany między prawe i lewe oko, stąd efekt trójwymiaru.
W technologii pasywnej widać więc tylko połowę linii obrazu w klatce, czy tzw. półklatkę. Obraz pełnej klatki dociera do mózgu również z czestotliwością 25 Hz, chociaż w nieco inny sposób niż w przypadku aktywnego 3D. Oznacza to, że dla telewizorów z pasywnym 3D systemy wspomagające obraz są niezbędne i to nawet lepsze niż w technologii aktywnej. Dlaczego?
Pasywne telewizory 3D są wyposażone zwykle w systemy konwersji 2D/3D, czyli potrafią zamienić zwykły sygnał telewizyjny HD w obraz trójwymiarowy. Sygnał telewizyjny nie jest jednak nadawany w jakości 1080p, czyli Full HD, a w jakości 720p lub 1080i. O ile w tym pierwszym przypadku problemów nie będzie - HD 720p wyświetla pełną klatkę obrazu – to w 1080i wyświetlane są półklatki, z których pasywne 3D tworzy kolejne półklatki. Co się wtedy dzieje?
Producent tego nie ujawnia, ale można się domyślać, że jakość takiego obrazu jest bardzo słaba. Dlatego odpowiedź na postawione w tytule pytanie brzmi: systemy wspomagania obrazu są niezbędne w przypadku telewizorów 3D. Dla aktywnego 3D powinno być to minimum 100 Hz, dla pasywnego – 200 Hz. Dodatkowo – im większy ekran, tym lepszy system odświeżania obrazu powinien mieć odbiornik. Dla 55-calowego LG Cinema 3D system 400 Hz wcale nie będzie przesadą.