Materiałów związanych z Czarnobylem nigdy dość. Tym bardziej takich - świetnie zmontowanych i z równie dobrze dobraną ścieżką dźwiękową. Robi wrażenie, aż chce się jechać.
Piszę o grach, nietypowych gadżetach i o tym, co dzieje się w Sieci. I nie tylko, bo zahaczam nawet o bukmacherkę albo politykę. Jeżeli Morrissey przyjedzie znowu do Polski, to spotkamy się na koncercie. Prawdopodobnie widzieliśmy się już na Lao Che albo Austrze - tak, to moje ulubione zespoły. Aha, lubię nieśmieszne żarty.
Ten artykuł ma 4 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze