Fairphone - pierwszy telefon fair trade. A może: naiwniacy, wyskakujcie z kasy?

Fairphone - pierwszy telefon fair trade. A może: naiwniacy, wyskakujcie z kasy?

Prawdopodobny wygląd Fairphone'a
Prawdopodobny wygląd Fairphone'a
Łukasz Michalik
08.06.2013 18:00

Jak przebić się na zatłoczonym rynku smartfonów? Większość producentów usiłuje zrobić to za pomocą ciekawych produktów, jakości wykonania, atrakcyjnej ceny czy świetnego marketingu, ale są również tacy, którzy wybierają zupełnie inny sposób. Ciekawym przykładem jest firma Fairphone, która ma zamiar zaoferować telefony zgodne z ideą Sprawiedliwego Handlu.

Jak przebić się na zatłoczonym rynku smartfonów? Większość producentów usiłuje zrobić to za pomocą ciekawych produktów, jakości wykonania, atrakcyjnej ceny czy świetnego marketingu, ale są również tacy, którzy wybierają zupełnie inny sposób. Ciekawym przykładem jest firma Fairphone, która ma zamiar zaoferować telefony zgodne z ideą Sprawiedliwego Handlu.

Czym jest Sprawiedliwy Handel? Nazwą tą określa się taki model produkcji i dystrybucji różnych towarów, w którym – teoretycznie – uwzględnione są interesy wszystkich, którzy go tworzą. Chodzi przede wszystkim o to, by producenci, którymi są z reguły obywatele biednych krajów pracujący w złych warunkach za niskie stawki, byli odpowiednio wynagradzani.

Wyższy koszt takich towarów jest przerzucany na konsumentów, którzy jednak są gotowi – w imię nieźle brzmiącej idei – płacić trochę więcej. W teorii brzmi to całkiem nieźle, a myśl, że kupując droższą czekoladę pomagamy potrzebującym na drugim końcu świata to z pewnością balsam dla naszych sumień.

Problem w tym, że sprawiedliwy handel po prostu nie działa – np. w 2010 roku do producentów trafiło zaledwie 1,2 proc. wartości wytworzonych produktów. Całą resztę zgarnęli pośrednicy.

Nie do wszystkich przemawiają jednak fakty i liczby. Co zrobić z tymi, którzy wierzą, że kupując produkty ze stosowną nalepką rzeczywiście komukolwiek pomagają? To proste – trzeba dać im produkt zgodny z oczekiwaniami.

Fairphone: Pre-order explanation animation (2013)

Sądzę, że świetnym przykładem takiego podejścia jest holenderska firma Fairphone, która za 325 euro rozpoczęła sprzedaż telefonu, którego jeszcze nie ma. Warunkiem powodzenia całego projektu miało być zebranie 5 tys. zamówień, co udało się ze sporą nadwyżką w ciągu zaledwie 9 dni.

Chętnych nie brakuje!
Chętnych nie brakuje!

W tej chwili na stronie Fairphone można zobaczyć komunikat o 6424 sprzedanych telefonach, a komentujący ten sukces Joe Mier z Fairphone stwierdza:

[cytat]Nie oferujemy po prostu telefonu. Jesteśmy ruchem społecznym![/cytat]

Czym Fairphone przekonuje potencjalnych nabywców? Atutem telefonu ma być przede wszystkim fakt, że kupujący będzie znał miejsce pochodzenia i ceny części, z których złożono urządzenia, a producent telefonu gwarantuje, że wszyscy, którzy biorą udział w jego powstawaniu – z uwzględnieniem długiego łańcuch podwykonawców z różnych krajów – są godziwie wynagradzani i pracują w bezpiecznych warunkach.

Co więcej, część dochodu ze sprzedaży telefonów trafi do organizacji Closing The Loop, która zajmuje się budową bezpiecznych zakładów recyklingu elektroniki.

Jak prezentuje się specyfikacja „sprawiedliwego” telefonu? Sercem pracującego pod kontrolą Androida 4.2 urządzenia będzie czterordzeniowy układ MTK6589, taktowany zegarem 1.2 Ghz i 1 GB RAM-u. Telefon będzie miał 4,3-calowy ekran o rozdzielczości 960x540, pokryty szkłem Dragontrail.

Do tego znajdziemy w nim dwie kamery z matrycami 8 i 1,3 Mpix, 16 GB wbudowanej pamięci, gniazdo microUSB, miejsce na dwie karty SIM, czujnik zbliżeniowy, żyroskop, magnetometr, kompas i akcelerometr (pełną specyfikację znajdziecie na tej stronie), a zasilanie zapewni akumulator o pojemności 2000 mAh.

Sądząc po specyfikacji – nie jest źle, jednak jak urządzenie wygląda (na razie udostępniono tylko rendery) i działa przekonamy się dopiero w sierpniu, kiedy ma być gotowy prototyp.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)