Według serwisu Pause.com, który rzekomo posiada informację bezpośrednio ze studia, Linda Hamilton podpisała kontrakt na trzy filmy z serii Terminator. W kolejnych odsłonach miałaby się pojawiać we flashbackach. Wszystko cacy, gdyby nie fakt, że później uaktualniono wiadomość z informacją od reprezentanta aktorki. A on... nic o tym nie słyszał.
Według serwisu Pause.com, który rzekomo posiada informację bezpośrednio ze studia, Linda Hamilton podpisała kontrakt na trzy filmy z serii Terminator. W kolejnych odsłonach miałaby się pojawiać we flashbackach. Wszystko cacy, gdyby nie fakt, że później uaktualniono wiadomość z informacją od reprezentanta aktorki. A on... nic o tym nie słyszał.
Ostatnio coraz głośniej przebąkuje się o wykorzystaniu w *Terminatorze: Ocalenie *cyfrowej postaci Arnolda Schwarzeneggera. Byłoby to całkiem logiczne posunięcie, bo gubernator Kalifornii swoje lata już ma i z dzisiejszą techniką niepotrzebny jest na planie. Z kolei Linda Hamilton trzyma się całkiem nieźle, a skoro miałaby wystąpić we wspomnieniach/snach, jej zatrudnienie byłoby dobrym pomysłem. Taki miły ukłon w stronę fanów filmów Jamesa Camerona. Mimo że reprezentant aktorki nic nie wie o podpisaniu czegokolwiek, zapewnia o chęci udziału Hamilton w projekcie. "Linda jest wielkim fanem T1 oraz T2 i z przyjemnością wystąpiłaby w nowym filmie." Trzymajmy zatem kciuki.
Foto: Columbia
Źródło: Movieweb