Precz z USA! Pora na rosyjskie i szkockie horrory

Precz z USA! Pora na rosyjskie i szkockie horrory

Ireneusz Podsobiński
04.08.2008 13:00

Po ostatnich latach chyba nikt nie ma wątpliwości, że nie tylko Stanami Zjednoczonymi horror żyje. Najlepsze filmy grozy powstają aktualnie na Starym Kontynencie, a czasami nawet jakiś całkiem egzotyczny kraj zaskoczy nas tego typu produkcją (np. Pakistan). Dzisiaj zaprezentuję Wam horrory z kolejnych niecodziennych państw - The Dead Outside ze Szkocji i S.S.D. z Rosji.

Po ostatnich latach chyba nikt nie ma wątpliwości, że nie tylko Stanami Zjednoczonymi horror żyje. Najlepsze filmy grozy powstają aktualnie na Starym Kontynencie, a czasami nawet jakiś całkiem egzotyczny kraj zaskoczy nas tego typu produkcją (np. Pakistan). Dzisiaj zaprezentuję Wam horrory z kolejnych niecodziennych państw - The Dead Outside ze Szkocji i S.S.D. z Rosji.

Niskobudżetowy *The Dead Outside *w reżyserii Kerry Anne Mullaney traktuje o parze bohaterów (kobieta i mężczyzna), którzy chronią się w chatce na odludziu przed pandemią zombie. Gdy do tej małej grupki dołącza trzecia osoba, okazuje się, że prawdziwy wróg, przed którym muszą się bronić, znajduje się w domku. Światowa premiera nastąpi 25 sierpnia na londyńskim Film4 Frightfest. Zapowiada się kameralny, ale bardzo klimatyczny horror.

Z kolei przyjaciele ze wschodu zaprezentują nam swoją wersję slashera. Film w reżyserii Vadima Shmeleva opowiada o reality show, które poszło nie po myśli uczestników. Premiera 4 września. Co prawda tutaj mamy dość wyraźną inspirację typowymi amerykańskimi motywami, ale już* Straż** nocna* i* Straż dzienna* udowodniły, że w połączeniu z rosyjską mową i klimatem wychodzi interesująca mieszanka.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)