Do obsady Hobbita dołączył Doug Jones. Jeśli się zastanawiacie, któż to taki, to się Wam nie dziwię. W gruncie rzeczy twarz aktora jest mało znana. Jest on mianowicie specem od wcielania się w lateksowe postacie. Można go uznać za swego rodzaju nadwornego aktora Guillermo del Toro - niemal jak Andy Serkis u Petera Jacksona. Jones wcielił się w takie osobistości jak Abe Sapien w Hellboyu, faun i Blady Człowiek w Labiryncie fauna czy Silver Surfer w Fantastycznej czwórce 2.
Do obsady Hobbita dołączył Doug Jones. Jeśli się zastanawiacie, któż to taki, to się Wam nie dziwię. W gruncie rzeczy twarz aktora jest mało znana. Jest on mianowicie specem od wcielania się w lateksowe postacie. Można go uznać za swego rodzaju nadwornego aktora Guillermo del Toro - niemal jak Andy Serkis u Petera Jacksona. Jones wcielił się w takie osobistości jak Abe Sapien w Hellboyu, faun i Blady Człowiek w Labiryncie fauna czy Silver Surfer w Fantastycznej czwórce 2.
Na razie nie wiadomo, kogo zagra w ekranizacji kolejnej książki Tolkiena. Del Toro śmieje się, że na pewno będzie to ciężka rola. Za to można być niemal pewnym co do jakiejś stricte fantastycznej postaci. Może elf, zważywszy na wzrost i chudą posturę Jonesa? Na razie możemy jedynie gdybać, gdyż nawet nie ukończono jeszcze scenariusza do Hobbita.
Źródło: Cinema Blend
Foto: Kino Świat