iRiver Lplayer to godny rywal iPoda nano (i sporo tańszy)
Tak przynajmniej uważają oceniający go redaktorzy PC Magazine. Odtwarzacz iRiver Lplayer ma ukazać się oficjalnie w Stanach za dwa dni, w dwóch wersjach: 4 GB za 110 $ i 8 GB za 160 dolarów. Nowy player firmy iRiver na pierwszy rzut oka przypomina poprzedni mały model: iRiver clix, dzieląc z nim taką samą łatwą bezprzyciskową nawigację Direct Click.
Tak przynajmniej uważają oceniający go redaktorzy PC Magazine. Odtwarzacz iRiver Lplayer ma ukazać się oficjalnie w Stanach za dwa dni, w dwóch wersjach: 4 GB za 110 $ i 8 GB za 160 dolarów. Nowy player firmy iRiver na pierwszy rzut oka przypomina poprzedni mały model: iRiver clix, dzieląc z nim taką samą łatwą bezprzyciskową nawigację Direct Click.
Lplayer jest nawet jeszcze mniejszy od clixa, ma tylko 13 mm grubości, pozostałe wymiary to 4,3 x 6 cm. Posiada 2-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 320 x 240 pikseli. Obsługuje w zasadzie wszystkie możliwe formaty plików audio: MP3, WMA, ASF, FLAC and OGG Q10 i wideo: MPGE, WMV9, XVID. Do pełni szczęścia brakuje tylko kodeka AAC.
Urządzenie posiada też tuner FM oraz funkcję dyktafonu. Według specyfikacji baterie w iRiver Lplayer wystarczają na ok. 12 godzin słuchania muzyki. To tylko połowa tego co oferuje iPod nano, ale testerom z PC Magazine udało się to przez ponad 16 godzin. Dostarczone słuchawki są standardowo słabej jakości, ale to bolączka prawie wszystkich odtwarzaczy. Z lepszymi słuchawkami jakość dźwięku jest bardzo dobra.
To wszystko fajnie, ale patrząc na oficjalne ceny zarówno clixa, jak i nano w Polsce i tak nie ma co liczyć na jakąś cenową okazję.
[Źródło i fot. Engadget]