Rekord Guinnessa w prędkości osiągniętej na deskorolce został pobity [wideo]

Mischo Erban nie dość, że dokonał karkołomnego zjazdu, to jeszcze go nagrał. Samo patrzenie mrozi krew w żyłach.

Mischo Erban nie dość, że dokonał karkołomnego zjazdu, to jeszcze go nagrał. Samo patrzenie mrozi krew w żyłach.

Zazwyczaj osiągnięcie prędkości ok. 130 km/h przy użyciu czterech kółek nie budzi większego zainteresowania. Jednak gdy dokonuje się takiej sztuki na desce (dodam, że nie tej deskorolce z silnikiem o mocy 630 KM), robi to niesamowite wrażenie. 28-letni śmiałek mknął z prędkością dokładnie 129,94 km/h na drodze częściowo zamkniętej dla ruchu w Les Éboulements, w Quebecu, francuskojęzycznej części Kanady.

Poprzedni wynik należał do Douglasa da Silvy i od 20 października 2007 roku wynosił 113 km/h. Co ciekawe, podczas bicia rekordu Mischo Erban miał na głowie kask wykonany przez firmę Recon Instruments, z HUD-em, który na bieżąco wyświetlał mu prędkość, z jaką się poruszał, przebytą odległość oraz inne istotne dane. Choć strój, w jakim zjeżdżał Erban, znacząco różni się od tego, który widzimy u innych maniaków jazdy na deskorolce, to już sama deska wydaje się produktem zwykłym, takim, który każdy może kupić w sklepie. Cóż, latająca deskorolka na pewno to nie jest.

Erban twierdzi, że zerkanie w czasie zjazdu na HUD-a go nie rozpraszało, przeciwnie, uważa, że dzięki temu mógł kontrolować prędkość i w razie zbyt niskiej wartości przyśpieszyć, tak by bicie rekordu Guinnessa zakończyło się powodzeniem.

Źródło: ohgizmo.com