10 najbardziej fascynujących amerykańskich miast dla geeków

10 najbardziej fascynujących amerykańskich miast dla geeków21.06.2012 23:00
Łukasz Wieliczko

Zbliżają się wakacje, czas wolności i turystyki. Być może ktoś z naszych Czytelników zafascynowany jest USA i odłożył nieco gotówki na podróż po Stanach. Co powinien zobaczyć? Wielki Kanion, Statuę Wolności… Tak, tak, na pewno, ale ja dziś trochę o czymś innym. Trochę o technologii, trochę o popkulturze - postaram się przedstawić geekowskie mekki USA.

Zbliżają się wakacje, czas wolności i turystyki. Być może ktoś z naszych Czytelników zafascynowany jest USA i odłożył nieco gotówki na podróż po Stanach. Co powinien zobaczyć? Wielki Kanion, Statuę Wolności… Tak, tak, na pewno, ale ja dziś trochę o czymś innym. Trochę o technologii, trochę o popkulturze - postaram się przedstawić geekowskie mekki USA.

Dolina Krzemowa, Kalifornia

W latach 70. mekką wszystkich chcących być na czasie było San Francisco, wystarczyły kwiaty we włosach, jak śpiewał Scott McKenzie… Dziś podobną rolę, jaką kiedyś dla hippisów odgrywało SF, dla fascynatów technologii wszelakich stanowić mogą leżące na południe od niego miasta Doliny Krzemowej: Sunyvalle, Santa Clara, Palo Alto, Cupertino i inne. Nazwy Facebook, Google, Apple, Intel mówią same za siebie – niemal wszyscy informatyczni giganci właśnie tam mają swoje siedziby.

Niektóre z firm wychodzą z ofertą skierowaną do turystów. W firmowym sklepie Apple’a w Cupertino można dostać wszystko: od elektroniki przez aplikacje po niezliczoną liczbę gadżetów z charakterystycznym nadgryzionym jabłkiem. Intel w swojej siedzibie w Santa Clara otworzył zaś firmowe muzeum. Swoje muzeum ma także HP, ale nie jest ono otwarte publicznie.

San Diego, Kalifornia

Ponownie Kalifornia, tym razem San Diego – miasto muzeów. To nie tylko słynne Museum of Contemporary Art, San Diego Natural History Museum, Museum of Making Music, California Surf Museum, San Diego Air and Space Museum, USS Midway Museum, San Diego Police Museum, Mingei International Museum – trochę tego jest. Według statystyk w żadnym innym mieście USA współczynnik muzeów przypadających na mieszkańca nie jest tak duży.

Jeśli kogoś znudzi pielgrzymka po muzeach, warto wspomnieć o festiwalu Comic-Con International. Komiksy w każdej postaci – fantasy, horror, manga, filmy, książki, gry, przebrania, dyskusje… Na zimno, na ciepło, na surowo i po przetworzeniu. Jest tam wszystko, czego fascynatom komiksów potrzeba.

Redmond, Waszyngton

Redmond to miasteczko filialne Seattle. 46 tys. mieszkańców to niewiele, nawet jak na polskie warunki. Czemu więc o nim wspominamy? Dla równowagi, w końcu wspomnieliśmy wcześniej o Apple’u. Ktoś jeszcze nie wie? Redmond to siedziba imperium Billa Gatesa. Microsoft także ma swoją ofertę turystyczną. Wycieczkowicze mogą dowiedzieć się o historii giganta, ale też… skorzystać z nowych zabawek firmy. Jeśli zaś komuś wystarcza słynna łąka na pulpicie XP i nic więcej mu nie potrzeba, niech nie marnuje czasu – lepiej poszwendać się po Seattle śladami Kurta Cobaina i innych pionierów grunge’u.

Roswell, Nowy Meksyk

Są tu jacyś ufolodzy? Nie ma? Pewnie wszyscy są w Roswell… Słynne Roswell, miejsce rzekomego lądowania (a w zasadzie rozbicia się) UFO w 1947 roku. Dla wielbicieli teorii o inwazji pozaziemskich cywilizacji to miejsce absolutnie kultowe. Międzynarodowe Muzeum UFO, siedziba UFO Research Center i coroczny Festiwal UFO. Jakby komuś było mało, może odwiedzić słynną Strefę 51, leżącą nieco ponad 100 km od Roswell. Co prawda jest wciąż tajna, ale lokalni mieszkańcy, w związku z natłokiem turystów, oferują stosowną infrastrukturę.

Boston, Masaczjuseczs – ulubione miasto Mariusza Maksa Kolonki (swoją drogą – ktoś wie, co się z nim teraz dzieje?). Boston to miasto nauki. Liczne laboratoria i instytuty informatyki teoretycznej, nowatorskich technologii mediów i sztucznej inteligencji, setki firm informatycznych, 50 uniwersytetów i college'ów, z ponad 100 tys. studentów. To tu znajdują się słynny Uniwersytet Harvarda oraz MIT - Massachusetts Institute of Technology.

Waszyngton

Stolica państwa również ma coś do zaoferowania. Najciekawsze są dwa muzea: The Smithsonian National Air and Space Museum i International Museum of Spy. W pierwszym, Narodowym Muzeum Lotnictwa i Przestrzeni Kosmicznej, można zobaczyć choćby słynny śmiercionośny bombowiec Enola Gay, orbitalny moduł dowodzenia Columbia ze statku Apollo 11 czy… serialowy model USS „Enterprise”. Drugie to coś dla wielbicieli agenta 007 – ponad 200 autentycznych szpiegowskich gadżetów różnej maści to coś, co trzeba zobaczyć.

Nowy Jork

Nie będzie tu nic o Broadwayu i Times Square. Będzie natomiast ponownie o komiksach. Jeśli jakiś komiksofan przegapi konwent w San Diego, na pocieszenie może udać się do Nowego Jorku właśnie. Tam znajduje się Museum of Comic and Cartoon Art, więc fani kreskówek i komiksów na pewno nie będą znudzeni.

Jeśli ktoś nie lubi opowieści spod znaku charakterystycznego dymku nad głową, a przejawia skłonności do rozrywek ekstremalnych – polecam Barcade, specyficzną nowojorską sieć knajp, w których spożywanie alkoholu można łączyć z grą w jedną z 30 klasycznych gier typu Arcade. Ekstremalność jest oczywiście zależna od ilości trunku.

Rockville, Maryland

Uwaga, uwaga – teraz coś dla graczy: X30 Gaming Center. Cóż to takiego? To gigantyczne centrum gier. Na każdego maniaka CS-a i innych gier czeka 50-calowy telewizor HD z podpiętymi konsolami różnego typu, podłączonymi do Sieci. Miesięcznie przez centrum przewija się 15 tys. graczy.

Co jest ciekawego w stolicy stanu Teksas? Na pewno SXSW - South by Southwest, festiwal interaktywny. Film, muzyka, Internet, gry… Co kto lubi. Targi, konferencje, testy – cóż w tym niezwykłego? Może tylko to, że gigantyczna impreza, organizowana od 1987 roku, trwa aż 10 dni.

Vancouver, Kanada

Zboczmy nieco na północ… Mam nadzieję, że Kanadyjczycy nie obrażą się, że niejako doczepiam ich do USA, absolutnie nie chcę podważać ich niezależności. Vancouver to ulubiona lokacja wszelkich amerykańskich seriali science-fiction. Właśnie w tym mieście kręcono "Z Archiwum X", "Supernatural", "Smalville", "4400" i wiele innych. Być może warto się przekonać dlaczego akurat tam?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.