10 najdziwniejszych afrodyzjaków świata. Sos z mrówek, mocz pawiana, penis tygrysa i inne

10 najdziwniejszych afrodyzjaków świata. Sos z mrówek, mocz pawiana, penis tygrysa i inne05.11.2013 12:00
Co powiecie na mocz pawiana? (Fot. Flickr/ Tambako the Jaguar/Lic. CC by-nd)
Marta Wawrzyn

Z filmów wynika, że życie seksualne może poprawić szampan z truskawkami, naukowcy polecają szafran, tymczasem ludzie z różnych rejonów świata mają swoje, od dawna "sprawdzone" afrodyzjaki. Znajduje się wśród nich hiszpańska mucha, penis tygrysa, sos z mrówek i mocz pawiana.

Hiszpańska mucha

Źródło zdjęć: © [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2013/11/hm413766.jpg)
Źródło zdjęć: © [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2013/11/hm413766.jpg)

Hiszpańska mucha to nie tylko jeden z najdziwniejszych, ale też jeden z najbardziej idiotycznych sposobów na poprawienie swoich łóżkowych umiejętności. Ze sproszkowanego owada uzyskuje się substancję zwaną kantarydyną, która wywołuje przypływ krwi i mrowienie w genitaliach. Ale działa w ten sposób, tylko jeżeli jest spożywana w bardzo małych ilościach. Jeśli przesadzi się z ilością takiego afrodyzjaku, może to się skończyć nawet śmiercią.

Substancja jest niesamowicie popularna, również w polskiej Sieci można znaleźć porady na temat jej stosowania, a nawet stronę poświęconą wyłącznie hiszpańskiej musze. Można też kupić mnóstwo produktów zawierających hiszpańską muchę, przy czym wiele z nich to – na szczęście – zwykłe oszustwo.

Sproszkowany róg nosorożca

Nosorożec (Fot. Flickr/ jDevaun/Lic. CC by)
Nosorożec (Fot. Flickr/ jDevaun/Lic. CC by)

Nosorożce to dziś gatunek zagrożony wyginięciem, a jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest głupota ludzi, wierzących, że sproszkowany róg tego zwierzęcia uczyni ich mistrzami seksu. Ten mit jest obecny do dziś, w szczególności w Azji. Największymi szkodnikami są Chińczycy – to właśnie na tamtejszy rynek trafia większość tego "afrodyzjaku".

Za kilogram sproszkowanego rogu można dostać nawet 60 tys. dol., nic więc dziwnego, że nielegalne polowania na nosorożce wciąż cieszą się szaloną popularnością.

Ambra

Na pewno słyszeliście tę nazwę i wiecie, że dodaje się ją na przykład do perfum. A wiecie, co to właściwie jest? To substancja wytwarzana przez kaszaloty, która powstaje w ich przewodach pokarmowych, prawdopodobnie kiedy przechodzą one niestrawność. Wieloryby nią po prostu wymiotują, a ludzie te wymiociny wyławiają i drogo sprzedają.

Nie udowodniono, że ambra faktycznie wzmaga potencję, ale wiara w jej możliwości nie ginie, zwłaszcza w krajach arabskich.

Ambra (Fot. Flickr/ Peter Kaminski/Lic. CC by)
Ambra (Fot. Flickr/ Peter Kaminski/Lic. CC by)

Pikantny sos z mrówek

Źródło zdjęć: © [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2013/11/mrz413766.jpg)
Źródło zdjęć: © [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2013/11/mrz413766.jpg)

Przenosimy się do Amazonii, gdzie żyją gigantyczne mrówki zbierane przez Indian Guanes. Zjadane na rozmaite sposoby stają się one coraz popularniejszym przysmakiem na całym świecie, mówi się nawet o "kolumbijskim kawiorze". Mrówki można zjeść na słodko, na przykład w czekoladzie albo w formie lizaka.

Ale za afrodyzjak uchodzi przede wszystkim pikantny sos catara, popularny w Kolumbii i Wenezueli. Składniki, które są potrzebne do zrobienia takiego sosu, to sok z korzenia manioku, por, seler, młoda cebula, czosnek i sól. Oraz oczywiście duże, pikantne mrówki Atta laevigata. Smacznego!

Zupa z ptasich gniazd

Źródło zdjęć: © [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2013/11/ptaki413766.png)
Źródło zdjęć: © [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2013/11/ptaki413766.png)

Desperaci szukający sposobu na zwiększenie miłosnego apetytu swojego albo swojej partnerki mogą sięgnąć po przepis z kuchni azjatyckiej na zupę z ptasich gniazd. Dokładniej rzecz ujmując, chodzi o gniazda budowane z wydzieliny gruczołów ślinowych przez ptaki z rodziny jerzykowatych. Ich zdobycie nie jest proste, ponieważ owe jerzyki budują gniazda na ścianach jaskiń.

Ale jeśli macie trochę zbędnej gotówki, zawsze możecie przetrzepać Internet w poszukiwaniu tego chińskiego przysmaku. Ponoć nie tylko pomaga w łóżku, ale też dobrze smakuje. Tak przynajmniej uważają Chińczycy.

Penis tygrysa

Tygrys (Fot. Flickr/ Tambako the Jaguar/Lic. CC by)
Tygrys (Fot. Flickr/ Tambako the Jaguar/Lic. CC by)

Kolejny "afrodyzjak" tak idiotyczny, że aż szkoda słów. Tygrysy masowo giną, bo wyznawcy wschodniej medycyny ludowej wierzą się, że są lekiem na wszystko. Przykładowo ich nosy mają leczyć z epilepsji, a sproszkowany penis, wrzucony do zupy, pomaga zostać najlepszym kochankiem we wszechświecie.

Himalajska viagra

Źródło zdjęć: © [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2013/11/viagra413766.jpg)
Źródło zdjęć: © [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2013/11/viagra413766.jpg)

Słyszeliście o yartsa gunbu? To azjatycki pasożytniczy grzyb atakujący gąsienice znajdujące się pod ziemią. Grzyb mumifikuje gąsienicę, a następnie wyrasta w górę w poszukiwaniu kolejnych ofiar. W Nepalu panuje prawdziwe szaleństwo, zbieracze yartsa gunbu krążą po łąkach w nadziei na szybkie wzbogacenie się. O fenomenie "himalajskiej viagry" poczytacie na Onecie.

Balut

Balut (Fot. Wikimedia Commons/Ischaramoochie)
Balut (Fot. Wikimedia Commons/Ischaramoochie)

Pozostajemy w klimatach azjatyckich, by spróbować kolejnej tamtejszej potrawy. Nazwa balut pewnie wiele Wam nie mówi, wiedzcie więc, że jest to danie popularne m.in. w Wietnamie i na Filipinach. Ma ono postać gotowanego jajka, zazwyczaj kaczego, w którym znajduje się zarodek, czasem nawet 21-dniowy. Spożywa się go w całości, to znaczy z dziobem i wszystkim, co zdążyło się do tej pory uformować.

Balut uchodzi nie tylko za wielki przysmak, ale także za ceniony w pewnych kręgach afrodyzjak.

Zabójcza ryba fugu

Kolejny afrodyzjak, z którym lepiej nie przesadzić, bo zamiast dobrego seksu możemy skończyć w szpitalu, a w skrajnym przypadku nawet na cmentarzu. Fugu to nadymka, ryba pełna trujących substancji, którą odpowiednio przyrządzać umieją tylko japońscy kucharze.

Seksualne pobudzenie bierze się ponoć stąd, że podczas jedzenia fugu odczuwa się w ustach uczucie mrowienia. A poza tym trudno nie czuć ekscytacji, kiedy spożywa się coś, co może człowieka, przynajmniej teoretycznie, zabić.

Fugu (Fot. Flickr/furibond/Lic. CC by-sa)
Fugu (Fot. Flickr/furibond/Lic. CC by-sa)

Mocz pawiana

Mocz pawiana uchodzi za afrodyzjak w Zimbabwe (w Indiach wolą mocz krowy). Tamtejsi mężczyźni chwalą magiczne możliwości tej substancji, a żeby łatwiej "wchodziła", spożywają ją wymieszaną z piwem. Inaczej chyba byłoby niełatwo się zmusić do sięgnięcia po taki afrodyzjak, nawet w wyjątkowo trudnej sytuacji.

Mocz małpy najlepszym afrodyzjakiem? (Fot. Flickr/ Rene Mensen/Lic. CC by)
Mocz małpy najlepszym afrodyzjakiem? (Fot. Flickr/ Rene Mensen/Lic. CC by)
Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.