10 najdziwniejszych maskotek klubów sportowych z USA
Amerykanie bardzo poważnie podchodzą do kwestii reprezentacji sportowych w szkołach średnich. Wygląda jednak na to, że przynajmniej niektórzy z nich mają luźniejszy stosunek do klubowych maskotek. Jak inaczej wytłumaczyć gigantycznego penisa biegającego po boisku?
Scrotie
Słowo się rzekło, penis musi się pojawić. „Scrotie” to zdrobnienie od słowa „scrotum”, czyli moszna. Uczniowie Rhode Island School nie ograniczyli się jednak do tej części ciała. W czasie meczów koszykówki i hokeja po boisku biegało dość poprawne anatomicznie męskie przyrodzenie z czerwoną pelerynką.
Niestety Scrotie dość szybko dostał zakaz pojawiania się na oficjalnych spotkaniach sportowych. Szkoda, bo kibice z Rhode Island mieli w zanadrzu kilka fajnych zawołań bojowych. Drużyna koszykówki nosi nazwę The Balls, a jej kibice lubią podczas rozgrywek skandować:
[cytat]When the heat is on, the Balls stick together.[/cytat]
Sammy the Slug
Uczniowie University of California w Santa Cruz dostali dokładne wytyczne określające to, co miała reprezentować sobą szkolna maskotka. Stwierdzono, że sportowy symbol szkoły powinien kojarzyć się z elastycznością, brakiem agresji i skłonnością do kontemplacji. Uczniowie z radością zastosowali się do sugestii władz szkoły i tak żółty ślimak został sportową maskotką University of California.
The Fighting Okra
Czyli walczący piżmian jadalny. Nie brzmi tak dobrze jak okra, prawda? Na szczęście w tym wypadku maskotka nie musiała symbolizować braku agresji, więc można było spokojnie wybrać twardy i bezwzględny owoc rośliny jednorocznej z rodziny ślazowatych.
Geoduck
Jedno z najdziwniejszych i najbardziej obrzydliwych stworzeń żyjących w morskich odmętach. Dlaczego stało się maskotką Evergreen State College? Być może stało się tak z powodu jego waleczności, wyglądu przywołującego skojarzenia z uczciwą sportową rywalizacją oraz twardej jak życie (bo przecież jest ono twarde) skorupki? Możliwe również, że wybrano go ze względu na podobieństwo do Scrotiego.
Równie interesująca, jak sama maskotka, jest pieśń zagrzewająca Geoducki do boju:
[cytat]Go, Geoducks go,
Through the mud and the sand,
let's go.
Siphon high, squirt it out,
swivel all about,
let it all hang out.
Go, Geoducks go,
Stretch your necks when the tide is low
Siphon high, squirt it out,
swivel all about,
let it all hang out.[/cytat]
The Fighting Pickle
Maskotką walecznych pikli jest oczywiście waleczny ogórek. Wszystko zaczęło się od tego, że ktoś dla żartu zgłosił ogórka do konkursu na sportową maskotkę North Carolina School of the Arts. Pomysł został uznany za tak dobry, że pikle od 1976 roku stanowią reprezentację artystów z Północnej Karoliny.
Wielbłąd Gaylord
O ile wybór samego wielbłąda na maskotkę szkolnej drużyny wywołuje tylko lekkie zdziwienie, to nazwanie go Gaylordem jest już co najmniej ekscentryczne. Kto wie, być może uczniowie z Campbell University chcieli wzbudzić w ten sposób strach wśród swoich sportowych przeciwników.
Troll
Potrafię znaleźć co najmniej kilka dobrych powodów, dla których potężne i złośliwe stworzenie wywodzące się pogańskich mitów byłoby doskonałą sportową maskotką. Nie wiem natomiast, jakim cudem uczniowie Trinity Christian College uargumentowali związek trolla z chrześcijańskim duchem szkoły. W każdym razie, gratulacje!
Drzewo
Nie: waleczne drzewo lub nieugięte drzewo. Po prostu - drzewo. Biegająca choinka reprezentuje drużynę sportową ze Stanford i z pewnością ma udział w osłabieniu woli walki u jej przeciwników.
Big Red
Klub sportowy z Western Kentucky University jest reprezentowany przez duże, czerwone… coś. Nie bardzo wiem, jak uargumentować taki wybór maskotki, ale wygląda na to, że przynajmniej dzieci są nią zachwycone.
WuShock
Czyli maskotka Wichita State University ze stanu Kansas. WuShock to po prostu stóg pszenicy, który zagrzewa do boju drużynę shockersów. Szokujące prawda?
Źródło: izismile • elistmania • Oddee