14 nominacji do Emmy dla seriali z Internetu. Tak, telewizja naprawdę się zmieniła

14 nominacji do Emmy dla seriali z Internetu. Tak, telewizja naprawdę się zmieniła19.07.2013 10:00
"House of Cards" (Fot. Netflix)
Marta Wawrzyn

Rok 2013 przejdzie do historii jako ten, w którym serial internetowy dostał nominację do Emmy w najważniejszej kategorii: dla najlepszego dramatu. I pokazał, że "prawdziwa telewizja" naprawdę nie jest już niczym lepszym.

Rok 2013 przejdzie do historii jako ten, w którym serial internetowy dostał nominację do Emmy w najważniejszej kategorii: dla najlepszego dramatu. I pokazał, że "prawdziwa telewizja" naprawdę nie jest już niczym lepszym.

Na ogłoszone wczoraj nominacje do nagród Emmy 2013 większość krytyków i fanów narzeka, bo wiadomo, w kółko promowane są te same seriale i te same twarze, a na nowe dobre produkcje (jak "Orphan Black" z rewelacyjną Tatianą Maslany) szacowne grono przyznające statuetki nie zwraca w ogóle uwagi. Też mnie martwi, że tak bardzo brakuje w tych nominacjach świeżości, ale dostrzegam też kilka powodów do radości.

To nie wymysł, seriale internetowe to już telewizja

Przede wszystkim cieszę się, że tym, którzy słysząc "serial internetowy", tylko pogardliwie prychali, właśnie wytrącono kolejny argument z ręki. Seriale Netfliksa (a wkrótce pewnie i Amazon nauczy się robić dobre seriale) nie różnią się niczym od tych prezentowanych w tradycyjnej telewizji. Ba, często są lepsze, bardziej przemyślane.

Twórcy "House of Cards" podkreślają, że Netflix nie ingeruje w treść seriali, daje scenarzystom wiele swobody. To samo mówiła ekipa "Arrested Development", komedii kiedyś skasowanej przedwcześnie przez FOX, która w tym roku wróciła w Sieci.

Seriale Netfliksa dostały w tym roku aż 14 nominacji do Emmy. Większość to zasługa "House of Cards", które oprócz nominacji w kategorii "Najlepszy serial dramatyczny" może pochwalić się jeszcze kilkoma ważnymi nominacjami, w tym dla najlepszej aktorki (Robin Wright) i najlepszego aktora (Kevin Spacey). Już teraz mówi się, że jest duża szansa na to, iż Kevin Spacey sprzątnie statuetkę sprzed nosa Bryanowi Cranstonowi ("Breaking Bad") i Damianowi Lewisowi ("Homeland").

Do tego dochodzą trzy nominacje dla "Arrested Development" (niestety, pominięto go w kategorii "Najlepszy serial komediowy", moim zdaniem niesłusznie) i dwie (w kategoriach technicznych, ale jednak) dla niezbyt lubianego przez krytyków "Hemlock Grove".

Czas na wielkie zmiany

Sukces jest tym większy, że jeszcze półtora roku temu Netflix miał tylko jeden własny serial – "Lilyhammer", z którego krytycy głównie się śmiali. Dziś sytuacja jest zupełnie inna. Internet pokazał, że potrafi.

Oczywiście, Netflix jeszcze nie jest telewizją HBO, której seriale dostały ponad 100 nominacji. Ale gra w pierwszej lidze i idzie mu to coraz lepiej. Za rok możemy spodziewać się docenienia "Orange Is the New Black", a przecież w planach są kolejne projekty, w tym produkcja rodzeństwa Wachowskich. Mam wrażenie, że naprawdę kiepskich seriali Netflix nie zamawia, każdy projekt jest przemyślany.

"Arrested Development" - świetny serial, który FOX kiedyś skasował
"Arrested Development" - świetny serial, który FOX kiedyś skasował

Tymczasem amerykańskie stacje ogólnodostępne (kablówki to co innego, kablówek się nie czepiam i czepiać się nie będę) wciąż zamawiają co sezon tuziny idiotycznych komedii i takich samych procedurali, które kasowane są po kilku odcinkach, bo są tak słabe, że nikt nie jest w stanie ich oglądać. I najwyraźniej uważają, że to normalny system.

Telewizja stała się miejscem, w którym pieniądze się marnuje. Internet potrafi oszczędzać i wydawać rozsądnie każdy grosz. To procentuje. Te 14 nominacji to nie przypadek. To początek czegoś nowego. To znak, że Internet jest gotów stać się nową telewizją, a nie tylko miejscem, gdzie oglądamy programy, które kiedyś już pokazano w telewizji.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.