Ahoj, przygodo!

Ahoj, przygodo!03.12.2013 17:32
Razem pokonujcie kolejne poziomy gry i cieszcie się swoim towarzystwem.
Cyber Parenting

Dzieci najbardziej lubią te gry, w które mogą bawić się razem ze swoimi rodzicami. Co jednak zrobić, gdy maluch nie ma wprawy w posługiwaniu się dżojpadem albo myszką? Nic prostszego – grać w przygodówkę według jego wskazań. Będzie siedział w skupieniu, którego się nawet po nim nie spodziewamy.

  1. Gatunek, który nie chce umrzeć

Śmierć gier przygodowych wieszczono już dziesiątki razy. Ten gatunek pochodzi z zamierzchłych czasów komputerowej rozrywki i polega z grubsza na rozwiązywaniu zagadek logicznych (to tylko nazwa, czasem zagadki są absurdalne i niewiele mają wspólnego z logiką) bez żadnych zręcznościowych elementów. Wywodzi się to wprost z pierwszych gier bez grafiki, w których czytaliśmy opis danego miejsca, a następnie z klawiatury wpisywaliśmy, co chcemy zrobić. Gry przygodowe rozwinęły ten pomysł o oprawę graficzną, ale potem pojawiły się niezbędne elementy zręcznościowe i gatunek mocno podupadł.

Do dzisiaj jednak przygodówki rozpalają wyobraźnię wielu graczy, zwłaszcza tych, którzy nie śledzą wszystkich odsłon wszystkich serii gier i którzy nie urodzili się z padem w ręku. Gry przygodowe są spokojne, wymagają mozolnej eksploracji i kolekcjonowania przedmiotów, ale pobudzają to, na czym najbardziej zależy współczesnym rodzicom: wyobraźnię.

  1. Jaskinia

Przygodówki czasami odnoszą się do rzeczywistości i zwykle są wtedy nad wyraz ponure i przeznaczone dla dorosłych, jak choćby seria gier o Sherlocku Holmesie. Częściej jednak autorzy sięgają po groteskowe koncepty po to, aby opowiedzieć coś zwariowanego: choćby króciutką fabułkę o podróżowaniu w czasie. Ten pomysł pojawia się w znakomitym The Cave, gdzie skacząc po trzech różnych epokach historycznych, tworzymy zależności czasowe tak groteskowe, jak choćby położenie trupem niesympatycznego dinozaura w konkretnym miejscu tylko po to, żeby wiele milionów lat później w tej samej jaskini znaleźć ropę naftową niezbędną do uruchomienia silnika spalinowego. Weterani gier komputerowych rozpoznają tu echa pomysłu z Day of the Tentacle sprzed dwudziestu lat i będą mieli rację, bo to ten sam autor.

Szukanie rozwiązań tego typu problemów to dla dzieciaków idealna rozrywka, na dodatek intelektualna. Co maluchy widzą w przygodówkach? Przede wszystkim nie ma tutaj elementu bezpośredniej rywalizacji – czy to z czasem, czy z wygenerowanymi przez grę przeciwnikami. Gracze nie muszą się ani spieszyć, ani uważać, żeby ich postać nie zginęła, za to mogą pogłówkować, w jaki sposób rozwiązać jakąś zagadkę. Co ciekawe, zupełnie nie przeszkadza im poziom absurdu – moje dzieciaki najchętniej grają w Wallace & Gromit, przygodówkę znacznie przerastającą pod tym względem dowolne filmy z sympatycznym plastelinowym panem i jego psem.

  1. Co trzy głowy to nie jedna

Dzieciaki nie lubią jednak grać w przygodówki samotnie, bo czasami ciężko jest wyjść poza ramy własnej wyobraźni. Dużo lepiej idzie im zabawa z kolegą, rodzeństwem, a już najlepiej z rodzicem, który swoją dawkę absurdu w życiu przyjął i jest w stanie wymyślić coś kompletnie niesztampowego, względnie odtworzyć tok myślenia innego dorosłego, który grę wszak pisał. Przy okazji zwykle lepiej od dziecka steruje, dlatego też młodzież najchętniej usadawia się w tylnych rzędach, a następnie całe towarzystwo rozpoczyna dyskusję na temat tego, czy użyć małpy na pompie, czy może przeczesać jeszcze raz wszystkie pomieszczenia w poszukiwaniu nowych przedmiotów.

Bariera językowa w wypadku przygodówek oczywiście istnieje, ale od tego jest osoba dorosła, żeby wytłumaczyć, o co chodziło w dialogu. Niektóre gry przygodowe są jednak na tyle dialogami przeładowane (i od dialogów zależne), że nie warto w ogóle siadać do nich z dziećmi. Z drugiej strony nawet dzieci grające bez rodziców mają też do wyboru wiele tytułów, w których autorzy posługują się umownością i symbolami, dzięki czemu do sprawnej zabawy nie jest wymagana znajomość żadnego języka. Do takich gier zaliczają się choćby dwie przepiękne przygodówki – Machinarium oraz Botanicula – gdzie postacie komunikują się z graczem nawet nie za pośrednictwem słów, a jedynie komiksowych dymków wypełnionych grafiką. Do grania w te gry niepotrzebna jest umiejętność czytania, za to poziomem skomplikowania zagadek (zwłaszcza w Machinarium) potrafią pokonać niejednego dorosłego.

Dzieciaki lubią przygodówki z jeszcze jednego, szalenie ważnego powodu – o ile w grach zręcznościowych prawdopodobieństwo pokonania starszego rodzeństwa lub dorosłego jest niewielkie, tak w przygodówkach na pomysł rozwiązania zagadki może wpaść czterolatek, zakasując wszystkie pomysły brata, a nawet rodzica. Satysfakcja malucha z odnalezienia wyjścia jest nie do opisania.

Lubię gry przygodowe, mniej jako gracz, znacznie bardziej jako rodzic. W moim odczuciu to nowoczesny odpowiednik książek w zalewie kolorowych, przeładowanych zdjęciami czasopism. Skupiają się przede wszystkim na fabule, wymagają wysilenia wyobraźni i zmuszają do kreatywnego, niesztampowego myślenia. A przecież to właśnie najlepsze elementy wpływające na rozwój naszych dzieci.

Jakub Kowalski

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.