Alan Moore jest znany z tego, że nie chce mieć nic wspólnego z ekranizacjami swoich komiksów. Tak było z Z piekła rodem, Ligą niezwykłych dżentelmenów, V jak Vendetta i tak samo będzie w przypadku Strażników. Reżyser Zack Snyder chciałby, by Moore obejrzał kiedyś jego adaptację i stwierdził, że "wcale tego nie schrzanili". Niestety artysta w wywiadzie dla Entertainment Weekly powiedział, że nadal nie jest zainteresowany ekranizacją.
Alan Moore jest znany z tego, że nie chce mieć nic wspólnego z ekranizacjami swoich komiksów. Tak było z* Z piekła rodem*, Ligą niezwykłych dżentelmenów, V jak Vendetta i tak samo będzie w przypadku *Strażników. *Reżyser Zack Snyder chciałby, by Moore obejrzał kiedyś jego adaptację i stwierdził, że "wcale tego nie schrzanili". Niestety artysta w wywiadzie dla Entertainment Weekly powiedział, że nadal nie jest zainteresowany ekranizacją.
"Wolałbym nie wiedzieć o tym filmie." - stwierdził Moore - "Zack Snyder może być miłym facetem, ale nie zmienia to faktu, że nakręcił on 300. Nie podobał mi się już komiks 300, gdyż miałem do niego wiele zastrzeżeń. I wszystko co słyszałem lub widziałem z jego ekranizacji wskazuje na to, że kwestie problematyczne są nawet bardziej wyeksponowane: jest rasistowski, homofobiczny i przede wszystkim po prostu głupi."
Mocne słowa, ale każdy ma prawo do swojej opinii. Moore od lat ma niezmienne zdanie na temat ekranizacji komiksów. Według niego "nic dobrego nie może wyjść z prawie żadnej adaptacji". W związku z tym "nie ma nic, co by mnie zainteresowało w Hollywood". Rozumiem jego rozczarowanie filmowymi wersjami Z piekła rodem, Ligą niezwykłych dżentelmenów, ale V jak Vendetta nie było znowuż takie złe. Może w przypadku Strażników będzie podobnie. Od strony wizualnej zwiastun prezentuje się bardzo dobrze. Zobaczymy, czy treściowo będzie podobnie.
Foto: UIP
Źródło: /Film