Assassin's Creed: Unity i wielkie oblężenie, którego... nie było. Fakty i mity o rewolucji francuskiej

Assassin's Creed: Unity i wielkie oblężenie, którego... nie było. Fakty i mity o rewolucji francuskiej21.11.2014 15:24

Jak wielkie emocje może budzić gra wideo? Okazuje się, że wydarzenia przedstawione w Assassin's Creed: Unity potrafią rozpalić gorące dyskusje i stać się przedmiotem sporów i dociekań. Czy można traktować grę jak podręcznik historii?

Prawda czasów i prawda ekranu

Najnowsza część asasyńskiego cyklu przenosi nas na ulice ogarniętego rewolucyjną gorączką Paryża, co postawiło przed twórcami gry nie lada wyzwanie. Historia rewolucji francuskiej jest dobrze znana, świetnie udokumentowana, a wiele miejsc, które odwiedzamy w czasie gry, zachowało się do naszych czasów.

Nic zatem dziwnego, że przedstawiona w grze opowieść skłania do zastanowienia – jak wiele spośród wydarzeń, w których bierzemy udział, miała miejsce naprawdę? Czy francuski ulicznik mógł widzieć to, co zobaczymy w grze jako Arno Dorian?

W „Misiu” - starej, polskiej komedii - padają pamiętne słowa: „Jest prawda czasów, o których mówimy, i prawda ekranu”. W jednym z komentarzy przypomniał o tym Antoine Vimal du Monteil z Ubisoftu: Assassin’s Creed to gra, a nie lekcja historii.

Historyczny fundament, fikcyjna opowieść

Konsultacje historyków, pieczołowite odwzorowanie realiów epoki, staranne odtwarzanie ubiorów, broni czy budynków nie jest próbą napisania podręcznika historii na nowo. To raczej coś w stylu budowania z klocków Lego - znacie chyba to uczucie, gdy największa frajdę sprawia układanie nie według instrukcji, ale zgodnie z własnymi wyobrażeniami.

Fikcja osadzona na fundamencie wydarzeń, które rzeczywiście miały miejsce rządzi się swoimi prawami. Twórcy gry traktują historię jak rzeźbiarz kawałek marmuru, który obrabia, szlifuje i kształtuje go na nowo tworząc dzieło według własnej, autorskiej wizji.

To, co oczywiste dla graczy, bywa niezrozumiałe dla polityków – premiera Assassin's Creed: Unity wywołała we Francji dyskusję m.in. na temat oceny występującego w grze Maximiliena Robespierre’a. To świetny pretekst, by zastanowić się nad mitami, którymi przez ponad dwa wieki obrosła rewolucja francuska.

Szturm na Bastylię

14 lipca to Święto Narodowe Francji, upamiętniające wybuch Rewolucji Francuskiej i zdobycie Bastylii – znienawidzonego przez Paryżan symbolu monarchii i absolutyzmu. Assassin's Creed: Unity daje nam szansę zobaczyć tamte wydarzenia z perspektywy osadzonego w twierdzy więźnia, ale czy pokazany szturm rzeczywiście miał miejsce?

Assassin's Creed Unity - The Bastille

Gdy myślimy o królewskim więzieniu, zapewne wielu z nas ma przed oczami wizję zatłoczonych cel i tłumu więźniów, z nadzieją oczekujących wybawienia. Nic bardziej mylnego! W całej twierdzy osadzono jedynie siedem osób, skazanych na dodatek za pospolite przestępstwa.

W gruncie rzeczy nie było nawet szturmu na Bastylię. Tłum skierował się do niej w poszukiwaniu amunicji do zdobytej wcześniej broni i – niezdolny do sforsowania starych obwarowań - zatrzymał się pod murami.

Broniło ich 97 inwalidów wojennych, których nawet ich własny dowódca nie uważał za żołnierzy i domagał się przysłania prawdziwego wojska, dzięki czemu załogę Bastylii zasiliło 32 Szwajcarów. Po krótkich pertraktacjach dowódca twierdzy otworzył jej bramy, a Paryżanie zajęli się plądrowaniem budynku. O żadnym „burzeniu Bastylii” nie było wówczas mowy – w kolejnych miesiącach twierdza została po prostu stopniowo rozebrana.

Legenda Nieprzekupnego

Nienawidzę tego brudnego świata, który nie jest niczym więcej niż padliną, którą żywią się ludzie. Chcę zabić tylu ludzi, ilu zdołam. Moja krucjata zaczyna się tu i teraz.

Kwestią, która wydaje się wzbudzać najwięcej kontrowersji, jest sposób, w jaki Assassin's Creed: Unity charakteryzuje Maximiliena de Robespierre’a – jedną z czołowych postaci rewolucji. Doszło nawet do tego, że w jego obronie oficjalnie wystąpił francuski europoseł, Jean-Luc Melenchon, który stwierdził:

Obrażają nas, aby zniszczyć to, co sprawia, że francuski naród trzyma się razem. To pisanie historii na nowo. Po to, aby gloryfikować tych, którzy przegrali, i zniszczyć wizerunek Republiki.

Ile w tym prawdy? Najprościej byłoby skwitować wypowiedź pana Melenchona słowami „gra to nie lekcja historii”. Warto jednak zastanowić się, kim naprawdę był Robespierre i dlaczego jego postać budzi tak wielkie emocje? Czy rzeczywiście był wyłącznie żądnym krwi potworem?

Osobistej uczciwości nie odmawiają mu nawet jego przeciwnicy – jako adwokat bezinteresownie prowadził sprawy ubogich, a bezwzględne kierowanie się poczuciem sprawiedliwości i literą prawa zapewniło mu przydomek Nieprzekupnego. Wbrew obiegowej opinii nie był również inicjatorem tzw. Wielkiego Terroru.

Z drugiej strony fakty są bezsporne – w czasie jego dwuletnich rządów, jako czołowego przedstawiciela rewolucyjnego Komitetu Ocalenia Publicznego, przeprowadzono około 40 tys. egzekucji, których niesławnym symbolem stała się gilotyna. Propagowane przez Robespierre’a, radykalne reformy społeczne wprowadzano z okrucieństwem i bezwzględnością, której nie powstydziłby się najkrwawszy monarcha.

Problemem w rzetelnej ocenie jest również fakt, że patrzymy na tę postać przede wszystkim przez pryzmat legendy – liczba wiarygodnych, weryfikowalnych źródeł jest zaskakująco mała, co wynika z faktu, że po śmierci Robespierre’a część związanych z nim dokumentów została zniszczona.

Ciastka Marii Antoniny

Co jest symbolem upadku francuskiej monarchii? Obok zgilotynowanego króla na szafocie skończyła również żona Ludwika XVI, Maria Antonina. Czy zarzut, że Assassin's Creed: Unity przedstawia ją jako „kretynkę” jest uzasadniony? W jej przypadku również trudno o jednoznaczną opinię

Maria Antonina świetnie nadaje się na symbol znienawidzonej monarchii – słabo wykształcona, od dziecka trzymana w „złotej klatce” nie miała pojęcia, jak wygląda świat poza pałacowymi ogrodami. Dobitnym przykładem jej oderwania od rzeczywistości była sztuczna wioska, wzniesiona na polecenie królowej w pobliżu pałacu Petit Trianon w Wersalu, gdzie Maria w przebraniu pasterki bawiła się w wypasanie owiec.

Z drugiej strony niektóre przypisywane jej słowa i zachowania to wynik antykrólewskiej propagandy, czego przykładem może być choćby słynna afera z cennym naszyjnikiem – gdy król chciał go sprezentować swojej żonie, Maria odmówiła stwierdzając, że pieniądze lepiej przeznaczyć na potrzeby francuskiej floty. Mimo tego, na skutek intrygi jednej z chciwych arystokratek francuscy poddani żyli w przekonaniu, że królowa usiłowała wyłudzić cenną błyskotkę.

Nieprawdą są również przypisywane Marii Antoninie słowa, gdy królowa słysząc o głodujących poddanych, których nie stać na chleb, miała stwierdzić:

Niech jedzą ciastka.

Artykuł powstał we współpracy z firmą Ubisoft

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.