Autonomiczny samochód jak telefon - będzie pyskować i rozkazywać. Przygotujmy się na poniżanie przez technologię

Autonomiczny samochód jak telefon - będzie pyskować i rozkazywać. Przygotujmy się na poniżanie przez technologię15.08.2014 08:19
Zdjęcie twarzy pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

Autonomiczny samochód będzie mógł nas zabić, więc niby dlaczego miałby być dla nas miły?

Halo! Jutro ostatni dzień na rozmowy! Doładuj konto! - za każdym razem, gdy dostaje taki SMS, jestem oburzony. Nie wiem na co liczy mój operator - że zrobi mi się smutno? Że odpiszę: “przepraszam bardzo, już wpłacam pieniądze”? Ma mi być głupio?

Nie wiem, czy mój telefon jest dla mnie i ładuję go, kiedy ja chcę, czy może to on mi rozkazuje i wyznacza datę, w której mam go nakarmić. Kto tu jest panem? Mam wrażenie, że już dawno nie ja.

Zerknijcie na automaty z napojami i kawą. Na biletomaty i parkomaty. Już dawno zapomniano o grzecznym, miłym i kulturalnym “proszę włożyć”, “proszę wyjąć”. Jest za to: “włóż, wyjmij”. Jeszcze bez wykrzyknika, ale i tak łatwo pomyśleć, że to nie my wydajemy komendy, tylko jesteśmy trybikiem w tej maszynie.

Automat nie powstał po to, żebyśmy my go obsługiwali. Raczej to my jesteśmy dla automatu

Zdjęcie robotów pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie robotów pochodzi z serwisu shutterstock.com

A przecież będzie jeszcze gorzej. Jakiś czas temu Łukasz pisał o autonomicznych autach, w których będziemy pasażerami. Nie będziemy mieć żadnej władzy - wsiądziemy, grzecznie poprosimy o podwózkę i z nadzieją odjedziemy, licząc na to, że nie dojdzie do żadnej awarii i wypadku, a jeśli nawet, to przeciwnym pasem będzie jechał były kryminalista (-50 do reputacji), a nie poseł na sejm (może i -100 do honoru, ale za to +75 do prestiżu). W innym przypadku - po nas.

I czy algorytmy sterujące samochodami będą tak samo obiektywnie ceniły życie wszystkich ludzi? A może zaczną kierować się chłodną matematyką i mając do wyboru starego i młodego, sprawią, że szkodę, obrażenia lub śmierć poniesie ten pierwszy? Uratują cenionego neurochirurga, a poświęcą bezrobotnego? Potraktują kobietę w ciąży jako jedno, półtora czy dwa życia?

Skoro na tym autonomicznym samochodzie ciążyć będzie taka odpowiedzialność - szybka ocena, kto ma przeżyć, a kogo ma poświęcić - to naprawdę nie wiem, dlaczego taki samochód miałby być dla nas… miły.

No bo kim dla technologicznego szofera będę? Kimś zdanym na jego łaskę. Na pewno nie będę jego panem. Raczej… niewolnikiem.

Człowiek niewolnikiem technologii

Wiem, stwierdzenie “staliśmy się niewolnikami” technologii brzmi strasznie banalnie i nudno. Przerabialiśmy to nieraz - w filmach i książkach science-fiction. Ale gdy tak trzymałem telefon z kolejnym rozkazem, to skojarzenie było jedno.

Już dajemy sobą pomiatać, więc naprawdę boję się o to, co będzie za kilkanaście lat. “Wlej benzynę!” - wyświetli komunikat samochód Google'a i łaskawie da sobie wlać benzynę. A co jeżeli będzie grymasił? “Tej taniej nie chcę! Lej lepszą!”.

Zdjęcie sztucznego serca pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie sztucznego serca pochodzi z serwisu shutterstock.com

“Złóż zamówienie” - powie iPad, który jakiś czas temu zastąpił kelnera, bo ten wcześniej głosował za podwyżką płacy minimalnej (głupio zrobił, tak swoją drogą). Później rozkaże “zjedz wszystko!” i na koniec doda: “daj napiwek!”.

Już dawno przegraliśmy tę walkę - i przypominają mi o tym SMS-y i napisy na automatach. Nie walkę o “niezależność”, ale o zwykły szacunek. Nie jesteśmy, a tym bardziej nie będziemy, kimś, do kogo należy zwracać się kulturalnie.

Człowiek człowiekowi...

Tylko wiecie co? To nie wina technologii. To tylko przykrywka. Ktoś przecież te SMS-y konstruuje. Ktoś wymyśla zdania, które mają pojawić się na automatach. Ktoś zaprogramuje samochód, by w odpowiednim czasie wyświetlił prawidłowy komunikat.

Zdjęcie sztucznej kobiety pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie sztucznej kobiety pochodzi z serwisu shutterstock.com

Nadchodząca technologia uwypukli smutną rzeczywistość - chamów jest więcej niż porządnych. I niestety nic już nie da odcięcie się od ludzi. Będziemy o tym pamiętać za każdym razem, gdy wejdziemy do autonomicznego auta albo nawet gdy zatrzymamy się na kawkę w pustej kawiarni.

Problemem technologii jest w końcu to, że wymyślił ją człowiek. Niestety coraz częściej ten gorzej wychowany.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.