Człowieku, bój się - wybierasz wyższą pensję? Zastąpi Cię technologia!

Zdjęcie robota pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie robota pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

21.07.2014 03:51, aktual.: 10.03.2022 11:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Technologia coraz bardziej będzie rozpychać się na rynku pracy.

Pamiętacie tekst Marty Wawrzyn o zawodach przyszłości? Możemy dojść do logicznego wniosku, że skoro powstają nowe miejsca pracy, to naturalnym jest, że niektóre umierają śmiercią naturalną. Są niepotrzebne albo… za drogie.

Część z nich zniknie, w niektórych człowieka zastąpi tańsza w utrzymaniu technologia.

Ipad zamiast kelnera

Czy praca np. kelnera jest na celowniku? Według pracodawców w San Francisco - tak. Jak pisze natemat.pl, na bilbordach wywieszono hasło do pracowników: popierasz wyższą płacę minimalną (15 dolarów na godzinę)? W takim razie chcesz, żeby Twoje miejsce zajęły dużo tańsze iPady. My nie będziemy mogli ci tyle płacić, więc po prostu cię zwolnimy.

Obraz
© pando.com

To interesująca zapowiedź tego, jakie dyskusje czekają nas w najbliższym czasie. Powoli zbliżamy się do okresu, w którym pracodawcy będą mieli do wyboru tanie roboty lub coraz droższych ludzi. Domyślamy się, na co postawią.

Interesująca, ale też niepokojąca dla kogoś, kto jest zwolennikiem naturalnego technologicznego postępu. Już możemy spodziewać się, że w tym konflikcie będą dwie strony - pracownicy kontra technologia.

Apple odpowiedzialne za bezrobocie

Dla nas to niedobrze, bo winowajcą będą producenci sprzętu, a nie politycy, którzy swoimi absurdalnymi działaniami - podniesieniem płacy minimalnej właśnie - przyczynili się do zwiększenia kosztów pracy. A co za tym idzie do coraz to większego bezrobocia.

San Francisco jest zapowiedzią tego, co będzie działo się w wielu miastach świata, w tym także i u nas. I już wiem, że nie będzie to proces bezbolesny. Wręcz przeciwnie - można spodziewać się np. licznych strajków i protestów.

Obraz

Czy słusznie? Moim zdaniem to naturalny postęp. Proces polegający na tym, że wybiera się tańsze rozwiązania, które - być może, bo pewnie nie zawsze tak będzie - sprawią, że końcowy produkt staje się tańszy i szybciej wykonany. Nieważne, czy mówimy tutaj o maszynie składającej auta czy kelnerze przyjmującym zamówienia.

Tyle że postawienie technologii w roli oprawcy sprawi, że ta będzie na każdym kroku krytykowana czy obwiniana. Postęp będzie… wstrzymany? Może do aż tak radykalnych rozwiązań nie dojdzie, ale podejrzewam, że największe firmy, które postawią na maszyny, nie będą miały “dobrej prasy”.

Obraz

Niby coś takiego już dawno przerabialiśmy. Nie od dzisiaj technologia w niektórych dziedzinach życia zastępuje człowieka, który jest niepotrzebny. Często nowe było wrogiem starego, choć nie zawsze lepszego. I jakoś to poszło, mimo sprzeciwu.

Powtórka z rozrywki

Ale teraz takich “zastępstw” będzie znacznie, znacznie więcej: kelnerzy, kurierzy, kierowcy, dziennikarze. A co za tym idzie - dyskusji i sporów także przybędzie.

Obawiam się jednak, że nikt nie będzie skupiał się na losie konsumentów. Zamiast tego różne związki zawodowe będą dbać o ludzi pracy, a nie tych, którzy chcieliby po pracy zrobić tańsze zakupy lub szybciej utrzymać zamówienia.

A co najgorsze - zacznie się straszenie technologią. To będzie bat na pracowników, a nie rozsądna alternatywa dla konsumentów. Wolałbym właśnie, żeby w ten sposób przedstawiano problem. Tymczasem na razie pracownicy wybierają groźby.

Obraz

I to kolejny dowód na to, że technologię wykorzystuje się w niewłaściwy sposób w tej dyskusji. Bo na razie jest nie tylko straszakiem, ale też… blefem. Gdyby faktycznie iPad był niewiele droższy albo w tej samej “cenie”, co człowiek, to pewnie już na niego by postawiono, nie czekając na to, aż wprowadzi się wyższą płacę minimalną.

To dopiero początek dyskusji na ten temat, a już wiadomo, że królować będą emocje. Zupełnie niepotrzebnie.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania