Ostatnio informowaliśmy, że format CBHD ma w Chinach 3% wiecej udziału w rynku niż konkurencyjny Blu-ray. Ars Technica poprawia nas wyjaśniając błąd w tłumaczeniu z Japońskiego. CBHD prowadzi, ale nie o 3%. Okazuje się, że format ma aż 30% rynku we władaniu gdy Blu-ray zaledwie 10%.
Ostatnio informowaliśmy, że format CBHD ma w Chinach 3% wiecej udziału w rynku niż konkurencyjny Blu-ray. Ars Technica poprawia nas wyjaśniając błąd w tłumaczeniu z Japońskiego. CBHD prowadzi, ale nie o 3%. Okazuje się, że format ma aż 30% rynku we władaniu gdy Blu-ray zaledwie 10%.
CBHD pojawiło się w Chinach rok po Blu-ray, a już ma jedną trzecią rynku pod swoim palcem. DVD jest nadal najsilniejsze z 60 procentowym objęciem rynku, ale nowe formaty go gonią. Sęk w tym, że CBHD znacznie szybciej niż Blu-ray.
Największą zaletą nowego formatu jest cena. Odtwarzacze są drogie (około 300 dolarów), ale za to same nośniki bardzo tanie. W sytuacji gdy Blu-ray kosztuje około 30 dolarów za film, a CBHD oferuje tę samą pozycję za niecałe 8 dolarów przy równie zauważalnym skoku jakościowym wybór wydaje się prosty. Czy podobnie wyglądałaby sytuacja w Europie gdyby chiński format HD zaczął tu swoją ekspansję?
CBHD zachęca też producentów niskimi opłatami licencyjnymi za technologię użytą w odtwarzaczach. W stosunku do DVD są one mniejsze o około 21 dolarów. W przypadku Blu-ray oszczędności są jeszcze większe. Mniejsze opłaty wpływają bezpośrednio na większy zysk, więc zachęcają nowych graczy do wejścia na rynek. Co więcej wytworzenie płyt CBHD jest prawie tak tanie jak DVD. Może dlatego do końca roku w Chinach ma pojawić się ponad 100 tytułów.
Co na to zachód? Póki co tylko Warner Bros wspiera CBHD w Chinach. Jedna wytwórnia to trochę mało. Ale gdy tylko konkurencja zwęszy pieniądze, to jestem pewien, że nie odpóści możliwości ich zarobienia. Nawet jeśli w USA i Europie będzie cały czas powtarzać, że Blu-ray to najlepszy format na rynku.
Źródło: arstechnica • Fot. Gizmag
