CES wczoraj i dziś. Co przyniósł nam show w Las Vegas i co nas czeka w 2013? [cz. 2]

CES wczoraj i dziś. Co przyniósł nam show w Las Vegas i co nas czeka w 2013? [cz. 2]09.01.2013 11:00
Mariusz Kamiński

CES ruszył pełną parą i wystawcy rozłożyli swoje technologiczne stragany. Steve Ballmer zrobił "wejście smoka" i zażenował (ponownie) widownię kiepskimi hasłami reklamowymi i porcją PR dla Windows 8 i RT. A my przyglądamy się najciekawszym produktom prezentowanym w Las Vegas. Sponsorem dzisiejszego dnia jest słowo "rozmiar"!

CES ruszył pełną parą i wystawcy rozłożyli swoje technologiczne stragany. Steve Ballmer zrobił "wejście smoka" i zażenował (ponownie) widownię kiepskimi hasłami reklamowymi i porcją PR dla Windows 8 i RT. A my przyglądamy się najciekawszym produktom prezentowanym w Las Vegas. Sponsorem dzisiejszego dnia jest słowo "rozmiar"!

Oculus Rift

Ale zanim pokażę Wam produkty wielkie i mierzone w calach, zacznę nietypowo i bardzo gadżetowo. Na zdjęciu otwierającym możecie podziwiać Oculus Rift - pierwsze od kilkunastu lat okulary VR, które mają szansę trafić na półki sklepowe, jeszcze w tym roku. Ich historia ma swoje korzenie na Kickstarterze (jak wszystko ostatnio...), gdzie odniosły olbrzymi sukces i wzbudziły wielkie zainteresowanie.

Zasada działania jest znana od dekad. Zakładamy na głowę duże gogle narciarskie z wystającym przodem i rozglądamy się po wirtualnym świecie. Wyświetlacz LCD Oculus Rift emituje obraz o rozdzielczości 1280 x 800 (przy czym jedno oko widzi 640 x 800 pikseli). Urządzenie możemy podłączyć do komputera lub konsoli za pomocą kabla DVI, HDMI i micro-USB.

Wedle doniesień odwiedzających targi okulary sprawują się nad wyraz dobrze. Warto dodać, że specyfikacja prawie na pewno się zmieni. Zwiększy się rozdzielczość obrazu i zmodyfikowany zostanie zestaw akcelerometrów, by zlikwidować minimalne opóźnienie.

Czy produkt da sobie radę? Już wiemy, że przygoda z Kickstarterem ma zawsze dwie fazy. Pierwsza to (ewentualny) sukces produktu i wsparcie finansowe darczyńców. Druga to zderzenie z rzeczywistością. Wiele niezwykle popularnych gadżetów z "Kicksa" miało poważne problemy z utrzymaniem terminów, ich żywot był krótki lub nigdy się nie ukazywały mimo sukcesu na portalu. Cóż, Oculus ma wsparcie Johna Carmacka. Czy to pomoże w żeglowaniu po rynku? Zobaczymy.

Samsung UN85S9

A teraz czas na zapowiadane cale. Samsung zaprezentował największy na świecie telewizor Ultra High-Definition. Ma 85", matrycę LED i generuje obraz w rozdzielczości 4K. Ale UN85S9 to nie tylko niesamowity rozmiar ekranu i jakość obrazu, to także bardzo ciekawe wzornictwo. Matrycę umieszczono w ramie, która pozwala dowolnie modyfikować wysokość i kąt nachylenia odbiornika. "Floating design" robi duże wrażenie na odwiedzających. Dodatkową funkcją ramy jest nagłaśnianie. W metalowej oprawie jakimś cudem zmieszczono głośniki 2.2 o mocy 120 W.

Wewnątrz telewizora jest procesor A15 taktowany na 1,35 GHz. Nowoczesne funkcje, takie jak Smart Hub software, S-Recommendation czy obsługa głosowa, także znalazły się w nowym flagowcu Samsunga. Cena? Nieznana. Ale zapewniam Was, że drugie tyle może kosztować mieszkanie z odpowiednim salonem. Do kupienia w okolicach marca.

Sony 4K OLED TV

Telewizor Sony jest jedynie prototypem i nie ma planów wdrożenia go do produkcji. Odbiornik ma 56 cali, a obraz w rozdzielczości 3840 x 2160 robi rzekomo piorunujące wrażenie. Dziennikarze TheVerge twierdzą, że jakość obrazu bije wszystko na głowę. Telewizor wykorzystuje już istniejącą technologię Super Top Emission, której zasadę działania objaśnia schemat poniżej.

Wyścig na cale rozpoczął się na dobre (na nowo) już podczas targów IFA. Szkoda tylko, że wojna ta ma niewiele wspólnego z masową ofertą rynkową. Eksponowane olbrzymy nie zagoszczą w wielu domach. Kilkadziesiąt tysięcy dolarów za telewizor to ciut wygórowana cena nawet dla ludzi majętnych. Nie lepiej by było skupić się na niższych półkach cenowych i wprowadzić produkt, który podbije serca klientów? Tego typu elektroniki na razie na CES mocno brakuje.

Huawei Ascend Mate

Co prawda opisywany gadżet zagościł już w doniesieniach Komórkomanii, ale jest to na tyle ważne wydarzenie na CES, że także my pokusimy się o jego opis.

Zacieranie granicy między smartfonami i tabletami trwa w najlepsze. Pogłoski o SGS IV, który ma mieć jeszcze więcej cali i rysik, sprawiły, że azjatycka konkurencja zdecydowała się wyprzedzić giganta i ogłosić własne urządzenia z ekranami o iście pocztówkowych rozmiarach. Ascend Mate ma ekran o przekątnej 6,1 cali i rozdzielczości 720p (niektórzy pewnie pokręcą nosem...) wykonany w technologii Magic Touch, co oznacza, że można go obsługiwać w rękawiczkach.

Na pokładzie znajduje się procesor quad-core taktowany 1,5 GHz, 2 GB RAM i aparat fotograficzny 8MP. Jelly Bean został przykryty nakładką Emotion UI, która budzi mieszane lub negatywne uczucia recenzentów. Jej dość udanym elementem jest zawarcie trybu do obsługi jedną ręką - przyciski pojawiają się w rogach ekranu. Bateria 4050 mAh powinna teoretycznie zapewnić w miarę długą "dobę" funkcjonowania. Huawei dzielnie walczy o wysoką pozycję na rynku. Czy tego typu urządzenia zdobędą serca klientów i zmieszczą się do ich kieszeni?

Nvidia Project Shield

Wedle pierwszych doniesień najjaśniejszym punktem nowego produktu jest właśnie ekran. Doskonała jakość obrazu, świetne kąty widzenia. Co prawda kilka egzemplarzy CES-owych straciło wyświetlacze za sprawą zbyt gorliwych zwiedzających (zwisały sobie na urwanych zawiasach), ale opinie o jakości są dość zgodne.

Na pokładzie znajduje się Android 4.2.1, który ma być platformą całkowicie otwartą dla developerów. Urządzenie można podłączyć do TV przez micro-HDMI, więc Shield (od biedy) może robić za konsolę stacjonarną. Potencjalnymi funkcjami mają być 3G i 4G, co wydaje mi się dość oczywiste i dziwne by było, gdyby tego zabrakło w pierwszych egzemplarzach. Do tego jest jeszcze 2 GB RAM i 32 GB pamięci na gry plus czytnik micro-SD.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.