Chaos komunikacyjny

Chaos komunikacyjny08.03.2010 14:28
Paweł Wimmer

Wybuch serwisów społecznościowych i pojawienie się technik pozwalających łączyć ze sobą strumienie informacji spowodowały, że wiele osób pozakładało konta we wszystkich możliwych miejscach - Facebook, Twitter, Blip, FriendFeed, Google Buzz, Flaker i co tam jeszcze. Jedni kierują się ciekawością i chęcią zdobycia doświadczeń, inni starają się promować własne kanały informacyjne, wpisy w blogach, jeszcze innym zależy po prostu na ciekawych i wartościowych kontaktach. Niestety, skutki mogą być niekiedy odwrotne od zamierzonych.

Wybuch serwisów społecznościowych i pojawienie się technik pozwalających łączyć ze sobą strumienie informacji spowodowały, że wiele osób pozakładało konta we wszystkich możliwych miejscach - Facebook, Twitter, Blip, FriendFeed, Google Buzz, Flaker i co tam jeszcze. Jedni kierują się ciekawością i chęcią zdobycia doświadczeń, inni starają się promować własne kanały informacyjne, wpisy w blogach, jeszcze innym zależy po prostu na ciekawych i wartościowych kontaktach. Niestety, skutki mogą być niekiedy odwrotne od zamierzonych.

Sam wykorzystywałem przez dłuższy czas narzędzia pozwalające integrować rozmaite strumienie informacji - wbudowane w poszczególne usługi lub dostarczane przez inne firmy. Informacje o wpisach w blogu pojawiają się automatycznie w Twitterze, subskrypcje z YouTube w Facebooku, Blip pobiera wpisy z Twittera, FriendFeed z blogu i Twittera i tak dalej. Tych krzyżowych połączeń było naprawdę mnóstwo.

Wyćwiczywszy się już solidnie w formułowaniu w miarę sensownych myśli w 140 lub 160 znakach, teraz intensywnie (i z radością) korzystam z Google Buzz. Do Twittera zaglądam okazjonalnie, sprawdzając w zasadzie tylko raz czy dwa dziennie, czy przypadkiem ktoś nie ma do mnie jakiejś sprawy, albo też zareagował na automatycznie pojawiający się anons o nowym wpisie w moim blogu w Blox.pl. Buzz ma natomiast bardzo dobrą cechę  pozwala umieszczać wpisy dowolnej wielkości, gromadzi też komentarze w jednym miejscu, co jest zdecydowanie wygodniejsze niż w przypadku Twittera, gdzie trudno się połapać, kto i co skomentował, do czego się właściwie odnosi.

Facebook to oczywiście oddzielna sprawa. Bogactwo oferowanych tam narzędzi powoduje, że jest osobnym mikrokosmosem, który może funkcjonować bez kontaktu z innymi serwisami społecznościowymi, co nie oznacza wcale, że należy je zupełnie ignorować. Automatyczne czy ręczne wstawienie informacji o nowościach w blogu czy subskrypcjach w YouTube ma nierzadko sens. Ale Facebook to świat sam w sobie, z mnóstwem ciekawych i wartościowych narzędzi.

Generalnie jednak, automatycznie działające powiązania wprowadzają chaos komunikacyjny. Odpowiadając w Twitterze na czyjś wpis pobrany z Blipa nie doczekuję się odpowiedzi lub komentarza, gdyż dana osoba wprowadziła powiązanie, ale praktycznie nie sprawdza, co się właściwie dzieje w innych serwisach. Niektóre serwisy generują automatycznie wysyłane e-mailem powiadomienia, że ktoś zareagował, ale nie zawsze tak się dzieje.

Doświadczenie podpowiada, że powiązania warto ograniczyć do niezbędnego minimum, aby nie wprowadzać chaosu. Warto tu i ówdzie informować o wpisach w blogu, ewentualnie ręcznie je wstawiać, natomiast zdecydowanie szkodliwe jest wiązanie wypowiedzi w mikroblogach - nikt nie ma czasu na podejmowanie dyskusji w kilku miejscach, informacje widziane w jednym miejscu mogą być niepełne, gdyż nie biorą pod uwagę komentarzy umieszczonych w innych. Robi się z tego przysłowiowa rozmowa gęsi z prosięciem, która zabiera czas potrzebny na skakanie po serwisach i domyślanie się, kto, co i do kogo mówił. Lepiej ograniczać wątki do miejsc, w których zostały pierwotnie umieszczone. To, co miało być autopromocją, może być źródłem irytacji innych internautów - lepiej tego unikać.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.