Co kobieta może wiedzieć o komputerze? Stare reklamy, które dziś by nie przeszły

Co kobieta może wiedzieć o komputerze? Stare reklamy, które dziś by nie przeszły06.08.2013 11:00
Marta Wawrzyn

Seksizm, rasizm, wszechobecne papierosy, palone przez piękne panie, lekarzy i świętych Mikołajów – to wszystko było normą w reklamach z czasów, w których dzieje się serial "Mad Men". I choć feministki oraz spece od zdrowego stylu życia raczej nie spojrzą na nie przychylnie, te reklamy są najzwyczajniej w świecie piękne i stylowe. Nieważne, jak bardzo kontrowersyjne dziś się wydają.

Seksizm, rasizm, wszechobecne papierosy, palone przez piękne panie, lekarzy i świętych Mikołajów – to wszystko było normą w reklamach z czasów, w których dzieje się serial "Mad Men". I choć feministki oraz spece od zdrowego stylu życia raczej nie spojrzą na nie przychylnie, te reklamy są najzwyczajniej w świecie piękne i stylowe. Nieważne, jak bardzo kontrowersyjne dziś się wydają.

Trzynaście odcinków "Mad Men" każdego roku wystarczy, by przypomnieć sobie, jak czarujący jest świat starych reklam. W Amerykanach odżywają nostalgiczne uczucia, my tymczasem tęsknimy za tym, czego w tamtych czasach w Polsce nie było: kolorowymi rzeczami, które na Zachodzie można było tak po prostu kupić.

Kobieto, puchu marny

Kiedy u nas nie było niczego, w Ameryce panował kult tradycyjnej rodziny, mieszkającej w domku z tektury na przedmieściach. Faceci jeździli kolejką do miasta zarabiać na rodzinę, kobiety siedziały całymi dniami w domu, opiekując się dziećmi, sprzątając i gotując porządną kolację, którą należało podać z obowiązkowym uśmiechem spracowanemu mężowi po powrocie do domu.

O tym, jak kończyły "żony idealne", napisano wiele książek i prac naukowych, nakręcono liczne filmy. Wspomniane "Mad Men" również pokazuje piekło tych kobiet. Na szczęście czasy się zmieniły i dziś z uśmiechem możemy patrzeć na męski świat starych reklam.

Przegląd zaczynamy od reklamy, w której dobra żona podaje swojemu mężczyźnie śniadanie. Na kolanach. A on siedzi w łóżku już odziany w koszulę i krawat – bo to reklama krawatów, a jakże – i pokazuje jej, że to męski świat.

Kiedy mąż jest w mieście, zadaniem małżonki jest ciężko pracować w domu. Bo "im ciężej żona pracuje, tym słodziej wygląda".

Czasem kobiecie nie wychodzi, oczywiście. Ale na szczęście piwa nawet ona przypalić nie potrafi.

Jeśli twój mąż się dowie, że robisz w domu coś, czego nie pochwala, ma prawo ci przyłożyć. Tylko troszeczkę.

Ale nawet jeśli ci przyłoży, nie martw się. To nie znaczy, że cię nie lubi. W końcu miło jest mieć w domu dziewczynę.

Kobiety i nowe technologie

Ojej! Komputer! Ojej!

"Faceci raczej się zgubią, niż zapytają, jak jechać. Kobiety, cóż, gubią się, nawet jeśli zapytają". Tak kiedyś reklamowano GPS-y.

Wiemy już, że kobiety są strasznie głupie. Ale to nie jest tak, że do niczego się nie nadają. Niektóre przynajmniej potrafią porządnie zademonstrować sprzęt...

Ale zazwyczaj i tak tylko wszystko psują.

Dobrze, że większość z nich przynajmniej wie, jak użyć szminki. Lata treningu czynią cuda.

Co pali lekarz, a co św. Mikołaj?

Kto nie zaproponuje papierosa nie do końca ubranej skrzypaczce? Bądźcie dżentelmenami, panowie!

Bo przecież wiadomo, że papierosy są zdrowe. Pali je lekarz i św. Mikołaj.

Nawet małe dzieci zachęcały rodziców do palenia. Co w sumie jest logiczne – jeśli rodzic się uspokoi, jest większa szansa, że nie będzie klapsa.

No właśnie, dzieci...

Pojawiały się, rzadko, to prawda, ale pojawiały się reklamy, które dziś uznane zostałyby za pedofilskie. "Bo niewinność jest bardziej seksowna, niż myślisz".

Szczypta rasizmu

Na początku XX wieku w reklamach oferowano im mydło, które choć trochę ich wybieli.

Pod koniec lat 40. wciąż jeszcze było oczywistością, że jeśli ktoś ma czarną skórę, może co najwyżej służyć białym ludziom.

W 1967 roku kobietom proponowano kosmetyki wybielające.

Taka była Ameryka, zanim zwariowała na punkcie poprawności politycznej. Czy to wkurzające? Oczywiście. Trudno nie zdenerwować się, widząc mężczyznę dającego klapsy kobiecie za to, że zrobiła coś nie tak w domu. Ale też jest w tym wszystkim wiele uroku, jest styl i tęsknota za czasami, które już nie wrócą.

Bez raka czyhającego na każdym kroku, bez władzy pilnującej, by nikt nie powiedział niczego niewłaściwego, bez tego okropnego pośpiechu, który sprawia, że nic już nie jest tak piękne, tak dopracowane w każdym szczególe, jak te reklamy, te sukienki, te kobiety z uśmiechem znoszące wszystko, co los i mężowie im zgotowali.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.