Cyberniekulturalny Serwis Informacyjny. Google Chromecast, robot łamiący PIN-y i bitcoinowa piramida
W dzisiejszym wydaniu CSI: nowy zwiastun „Grawitacji”, przetarg w MSZ skonstruowany tak, by mógł wygrać tylko jeden sprzęt, tani robot fizycznie łamiący PIN-y w telefonach i nowy telewizyjny gadżet Google'a.
W dzisiejszym wydaniu CSI: nowy zwiastun „Grawitacji”, przetarg w MSZ skonstruowany tak, by mógł wygrać tylko jeden sprzęt, tani robot fizycznie łamiący PIN-y w telefonach i nowy telewizyjny gadżet Google'a.
Rozwiązania pozwalające na łatwe streamowanie multimediów w domowej sieci mają pewną wadę – z reguły każdy większy producent ma ambicje, by promować własny standard, który rzecz jasna nie jest kompatybilny z innymi. Google postanowił rozwiązać ten problem za pomocą niewielkiego gadżetu o nazwie Chromecast.
Wystarczy wpiąć go do portu HDMI w telewizorze, by zyskać możliwość streamowania treści z niemal dowolnego sprzętu podłączonego do domowej sieci. A właściwie wprost z Internetu, bo smartfon czy tablet służy jedynie jako urządzenie sterujące i pobieranie treści odbywa się bez jego pośrednictwa. Cena? W Stanach zaledwie 35 dolarów! Nic dziwnego, że pierwsza partia została wyprzedana w ciągu kilku godzin. (Mashable)
Zanim zagramy marsza żałobnego, warto uświadomić sobie, że nawet przy takim spadku w ciągu kwartału firma zarobiła na czysto prawie 7 mld dolarów. Ciekawe, co się zmieni po wprowadzeniu na rynek tańszego iPhone’a (Rzeczpospolita).
Z jakich telefonów korzystają polscy urzędnicy? Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ogłosiło przetarg na 110 smartfonów, ale skonstruowało go tak, aby mógł wygrać tylko jeden producent i jeden konkretny model. Jakie są wymagania techniczne?
Sprzęt ma pracować pod kontrolą systemu operacyjnego iOS 6 lub nowszego. Na wypadek, gdyby komuś przyszło do głowy, że urzędnik splami swój honor starociem w postaci iPhone’a 4S, w specyfikacji pojawiło się kolejne zastrzeżenie – smartfony mają ważyć nie więcej niż 115 gramów. A zatem wszystko jasne – jedynym telefonem w galaktyce spełniającym te wymagania jest iPhone 5. Wyłoniony w uczciwym przetargu… (Wirtualna Polska).
Nowe trailery „Grawitacji”
O filmie „Grawitacja” mogliście przeczytać kilka tygodni temu w artykule „Na co do kina? Warte uwagi premiery filmów science fiction”. Do premiery zostało jeszcze trochę czasu, ale w Sieci pojawiły się dwa trailery. Choć trochę kojarzą mi się z „Europa Report”, to film zapowiada się całkiem nieźle.
Gravity TRAILER - Detached (2013) - Sandra Bullock Movie HD
Jak na solidną piramidę przystało, pierwsi inwestorzy dostali swoje odsetki dzięki pieniądzom wpłacanym przez kolejnych, a założyciel trwonił resztę m.in. w kasynach do czasu, aż zainteresowała się nim amerykańska Komisja Papierów Wartościowych (Puls Biznesu).
Sądzisz, że zabezpieczenie telefonu 4-cyfrowym PIN-em jest skuteczne? Być może wtedy, gdy wszystkie możliwe kombinacje wpisywałby człowiek. Okazuje się, że jak przy innych żmudnych czynnościach można go jednak zastąpić maszyną.
Justin Engler i Paul Vines zbudowali robota R2B2 (Robotic Reconfigurable Button Basher), który bez problemu poradzi sobie z tym wyzwaniem. Urządzenie powstało z części przygotowanych dzięki drukarce 3D, kilku serwomotorów. Ma na pokładzie kontroler Arduino i tanią kamerę internetową. I łamie 4-cyfrowe PIN-y w 20 godzin zarówno w telefonach z ekranem dotykowym, jak i z tradycyjną klawiaturą. (The Verge)
Ponadczasowość niektórych gier zdumiewa. Fallout 2 – RPG utrzymany w klimatach postapokaliptycznych – został wydany w 1998 roku. Po 15 latach społeczność fanów tej gry doczekała się największego moda o nazwie Restoration Project. Co w nim ciekawego?
Fallout 2 został wydany w pośpiechu – twórcy pracowali pod presją czasu i wiele z zaplanowanych pomysłów nie znalazło się w wersji, która trafiła do rąk graczy. Restoration Project naprawia ten błąd, zmieniając Fallouta 2 w grę, którą miał być od początku. A do tego nowe postaci, nowe lokacje i questy. Informacje o modzie i linki do pobrania znajdują się na tej stronie. (No Mutants Allowed)
YouTube w wersji retro
Na koniec mała niespodzianka od YouTube'a - w wyszukiwarce wpiszcie "/ geekweek" - czeka na Was mała podróż w czasie.