Czy 3D faktycznie jest nam potrzebne?

Czy 3D faktycznie jest nam potrzebne?22.05.2012 19:30
Fot. samsung.com
Marcin Honkisz

Rynek w ostatnich miesiącach został całkowicie zdominowany przez telewizory umożliwiające oglądanie materiałów trójwymiarowych. Czy jest to wychodzenie naprzeciw oczekiwaniom klienta, czy może wciskanie nowego sprzętu na siłę?

Rynek w ostatnich miesiącach został całkowicie zdominowany przez telewizory umożliwiające oglądanie materiałów trójwymiarowych. Czy jest to wychodzenie naprzeciw oczekiwaniom klienta, czy może wciskanie nowego sprzętu na siłę?

Niedawno dotarłem do bardzo ciekawych wyników badań amerykańskiej agencji NPR Group. Wzięła ona na celownik właśnie sprzedaż telewizorów 3D. Z przeprowadzonych na szeroką skalę badań wynikają dość zaskakujące wnioski.

Przede wszystkim fakt oczywisty – w pierwszym kwartale 2012 roku telewizory z 3D zanotowały wzrost sprzedaży o 11% (przekrojowo wszystkie rozmiary matryc). Przy czym dla rozmiarów ponad 40 cali ten wzrost wynosi aż 22%. Czy wynika to z faktycznego zapotrzebowania na 3D, czy po prostu z braku wyboru? Myślę, że pokażą to dalsze statystyki.

Tylko 14% nabywających sprzęt 3D kupowało go, aby faktycznie to 3D mieć i z niego korzystać. Aż 68% kupuje taki telewizor tylko po to, aby 3D mieć „na wszelki wypadek” lub po prostu, bo 3D wypada mieć. Osoby te otwarcie przyznają się do tego, że najprawdopodobniej nigdy z 3D nie skorzystają…

I jeszcze jeden dość intrygujący wynik badania – u osób, które kupiły telewizor z 3D, czas spędzony na oglądaniu wideo w trójwymiarze to 2,5 godziny. Tylko że nie dziennie, a miesięcznie… A wynik ten uzyskiwany jest w pierwszych tygodniach po zakupie sprzętu. W następnych spada.

To tyle statystyki i badania. Przyznacie, nie wygląda to najlepiej. I przede wszystkim daje do myślenia, o co tak naprawdę chodzi w marketingu efektu 3D.

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że obecnie coraz trudniej dostać dobrej jakości telewizor bez 3D. Wszystkie wyższe modele czołowych producentów oferują efekt, czy się tego chce, czy nie. Ciekaw jestem, czy gdyby na rynku istniały modele TV o identycznych parametrach, tylko jeden z 3D, a drugi bez (oczywiście z odpowiednio różną ceną), to ilu konsumentów faktycznie wybrałoby ten z 3D.

O co więc chodzi z 3D? Czy nie jest to kolejna pułapka speców od marketingu, mająca wymuszać na klientach ciągłą wymianę sprzętu? Nagłaśnianie w mediach efektu 3D, niejednokrotnie zupełnie pozbawione sensu zdaje się wywierać presję, zdaje się wręcz krzyczeć z ekranu TV: „Popatrz! Najnowsze klocki dla dzieci są 3D! Pasta jest 3D! Szampon daje efekt 3D! Ty też musisz mieć wszystko 3D!”.

Fot. lg.com
Fot. lg.com

Oszołomiony klient wchodzi więc do sklepu RTV i lekko bezradnym tonem prosi sprzedawcę o 55-calowy TV LED, najlepiej, żeby miał kilka tysięcy Hz odświeżania. I bezdyskusyjnie musi mieć 3D. Oraz kilka innych skrótów, jak HDMI, HD, DLNA, WiFi. A najlepiej wszystko, co się da!

A po podłączeniu takiego „wypasionego” sprzętu w domu najczęściej nie będzie korzystać z niczego, co oferuje. Większość użytkowników ograniczy się do wpięcia wtyczki zasilającej oraz anteny naziemnej i satelitarnej (oczywiście nie trzeba żadnego tunera, bo w sklepie dokładnie poprosiło się, aby TV miał DVB-T, DVB-C, DVB-S, CI+ i oczywiście MPEG4).

W takiej sytuacji, w obecnych realiach, korzystanie z 3D jest praktycznie niemożliwe. Regularnie nadające kanały 3D w Polsce można policzyć na palcach jednej ręki bardzo nieostrożnego stolarza…

Filmy 3D na Blu-ray nie dość, że są bardzo drogie, to wymagają podpięcia odpowiedniego odtwarzacza, który też trochę kosztuje. Nie ma też co się oszukiwać, oferta nie jest oszałamiająca.

Jedynym prawdziwym źródłem materiałów 3D jest Internet. Tylko że istnieje kilka zasadniczych powodów, dla których korzystanie z nich jest mocno ograniczone. Przede wszystkim tylko niewielki odsetek osób umie ściągnąć film z Internetu (wiem, że to dziwnie brzmi, ale poważnie są tacy ludzie, którzy w życiu nie słyszeli np. o Rapidshare).

A jeśli ktoś potrafi, to jeszcze pozostaje kwestia dość drażliwa, która zwie się „piractwo”. Prawo w tej sytuacji jest dość mętne, teoretycznie na własny użytek, bez rozpowszechniania można… Generalnie są tacy, którzy wolą na zimne dmuchać.

Reasumując, 3D obecnie jest po prostu trudno dostępne. Być może, gdy za kilka lat pojawi się więcej kanałów 3D na satelicie i w kablówce, które nie będą ekstra płatne, okulary będą częściej używane.

Właśnie, kolejny aspekt, na który wielu użytkowników nowej technologii się skarży – do oglądania 3D trzeba używać okularów. Pół biedy, jeśli są w technologii pasywnej, czyli polaryzacyjne, a co za tym idzie małe i lekkie.

Fot. lg.com
Fot. lg.com

Ludzie są z natury leniwi, a oglądanie telewizji ma być odpoczynkiem i rozrywką, czyli ma nie wymagać od nich aktywności. Dla wielu przeszkodą może być po prostu wstanie z fotela i poszukanie okularów… A jeśli jeszcze są ubrudzone i trzeba je przetrzeć, to problem robi się nie do przejścia.

Czy w obecnie lansowanej formie 3D się przyjmie? Jestem trochę sceptyczny. Wydaje mi się, że duży potencjał ma autostereoskopia, czyli 3D bez okularów. Przede wszystkim jednak to dostawcy TV muszą zadbać o odpowiednią podaż wideo w trójwymiarze. Samym Blu-rayem nie da się utrzymać rynku 3D. I jeśli obecna sytuacja szybko się nie zmieni, 3D umrze śmiercią naturalną.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.