Czy Oni tam są? Zerknijmy na dowody... istnienia księżycowych Obcych

Czy Oni tam są? Zerknijmy na dowody... istnienia księżycowych Obcych30.04.2013 20:00
Mariusz Kamiński

W 1961 r. Frank Drake zaprezentował nam równanie, które powinno raz na zawsze zamknąć usta wszelkim niedowiarkom wątpiącym w istnienie życia poza Ziemią. Zgodnie z poprawionymi i bardzo ostrożnymi wyliczeniami tylko w naszej galaktyce powinno być minimum 1000 cywilizacji w różnych fazach rozwoju. Czemu więc ci najbardziej zaawansowani nie mieli by odwiedzić Księżyca? Wszak to doskonałe miejsce do obserwacji naszych ludzkich zmagań.

W 1961 r. Frank Drake zaprezentował nam równanie, które powinno raz na zawsze zamknąć usta wszelkim niedowiarkom wątpiącym w istnienie życia poza Ziemią. Zgodnie z poprawionymi i bardzo ostrożnymi wyliczeniami tylko w naszej galaktyce powinno być minimum 1000 cywilizacji w różnych fazach rozwoju. Czemu więc ci najbardziej zaawansowani nie mieli by odwiedzić Księżyca? Wszak to doskonałe miejsce do obserwacji naszych ludzkich zmagań.

Zdjęcie otwierające niech posłuży nam za symbol tego wpisu. To ciemna strona księżyca, której przez dość długi czas nie byliśmy w stanie obejrzeć. To czego nie widać, budzi największe emocje i generuje najwięcej niesamowitych historii. Po wykonaniu pierwszych kilkunastu zdjęć ruszyła lawina doniesień. Zauważono budowle, statki, pojazdy, fortece i małe, szare ludziki. Zwłaszcza małe, szare ludziki.

Zamki i fortece z księżycowego piasku

Przytłaczająca większość teorii spiskowych o księżycu opowiada o odnalezieniu cywilizacji pozaziemskiej i ukryciu tego faktu przed opinią publiczną. Powodów ku temu ma być całkiem dużo. Chęć pozyskania technologii na własny użytek, w całkowitej tajemnicy przed innymi mocarstwami, groźby kosmitów i ich cicha inwazja, etc. Skąd wiemy o ich istnieniu? Mamy zdjęcia ich budowli!

To co widzicie powyżej nazywa się popularnie "wieżą" lub "odłamkiem kryształu" (czasami obserwatorzy widzą tam dwa osobne obiekty, jeden określany mianem "wieża", a drugi "odłamek"). Zdjęcie zostało wykonane przez sondę Lunar Orbiter i jest 44-krotnym powiększeniem ramki LO-III-84-M. Zostało zrobione aparatem o średniej rozdzielczości z odległości niecałych 200 km. Krzyżyk widoczny ponad obiektem to marker aparatu.

Poniżej widzimy zdjęcie lepszej jakości, pochodzące z 1967 r. Wstępne oględziny nasuwały przypuszczenia, że jest to gazowy wybuch, ale obiekt nie przemieszczał się ani nie zmieniał formy. Ocenia się, że ma on wysokość około 11 km.

Jednym z wyjątkowo interesujących obiektów odnalezionych na Księżycu jest "zamek" sfotografowany podczas misji Apollo z aparatu Hasselblad. Obiekt jest bardzo jasny i wyraźnie widoczny, dlatego nie można go było nie zauważyć. Element ten znajdował się na nieobrobionym zdjęciu AS10-32-4822. Zwróćcie uwagę na segmentowość "zamku". Bliższa analiza obiektu wykazała, że wisi on nad powierzchnią Księżyca na wysokości kilku kilometrów.

Przez wielu zdjęcie uznawane jest za prawdziwe. Obiekt można zaobserwować na 8 innych fotografiach. Na każdym z nich wygląda nieco inaczej zważywszy na inny kąt widzenia.

Wysokie struktury to dość popularne znalezisko na powierzchni naszego naturalnego satelity. Wiele z nich nie nadaje się do poważniejszej analizy, ale są wśród nich prawdziwe perełki. Jedną z nich jest widoczny kompleks sfotografowany przez misję Apollo 16. Znajduje się on w kraterze Lobachevskiy i przypomina niewielką bazę wypadową.

Po zbliżeniu możemy zauważyć czteroramienny obiekt na krawędzi krateru, wieżę nadawczą na zboczu oraz kilka elementów przypominających zbiorniki. Zdjęcie po raz pierwszy trafiło do publicznej świadomości, gdy zajęli się nim naukowcy w osobach Steve'a Wingate oraz geologa i pisarza dr. Johannesa Fiebaga.

Ale budowle to nie jedyne atrakcje związane z bytnością obcych na Księżycu. Zdjęcie 67-H-1135 przedstawia obiekt w ruchu, przy czym nie jest to głaz. Jest zbyt duży, by jakakolwiek siła była go w stanie przemieścić. No i głazy nie toczą się pod górę, prawda? Oryginalne zdjęcie możecie obejrzeć tutaj.

Na koniec bardzo popularne zdjęcie wykonane podczas chińskiej misji Chang’e-2. Ta sonda kosmiczna miała obserwować powierzchnię księżyca i wykonać kilka zdjęć bardzo wysokiej rozdzielczości w celu lokalizacji dogodnego miejsca na lądowanie sondy Chang'e 3. Jedno z ujęć zawiera obiekt, który przypomina fortecę z okoliczną zabudową. Nikt z osób odpowiedzialnych za misję nie skomentował odkrycia. Czyżby małe, żółte ludziki też chciały zawładnąć Księżycem?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.