Na to wygląda, choć tylko teoretycznie. Zapowiedziany kilka dni temu port Dead Rising, który zmierza na Wii ma być nieco lepszy od oryginału z Xboxa 360. Przynajmniej tak twierdzą twórcy, którzy zamierzają rozszerzyć nieco rozgrywkę i dodać kilka nowości. Nie wszystko wygląda jednak tak kolorowo...
Na to wygląda, choć tylko teoretycznie. Zapowiedziany kilka dni temu port Dead Rising, który zmierza na Wii ma być nieco lepszy od oryginału z Xboxa 360. Przynajmniej tak twierdzą twórcy, którzy zamierzają rozszerzyć nieco rozgrywkę i dodać kilka nowości. Nie wszystko wygląda jednak tak kolorowo...
To, że Dead Rising na Wii będzie miało gorszą grafikę wiadomo było niemal od samego początku. W tej kwestii możliwości konsoli Nintendo nie są zbyt duże i pewnie nikogo nie zdziwi oprawa na poziomie poprzedniej generacji konsol. Jest jednak jeszcze jeden problem. Capcom planuje trochę "zdehardkoryzować" (wszelkie prawa zastrzeżone - Gabor) serię, aby wpasowała się w rosnącą w siłę subkulturę graczy casualowych. Miejmy tylko nadzieję, że zbytnio nie ugrzecznią tej kipiącej przemocą nawalanki.
Dead Rising
Gra będzie więc o wiele bardziej liniowa i zostanie podzielona na misje - wcześniej świat był otwarty, a rozgrywka nieliniowa. Nie będzie też trybu fotografowania - fajnego przerywnika podczas zombiakowych krucjat. Zmieniona zostanie także kamera - wcześniej zawieszona była za plecami Franka i można nią było operować na wszystkie możliwe sposoby, w wersji na Wii przypominać ma tą znaną z serii Resident Evil
Jakby tego było mało Dead Rising: Zombie Sacrifice, bo tak nazywał się będzie ten tytuł, ukaże się prawdopodobnie wyłącznie w Japonii. Póki co nie ma oficjalnych planów na wydanie tej gry gdzie indziej. Przybliżoną datą premiery jest zima bieżącego roku. Pierwotnie Dead Rising ukazał się na Xboxa 360, w sierpniu 2006 roku. Póki co wciąż jest exclusivem dla konsoli Microsoftu. A PeCetowej wersji póki co nie widać...
Fot.: yonixgames.com