Kilka dni temu bloger John Resig stwierdził, że aplikacja Google Groups jest martwa. Zabił ją spam. W czwartek okazało się, że podobne zdanie mają członkowie listy mailingowej poświęconej javascriptowej bibliotece programistycznej jQuery. Programiści stwierdzili, że z produktem z Mountain View nie chcą mieć już nic do czynienia.
Kilka dni temu bloger John Resig stwierdził, że aplikacja Google Groups jest martwa. Zabił ją spam. W czwartek okazało się, że podobne zdanie mają członkowie listy mailingowej poświęconej javascriptowej bibliotece programistycznej jQuery. Programiści stwierdzili, że z produktem z Mountain View nie chcą mieć już nic do czynienia.
Grupy Google sprawdzają się jako narzędzia wymiany informacji w ramach niewielkich zespołów ludzi. Najlepiej jest wtedy, gdy do listy mogą dołączać wyłącznie zaproszone osoby. Spam nie jest problemem.
Inaczej wygląda to, gdy mamy do czynienia z publiczną grupą poświęconą jakiemuś popularnemu tematowi. W przypadku jQuery liczba członków sięgnęła 20 tysięcy. Większość z nich najwyraźniej podziela opinię Resiga - czołowego dewelopera i aktywnego działacza.
Największe listy mailingowe są po prostu zapchane spamem. Osoby korzystające z dobrych klientów pocztowych nie widzą tego. Większość niepożądanych wiadomości jest filtrowana. Odwiedzenie strony głównej grupy kończy się jednak szokiem.
Resig twierdzi, że nadal szuka aplikacji, która będzie mogła hostować grupę dyskusyjną jQuery i zaoferuje przynajmniej te same funkcje co Google Groups. Ciekawe opcje to Vanilla Forums czy Stack Exchange. Problem polega na tym, że firma z Mountain View na razie nie udostępniła opcji eksportu danych z list mailingowych.
Koniec Grup Google jako narzędzia komunikacji prywatnej także jest bliski. Usługa ta najprawdopodobniej zostanie szybko zastąpiona przez Wave. Nowa aplikacja łączy w sobie zalety e-maila, komunikatora, forum oraz właśnie grupy dyskusyjnej. Wszystko w ostrym, multimedialnym sosie.
Źródło: Webmonkey