"Dlaczego Internet nie przetrwa" - tekst z 1995 roku bawi? Nie, sporo w nim racji!

"Dlaczego Internet nie przetrwa" - tekst z 1995 roku bawi? Nie, sporo w nim racji!07.07.2014 22:05
Zdjęcie wróżki pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

Czy w 1995 roku można było przewidzieć, jak rozwinie (lub zwinie) się Sieć? Wydaje się, że nie, więc na pierwszy rzut oka każda tego typu próba musiała skończyć się fiaskiem. Tymczasem artykuł, z którego wielu dziś się śmieje, całkiem nieźle przewidział przyszłość.

Mowa tutaj o prognozie Clifforda Stolla, którą to wygrzebała autorka bloga bitkoinmama.com i przy okazji przetłumaczyła. Tekst trafił na Wykop jako zabawna ciekawostka. No bo faktycznie kilka fragmentów z 1995 roku dzisiaj naprawdę bawi:

Spróbuj poczytać książkę na płycie. W najlepszym wypadku, jest to nieprzyjemna robota – wlepianie oczu w bezduszny ekran ma zastąpić szelest kartek? I oczywiście nie możesz wziąć komputera na plażę. A tu, Nicholas Negroponte, dyrektor MIT Media Lab, przewiduje, że niedługo będzie można kupić książki i gazety prosto przez Internet. Hahaha, jasne.

Nietrudno uśmiechnąć się czytając to:

Nawet jeśli byłby wiarygodny sposób wysyłania pieniędzy przez Internet, który jak dotąd nie istnieje, brakuje tu jednego istotnego składnika kapitalizmu: sprzedawcy.

Dziś coraz więcej osób przestaje tęsknić za mitycznym “zapachem kartek”, a chyba wszyscy nie wyobrażamy sobie życia bez internetowych zakupów.

Internet jest wszędzie

Poza tym sama teza autora wydaje się dziś absurdalna - “Dlaczego Internet nie przetrwa” (a w oryginale - Why the Web Won't Be Nirvana). Przecież dobrze wiemy, że Internet dociera do coraz to większej ilości osób, jest coraz szybszy i tak dalej, i tak dalej. Znamy te banały.

Znacznie ciekawsze jest jednak to, że Clifford Stoll miał w swoim tekście sporo racji. Może teza była nieco przesadzona, ale niektóre argumenty faktycznie się sprawdziły.

Na przykład Stoll pisał o tym, że Internet nie wpłynie w żaden sposób na rządzenie. Nie ulepszy demokracji, nie sprawi, że głos ludu zostanie skuteczniej wykorzystany. I może jest inaczej? Czy Sieć cokolwiek zmieniła, nie licząc ACTA? Czy ktoś się z nią liczy? Na razie nie, o czym już pisałem. Przemysław Wipler zapowiada, że niebawem się to zmieni, ale sam w to nie wierzę.

“Jasnowidz” Stoll wątpił też w to, że Internet zmieni szkołę:

Mówi się, że multimedialna szkoła to łatwe i przyjemne. Uczniowie chętnie uczą się od animowanych postaci, stworzonych przez fachowo dostosowany program komputerowy. Kto potrzebuje nauczycieli, gdy masz edukację interaktywną?

Owszem, w szkołach mamy komputery, ale wciąż daleko nam do interaktywnej, multimedialnej nauki. Pod względem technologicznym szkoły nadal raczkują, nie uczą też “nowoczesnych” przedmiotów. Programowanie? Zapomnijcie.

Nikodem Szewczyk, twórca gier

Szkoła? W gimnazjum rysowaliśmy w MS Paint akurat wtedy, kiedy z owej lekcji nie uciekliśmy. W liceum to na informatyce już w ogóle nic się nie robiło, oprócz grania w gry online i czekania aż jedna dobra dusza z klasy wykona zadanie, które następnie wszyscy sobie skopiują przez pendrive.

Choć autor prognozy rozbawił nas fragmentem o przesyłaniu pieniędzy, to w kwestii zakupów trochę racji także miał. Nie, tradycyjne sklepy nie zostały zamknięte. Nie, nie brakuje nam człowieka, bez niego żadne transakcje nie są możliwe. Drony to melodia przyszłości, na razie mamy kurierów i dostawców, którzy dostarczają paczki albo do domów, albo do… tradycyjnych sklepów.

W końcu wielu sprzedawców podpisuje umowy z kioskami Ruchu albo z sieciami, w których można odbierać zamówienia. Można więc rzecz, że Internet nie wyeliminował tradycyjnych sklepów, a stał się narzędziem w ich rękach.

Dyskutować możemy o tym, czy w Internecie panuje porządek czy raczej bałagan - ja jednak będę upierał się, że to drugie. Jak widać więc, Moll miał całkiem niezłą skuteczność.

Przyszłość technologii

Ale o czym to świadczy? Autorka bloga, sugerując, że Moll w wielu sprawach się mylił, starała się udowodnić czytelnikom, że ludzie nie są w stanie przewidzieć postępu technologicznego. W tym konkretnym przypadku, jako ktoś, kto prowadzi stronę o BitCoinach, zasugerowała, że sceptycy nie powinni szarżować ze swoimi krytycznymi opiniami, bo mogą się przeliczyć. Pewnie, coś w tym jest.

Tyle że jest też druga strona. Ludzie potrafią przewidzieć te “złe” strony nadchodzącego postępu. I to trochę powinno martwić tych, którzy liczą na to, że już niebawem drony zawładną naszym niebem albo że niedługo wskoczymy na latające samochody. Różnie też może być z wirtualną rzeczywistością. Albo inteligentnymi zegarkami czy wirtualną walutą.

Warto też zwrócić uwagę na jeden fragment: Czego brakuje w krainie Internetu? Kontaktu z człowiekiem. Komputery sprawiają, że jesteśmy wyobcowani.

Niestety, to wielka porażka Internetu. Nie, nie to, że faktycznie tak jest. Przez prawie dwadzieścia lat nic się nie zmieniło - wciąż ludzie mają te same obawy i zarzuty. Tyle lat nie wystarczyło, by zrozumieć, że Internet to narzędzie. I to od nas zależy, czy chcemy kontakt z drugim człowiekiem, czy wolimy trzymać go na odległość.

Obawiam się więc jednego - że przez kolejne dwadzieścia lat ten problem będzie powracał. No i co, tekst Molla nadal jest taki zabawny, gdy widzimy, że od 1995 roku myślenie się nie zmieniło?

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.