Do kogo należy Księżyc? Amerykanie chcą stworzyć tam własny park narodowy

Do kogo należy Księżyc? Amerykanie chcą stworzyć tam własny park narodowy11.07.2013 21:00
Zdjęcie z misji Apollo 11

Trzeba przyznać, że amerykańskim politykom nie brakuje fantazji. Gdy pomiędzy planowaniem kolejnej inwazji a spotkaniem w sprawie podsłuchiwania Europy zdarzy się im chwila wolnego, potrafią ją produktywnie wykorzystać. Przykładem może być dwójka demokratycznych kongresmenów, którzy postanowili stworzyć kolejny park narodowy. Na Księżycu.

Trzeba przyznać, że amerykańskim politykom nie brakuje fantazji. Gdy pomiędzy planowaniem kolejnej inwazji a spotkaniem w sprawie podsłuchiwania Europy zdarzy się im chwila wolnego, potrafią ją produktywnie wykorzystać. Przykładem może być dwójka demokratycznych kongresmenów, którzy postanowili stworzyć kolejny park narodowy. Na Księżycu.

W 1967 roku kosmiczny wyścig pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim znalazł się w punkcie krytycznym. W czasie gdy oba kraje intensywnie pracowały nad załogowym lądowaniem na Księżycu (o radzieckim programie księżycowym przeczytacie w artykule „Wielcy przegrani [cz. 2]. Radziecki program księżycowy”), podpisano międzynarodowe porozumienie w sprawie dalszej eksploracji przestrzeni kosmicznej.

Dokument o nazwie Traktat o przestrzeni kosmicznej stwierdza między innymi, że obiekty w Kosmosie nie mogą być wykorzystane do działań militarnych. Wśród postanowień traktatu znajduje się również zapis o niezawłaszczalności przestrzeni kosmicznej i ciał niebieskich.

Ma on gwarantować, że eksploracja Kosmosu nie będzie przypominała epoki kolonialnej, kiedy to dotarcie Europejczyków do jakiegoś zakątka świata oznaczało, że zakątek ów stawał się własnością kraju, z którego wyruszyła ekspedycja.

Zasady do tej pory wydawały się jasne – Amerykanie wbijali w księżycowy regolit swoją flagę w imieniu całej ludzkości, a żadne państwo nie zyskiwało prawa do jakiegokolwiek ciała niebieskiego tylko dlatego, że dotarło do niego jako pierwsze.

Przed laty Frugo rozdawało działki na Księżycu (Fot. Allegro)
Przed laty Frugo rozdawało działki na Księżycu (Fot. Allegro)

Co prawda pojawiali się różni ekscentrycy i oszuści, którzy sprzedawali księżycowe działki, jednak trudno traktować ich roszczenia bardziej serio niż kampanię reklamową Frugo, dzięki której można było stać się właścicielem kawałka naszego naturalnego satelity.

Dwoje amerykańskich kongresmenów, Eddie Bernice Johnson i Donna Edwards, postanowiło jednak nie przejmować się starymi ustaleniami i przedstawiło propozycję, aby na Księżycu utworzyć amerykański park narodowy.

Park miałby obejmować tereny, na których lądowały kolejne misje Apollo, a jego celem byłoby zachowanie tych miejsc w nienaruszonym, od czasu amerykańskich misji, stanie.

Sama idea wydaje się całkiem sensowna. Amerykanie słusznie zakładają, że z czasem kosmiczna turystyka może rozwinąć się na tyle, że miejsce, gdzie Neil Armstrong wykonał mały krok dla człowieka, ale wielki dla ludzkości, stanie się kolejną atrakcją turystyczną.

Zdjęcie z misji Apollo 11
Zdjęcie z misji Apollo 11

Kluczowa pozostaje jednak kwestia, w jaki sposób ochronić te pozostałości pierwszych księżycowych misji przed dewastacją. Obecna propozycja, zakładająca utworzenie w miejscach lądowania amerykańskiego parku narodowego, brzmi – w świetle umów międzynarodowych – zabawnie, a zarazem arogancko.

Dużo ciekawszym i mniej kontrowersyjnym pomysłem towarzyszącym inicjatywie amerykańskich kongresmenów jest dopisanie miejsca lądowania Apollo 11 do listy światowego dziedzictwa UNESCO. Niebawem przekonamy się, co z tego wszystkiego wyniknie. Warto przy tym pamiętać, że cokolwiek w kwestii Księżyca postanowią amerykańscy politycy, może niebawem stracić na znaczeniu.

Do załogowej misji na naturalnego satelitę Ziemi przymierzają się przecież Chiny. Co więcej, wygląda na to, że w dającej się przewidzieć przyszłości będą jedynym krajem mającym chęć, środki i ambicje, by fizycznie zaakcentować swoją obecność na Srebrnym Globie. A wtedy ewentualne uznanie granic amerykańskiego parku narodowego będzie zależało wyłącznie od widzimisię jakiegoś taikonauty i jego dowódców w Pekinie.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.