Domatu.pl - moi sąsiedzi nie mają internetu (ale i tak ich lubię)
Domatu.pl to pierwszy polski serwis społecznościowy skierowany do wspólnot mieszkaniowych. Jest on połączeniem darmowego forum wspólnoty mieszkaniowej z sąsiedzkim portalem społecznościowym.
Domatu.pl to pierwszy polski serwis społecznościowy skierowany do wspólnot mieszkaniowych. Jest on połączeniem darmowego forum wspólnoty mieszkaniowej z sąsiedzkim portalem społecznościowym.
[cytat]Misją domatu.pl jest stworzenie narzędzia, które przyczyni się do aktywizacji wspólnot i życia sąsiedzkiego, dzięki czemu każdy sąsiad będzie mógł łatwo pożyczyć cukier - mówi Jarosław Białkiewicz, wydawca witryny.[/cytat]
Nie wiem jak pan Białkiewicz, ale ja wolę wybrać się do atrakcyjnej pani Ani z piętra wyżej po cukier osobiście, niż prosić ją o przysługę przez internet.
Szczerze mówiąc, nie widzę powodu do tworzenia stron typu domatu.pl. Nie zrozumcie mnie źle, nie mam nic przeciwko nowym portalom społecznościowym lub ciekawym pomysłom, twórcom życzę sukcesu. Uważam jednak, że ten pomysł jest mocno nietrafiony. Wystarczy chwilę się zastanowić: Nasza-klasa odgrzewa szkolne znajomości, Facebook łączy nas z całym światem, Last.fm skupia miłośników muzyki, MySpace to platforma promocji jej wykonawców. A Domatu.pl? Łączy… sąsiadów? Przecież ci ludzie mieszkają tuż za ścianą. Nie potrzebujemy internetu, żeby nawiązać z nimi kontakt!
Grzegorz Marczak z antyweb.pl pisze o problematycznym jego zdaniem cyklu życia społeczności i wspólnot sąsiedzkich:
[cytat]Największą aktywność wykazują te grupy na etapie powstawania inwestycji, potem oddawania jej w ręce mieszkańców i pewnie jeszcze jakieś pół roku po tym okresie. Później ludzie już się znają i nie potrzebują serwisu internetowego aby umówić się na kawę czy grilla lub pożyczyć przysłowiowy cukier.[/cytat]
Grzegorz bardziej odnosi się tu do stron typu salon.pl które udostępniają “miejsce spotkań” dla obecnych i przyszłych mieszkańców inwestycji. Domatu.pl chce być platformą spotkań sąsiedzkich, cóż u mnie to nie wypali - moi sąsiedzi nie mają internetu, ale i tak ich lubię.