Dynamiczny koncept BMW (zrzucający "skórę")
Dziś o koncepcyjnym BMW (podejrzewam,że po obejrzeniu zdjęć znajdujących się poniżej, pojawi się sporo kontrowersyjnych opinii o tym pomyśle). Auto byłoby zasilane energią elektryczną pozyskiwaną z promieniowania słonecznego.
Na Autokulcie przeczytacie, co o tym samochodzie sądzą automaniacy. Tutaj chłodna ocena okiem ekologa.
Rybia łuska, przestraszony jeż, tokujący głuszec - właśnie z tym może się kojarzyć ów niezwykły projekt, którego świetlana przyszłość stoi raczej pod wielkim znakiem zapytania.
Dziś o koncepcyjnym BMW (podejrzewam,że po obejrzeniu zdjęć znajdujących się poniżej, pojawi się sporo kontrowersyjnych opinii o tym pomyśle). Auto byłoby zasilane energią elektryczną pozyskiwaną z promieniowania słonecznego.
Na Autokulcie przeczytacie, co o tym samochodzie sądzą automaniacy. Tutaj chłodna ocena okiem ekologa.
Rybia łuska, przestraszony jeż, tokujący głuszec - właśnie z tym może się kojarzyć ów niezwykły projekt, którego świetlana przyszłość stoi raczej pod wielkim znakiem zapytania.
Samochód pokryty byłby niewielkimi, ruchomymi płytkami powleczonymi warstwą fotowoltaiczną. W zależności od wybranej opcji płytki albo mogłyby leżeć płasko na karoserii i zachodzić na siebie jak łuski ryby, całą powierzchnią wychwytując energię słońca; albo sterczeć bardziej lub mniej pionowo (skojarzenie ostatnie i przedostatnie - patrz wyżej) - by zoptymalizować ustawienie powierzchni fotoczułej względem słońca lub działać jak hamulce aerodynamiczne. Co więcej - warstwa 260 płytek byłaby całkowicie wymienialna. Płytki znajdowałyby się również na kołach - w wersji złożonej pracowałyby jako skrzydła turbin wiatrowych.
BMW z założenia miałoby być autem bezemisyjnym.
Ale czy rzeczywiście wartym uwagi większej niż tylko wynikającej z pierwszego zaciekawienia?
- Ruchome, odpadające płytki oznaczają drastyczne pogorszenie aerodymanicznych właściwości pojazdu oraz zaśmiecanie środowiska.
- Ruch płytek wymaga energii - ich ciągłe składanie i rozkładanie to marnotrawstwo energetyczne.
- Umiecie wyobrazić sobie efektywne zbieranie energii słońca w takim aucie w miejskim korku?
- Kierowca, kiedy płytki są nastroszone, mało co widzi przez tylną szybę i w bocznych lusterkach.
- Wrażenia estetyczne: o ile do zaakceptowania jeszcze jest wygląd łuski ryby lub tokującego głuszca, to proces wymiany płytek wygląda po prostu obrzydliwe.
Źródło: Ecofriend