Dzień z życia śmieciarza. Kosze na śmieci pełne telewizorów, komputerów i konsol?

Dzień z życia śmieciarza. Kosze na śmieci pełne telewizorów, komputerów i konsol?20.05.2016 06:39
Zdjęcie śmietnika pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

Profesjonaliści znajdują prawdziwe skarby, a komentując swoje łowy narzekają na Polaków, którzy pozbywają się wartościowych przedmiotów. Czy faktycznie jest z nami aż tak źle? Postanowiłem to sprawdzić, zaglądając do osiedlowych śmietników.

Wieczór, na ulicach kałuże, bo cały dzień padało. Warto jednak było wyjść ze śmieciami - musiał pomyśleć starszy pan, który na śmietniku znalazł “stary, niepotrzebny” odkurzacz. Stary i niepotrzebny dla dawnego właściciela, bo jak się okazało, wystarczy coś tam odkręcić, coś przykręcić, coś wymienić i działa jak nowy. Znalazca mówi na tyle głośno stojącemu obok panu z psem, że jestem w stanie wszystko usłyszeć. No i słyszę, jak to ludzie całkiem dobry sprzęt wyrzucają na ulicę. A przecież parę minut roboty i działa.

To i tak kiepskie znalezisko. - Tydzień temu na śmietniku znalazłem plazmowy telewizor - opowiadał w rozmowie z naTemat “pan Janek”. Prawdziwy ekspert, kiedyś na śmietnisku znalazł kamerę z lat trzydziestych. Z kolei “Krzykacz” w rozmowie z Gazetą.pl przyznał, że jednego dnia potrafi na znalezionych rzeczach zarobić dwa tysiące złotych. Na czysto.

Telewizor na śmietniku

Znajduje też rzeczy, które według właścicieli nie nadają się do naprawy. A nadają się - za 2,50 zł wyremontował… porzucony 32-calowy telewizor. Z opowieści “śmieciarzy” wynika, że śmietniska to wyspa skarbów. Pełna piratów, to prawda, bo konkurencja jest spora, ale jak zna się taktykę albo ma niesamowitego farta, to można upolować niezłe przedmioty. Stara wieża? Ludzie wyrzucają. Komputery? A pewnie, bo kupili nowe, więc co ze starym zrobić. Telefony komórkowe? Jak się ma szczęście, to nawet z folią lądują na śmietniku.

Zdjęcie telewizora pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie telewizora pochodzi z serwisu shutterstock.com

Tym bardziej że śmietnikowe historie z Polski i nie tylko rozbudzają wyobraźnie. Wprawdzie już wcześniej dowiedziałem się, że na powtórkę z Gamestopu, gdzie gry i akcesoria lądowały zniszczone w koszu znajdującym się blisko sklepu, w Polsce nie ma co liczyć, to przecież cuda się zdarzają. I może jakaś perełka, na przykład z niewiedzy, wyląduje obok kontenerów. W Ameryce jedna pani oddała do firmy recyklingowej pierwszy komputer Apple. Był wart, czego rzecz jasna nie wiedziała, 200 tysięcy dolarów. A pewnie takich historii było więcej. Czy da się je powtórzyć u nas, na polskim osiedlu?

Przez kilka godzin byłem śmieciarzem. Kątem oka zaglądałem do śmietników i szukałem… skarbów. Starego telewizora. Odtwarzacza VHS. Po cichu marzyłem o Pegasusie. Jeszcze bardziej nieśmiało myślałem o PSX. Albo chociaż starych klawiaturach. Myszkach. Zniszczonych drukarkach. A może trafi się sterta starych gazet, na przykład archiwalne numery CD-Action albo - o, to byłoby znalezisko! - Secret Service.

Co można znaleźć na śmietniku?

Ale życie śmieciarza nie jest łatwe. Może gdybyśmy nazywali się “Meblomania”, to miałbym worek skarbów. Kanapy, fotele, kredensy, umywalki. Potwierdzają się słowa profesjonalistów - Polacy wyrzucają na śmieci całkiem dobre, wciąż sprawne rzeczy. Ale ja nie znalazłem telewizora, komputera, konsoli, pada, klawiatury. Nawet nie było pudełek po CD. Nic.

Zdjęcie radia pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie radia pochodzi z serwisu shutterstock.com

Może miałem pecha. Bo w Internecie nie brakuje szczęśliwców, którzy coś wartościowego na śmietniku znaleźli. - W lipcu [2014 roku - dop. mój] znalazłem komputer na śmietniku - pisze jeden z użytkowników forum forum.dug.net.pl. Grafika nie działała, ale reszta była sprawna. Większość trafiła do znajomego znalazcy, w jego domu została zaś stacja dyskietek i zasilacz, który przydał się do dysków i napędów.

Atari z kosza

“Komputer znalazłem na śmietniku, nie wiem czy sprawny” - Google wyszukało mi starą aukcję z Allegro, w której wygrać można było… ATARI 65XE, prosto z kontenera na śmieci. Na forum Elektroda.pl temat o “grzebaniu w śmietniku” miał dziesięć stron. Jeden z użytkowników chwalił się, że znalazł siedem dysków twardych, z czego dwa były działające. Inny z kolei przygarnął 22-calowy telewizor. Ktoś wzbogacił się o gramofon i prawie w całości sprawną wieżę - prawie, bo napęd CD jednak nie działał.

Zdjęcie kosza pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie kosza pochodzi z serwisu shutterstock.com

Kolejne wpisy mówią między innymi o znalezionym skanerze, magnetofonie, pamięci przenośnej 1GB, kalkulatorze Elwra 144 z 1981 roku, drukarce, automacie do kawy, płytach głównych, ładowarce do iPhone’a, starej Nokii, napędzie DVD do komputera czy porządne wzmacniacze.

Ale to wątek sprzed pięciu lat. Został zamknięty w 2010 roku. Nawet nie liczę, że uda mi się natrafić na podobne znaleziska. Wynika to trochę z tego, że coraz więcej ludzi korzysta ze specjalistycznych firm - podjadą, zabiorą sprzęt, wyjadą. Można odnieść zużytą elektronikę to specjalnych samochodów, które - przynajmniej tak jest na moim osiedlu - co sobotę czekają na stare monitory, drukarki, telewizory czy piloty.

Nie powtórzy się, bo… dostęp do śmietników nie jest taki prosty. Coraz więcej bloków zamyka się przed obcymi. Mają swoje kontenery, które zamykane są na klucz. Jeśli więc kiedyś natrafię na perełkę to tylko dlatego, że porzuci ją mieszkający w tym samym miejscu sąsiad. Na pierwszym lepszym śmietnisku będzie oto niezwykle trudno. Warto próbować?

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.