EA: gry są za trudne. Nie oburzajcie się, to prawda!

EA: gry są za trudne. Nie oburzajcie się, to prawda!08.02.2015 10:06
Zdjęcie grającego pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

Według EA współczesne gry są zbyt trudne. Przesada? Prawda!

“Nasze gry wciąż są zbyt trudne do nauczenia” - powiedział Richard Hilleman z Elecetronic Arts. Jak łatwo się domyślić, wypowiedź wywołała burzę wśród tak zwanych hardkorowych graczy, którzy z niejednego growego pieca chleb jedli.

Trudne gry

No bo jak za trudne, skoro za łatwe, nie to co kiedyś - piszą oburzeni. Znając EA, niedługo gry będą przechodzić się same. A i tak będą miały DLC - dodają.

Tylko czy wypowiedź Hillemana jest faktycznie kontrowersyjna? Ani trochę.

Po pierwsze, Hilleman stwierdził, że gry są zbyt trudne w nauce. Osoby, które mają pół godziny dziennie na rozrywkę przy konsoli, nie chcą jej tracić na przyswajanie sterowania czy wgryzanie się w mechanikę. A, niestety, muszą to robić.

Nie patrzcie na gry z perspektywy kogoś, kto spędza przy komputerze czy konsoli dużo czasu. Albo spędzał: dwa czy trzy lata temu. Spróbujcie spojrzeć na grę jak ktoś, kto właśnie kupił PlayStation 4 i zaczyna zabawę.

Myślicie, że zrozumie podstawy Battlefielda 4 czy Killzone: Shadow Fall w dziesięć minut? Richard Hilleman ma rację - straci dwie godziny zanim zacznie się dobrze bawić. Co najmniej.

Pierwszy raz przy konsoli

Dajcie pada tacie, koledze, który nie gra, dziewczynie. Zobaczcie, jak naturalne dla nas ruchy są dla nich niezrozumiałe. Jak nie odróżniają sterowania kamerą od chodzenia.

Mało tego. Spróbujcie im odpowiedzieć na pytanie “którym się strzela/chodzi/wsiada do samochodu”. Ja zawsze mam z tym problem, bo nie pamiętam. Wiem, czym się to robi, ale nie mam pojęcia, którym klawiszem. Czyli to nie jest coś, co jest naturalne, zrozumiałe. To wyuczona wiedza. Lata treningu. Ale nie coś, co łatwo wytłumaczyć.

Moim zdaniem to sygnał, że w tych grach faktycznie jest coś nie tak. Nie są wystarczająco przystępne. Zrozumiałe. I naprawdę nie widzę powodu, dla którego twórcy nie mieliby nad tym pracować i żeby o tym się nie dyskutowało.

Bo jest grupa osób, która gra nieprzerwanie od piętnastu lat i wszystko o grach wie?

Zróbcie jeszcze jeden eksperyment. Zacznijcie grać w grę, którą porzuciliście pół roku temu. Rok temu. Kontynuujcie rozgrywkę w przerwanym momencie.

Ja tak kiedyś zrobiłem z Wiedźminem 2. Nie wiedziałem, gdzie jestem. Nie wiedziałem, co stało się wcześniej. Nie wiedziałem, co mam zrobić. Nie wiedziałem jak się walczy. Nic nie pamiętałem, a gra w żaden sposób nie ułatwiła mi powrotu.

Powrót do gry nie musi być trudny

Dlaczego gry nie miałyby wprowadzać nas ponownie w swój świat. Nie grałeś sześć miesięcy? OK, przeciwnicy dadzą ci fory, a my pokażemy ci skrót fabuły w przystępnym filmiku. Albo wypiszemy najważniejsze fakty, żeby odświeżyć ci pamięć.

Serio, hardkorowcy. Czy to popsułoby wasze “trudne” gry? Ani trochę.

Zwrócenie uwagi na problem nie oznacza, że nagle gry przechodzić będą się same, a przeciwnicy wywieszą białą flagę jak tylko was zobaczą. Może jednak pozwolić uniknąć takich koszmarków jak w grach sportowych. W FIFA strzela się “kwadratem”, a w Pro Evolution Soccer “kółkiem” - ktoś, kto gra w te dwie produkcje naraz, ma mętlik w głowie. Po co to?

Przykłady można mnożyć. W jednej grze skaczesz “iksem”, w drugiej - “kółkiem”. W jednej grze będąc w obozie zapisują ci się postępy, w drugiej nie, więc jeśli zatrzymasz się tam by odpocząć, będziesz musiał walczyć z rywalami raz jeszcze. Tak było w “arcytrudnym” Dark Souls 2:

(...) gdy poradziłem sobie z pierwszymi przeciwnikami, zachwycony pobiegłem do "ogniska", żeby "zapisać" grę - przecież to na pewno checkpoint! Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy nagle okazało się, że rywale... wrócili! Tak, za każdym razem jest tak samo - coś takiego jak "zapisanie" gry nie istnieje. Zabijesz rywali, wrócisz do odkrytego ogniska, walczysz jeszcze raz. Przecież ten system jest tak głupi i bezsensowny, że to się w głowie gracza nie mieści. Kto to wymyślił?!

Czy bez takich “uprzykrzaczy” trudne gry nagle stałyby się proste? Oczywiście, że nie. Więc czemu mamy się męczyć?!

Tak, EA ma rację. Gry mogą być łatwiejsze: nie w kwestii poziomu trudności, a przystępności. Nie oburzajcie się. Dajcie się bawić także tym, którzy grają rzadziej niż wy.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.