Enter wraca na rynek jako "pismo społecznościowe"

Enter wraca na rynek jako "pismo społecznościowe"17.09.2009 09:43
Gniewomir Świechowski

Kpina czy sposób na obcięcie kosztów? Czytelnicy będą tworzyć treść nowego pisma za pieniądze. Spodziewam się spektakularnej katastrofy.

Kpina czy sposób na obcięcie kosztów? Czytelnicy będą tworzyć treść nowego pisma za pieniądze. Spodziewam się spektakularnej katastrofy.

Jak podało Media2 miesięcznik Enter, który zmarł tragicznie 2 lata temu, ma się stać jednym z pierwszych w Polsce "pism społecznościowych". Wzorem serwisów "Web 2.0", to czytelnicy mają tworzyć jego treść pisząc rekomendacje programów. Jednak w przeciwieństwie do sieci, autor każdej opublikowanej w miesięczniku Enter rekomendacji otrzyma za swój materiał 50 zł.

Dodatkową zachętą jest możliwość zobaczenia swojego zdjęcie drukiem przy artykule, a nawet na okładce pisma, gdzie trafi autor najciekawszego materiału. Co prawda wydawca miesięcznika posiada doświadczenie w publikowaniu pism przygotowywanych przez czytelników, jak i pism komputerowych, jednak to odrobinę za mało, aby reaktywować pismo.

Grzegorz Marczak jest na Antyweb sceptyczny wobec tego pomysłu:

[cytat]Teraz w czasach kiedy na torrentach gra czy program pojawia się wcześniej niż w sklepach, kiedy mamy dziesiątki serwisów opisujących na bieżąco nowe programy, kiedy to właśnie w serwisach społecznościowych najszybciej znajdziemy informacji i pomoc w rozwiązaniu problemu. Komu potrzebne będzie pismo które raz w miesiącu opowie nam o ciekawych programach?

Wbrew wszystkim wielbicielom nowych mediów, ja nadal lubię te stare, tradycyjne, z dziennikarski kunsztem i czasem na napisanie ciekawe refleksji. Nowego Entera chyba nie będziemy mogli zaliczyć do tej kategorii, właściwie to pomysł na pismo jest jak “w rozkroku” między starymi a nowymi mediami.[/cytat]

Ja również nie wróżę mu świetlanej przyszłości. Mimo że z lekko drwiącym uśmieszkiem podchodzę do twierdzenia, że "tradycyjne media" łączą się "z dziennikarski kunsztem i czasem na napisanie ciekawe refleksji", to wciąż jest to sedno różnicy między papierem a siecią.

Prasa (a już w szczególności komputerowa) nie jest w stanie konkurować z internetem w szybkości podawania informacji, to rękawicę podnieść może tylko jak chodzi o jakość serwowanych treści. Oferować duże, solidnie napisane artykuły o które ciężko znaleźć w sieci, ponieważ ich oglądalność (przekładająca się na pieniądze) nie jest warta kosztów.

Jednak polecane przez Enter programy mają zostać opisane przez czytelników w objętości dużego blogowego wpisu, czyli do około 2-2,5 tys. znaków. Dlatego trudno się dziwić, że Grzegorz Marczak przypomina o niewesołym losie gazety, która próbowała publikować blogi na papierze.

Nowy Enter nie zaproponuje czytelnikom nic, czego nie mogliby szybciej i za darmo odnaleźć w internecie. O ile można zrozumieć logikę stojącą za "społecznościową gazetą" z przepisami nadsyłanymi przez czytelników, jaką również prowadzi Hubert Burda Media, to próba sprzedania tego modelu ludziom na co dzień korzystającym z komputera (czytaj: z sieci) to poroniona idea.

Rupert Murdoch jako jeden z niewielu ludzi w mediach przekonał czytelników, że warto płacić za specjalistyczną (to ważne) informację, oferując treść najwyższej jakości - tak w Wall Street Journal jak i jego internetowym przyczółku. Nowy Enter tego nie robi.

Zamiast tego mamy do czynienia z próbą przeniesienia wzorca sprawdzonego w sieci do tradycyjnych mediów, co jest lustrzanym odbiciem nieudolnych prób podejmowanych przez resztę prasy, aby do rzeczywistości wirtualnej przenieść "papierowe" wzorce. Niestety, każde medium ma swoją specyfikę, więc jedne i drugie plany są skazane na porażkę.

Bez problemu jestem w stanie wyobrazić sobie wykorzystanie crême de la crême generowanych w sieci treści w normalnej gazecie, ale opieranie się na przypadkowych tekstach przypadkowych ludzi to marny pomysł. Niezależnie od planów redakcji nowego Enter, prędzej czy później przyjdzie konieczność uzupełnienia gazety pracą "rzemieślników słowa".

enter
enter

Innym prognostykiem porażki jest zmiana profilu gazety. O ile zmiany po upadku Enter, są jak najbardziej wskazane, to brak nici łączącej Nowy Enter ze starym, automatycznie powoduje, że trudno będzie przekonać do kupna dawnych miłośników gazety. Nie mówiąc już o wykupieniu subskrypcji, to znaczy prenumeraty ;).

Życzę oczywiście jak najlepiej gazecie, bo sam czytywałem ją z zainteresowaniem, ale sentyment z rzeczywistością nie wygra. Tak więc oceniam, że "życie po życiu" Nowego Enter potrwa najwyżej kilka miesięcy i zakończy się cichym zamknięciem ze względu na nierentowność.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.