Franko 2 rozprawi się z polskimi urzędnikami. Legenda powraca, my rozmawiamy z twórcami

Franko 2 rozprawi się z polskimi urzędnikami. Legenda powraca, my rozmawiamy z twórcami28.01.2014 23:04
Adam Bednarek

O której polskiej grze można było usłyszeć w sobotnim programie informacyjnym Radia Zet? O Wiedźminie 3: Dziki Gon? Dying Ligt? A może o obłędnie wyglądającym Get Even? Wszystkie opcje wydają się prawdopodobne, jednak wszystkie są... niecelnymi strzałami. Tym razem chodziło o Franko 2, czyli kontynuację kultowej bijatyki, która może powstać także dzięki wam.

To pokazuje, jak dużym uznaniem cieszy się Franko. Nic dziwnego, bo w wielu kręgach to gra kultowa i przez wielu pamiętana do dziś. Dlaczego? No cóż, wystarczy wspomnieć, że rozgrywała się w Szczecinie, gdzie walczyliśmy z drecholami, skinami, punkami czy Milicją Obywatelską.

Walczyliśmy, bo była to klasyczna dwuwymiarowa naparzanka. Niezbyt piękna, nawet jak na tamte czasy, ale nikomu to nie przeszkadzało. Ważne, że było brutalnie. Swojsko, a na dodatek śmiesznie. Właśnie dzięki tekstom o Franko pamięta się do dziś i gra ma status legendy.

Amiga Longplay Franko - The Crazy Revenge!

Franko po wielu latach powraca. Także dzięki fanom, bo produkcja finansowana jest na polskim Kickstarterze, czyli serwisie wspieram.to. Autorzy potrzebują 34 500 zł na stworzenie gry. Na koncie mają już prawie 14 tysięcy. Do końca zbiórki pozostało jeszcze 50 dni, więc wiele wskazuje na to, że się uda.

Franko to gra kultowa, ale odłóżmy sentymenty na bok. Wielu dzisiejszych graczy mogło w jedynkę nie grać i nawet nie wie, dlaczego ma ten tytuł traktować z szacunkiem. Czym więc autorzy chcą przyciągnąć do siebie?

Projekt WSPIERAM.TO - FRANKO 2

Kluczem do sukcesu ma być humor. W rozmowie z Gadżetomanią twórcy zapewniają, że zamierzają rozbawić nie tylko „starą gwardię”, ale też nowych, młodych graczy. I stąd teksty, które dobrze już znamy. Pojawią się takie hity Internetu jak chytra baba z Radomia, zalany Stadion Narodowy czy bitwa kibiców Ruchu Chorzów z meksykańskimi marynarzami.

Franko ma certyfikaty cztery

I pewnie wielu osobom zapaliła się ostrzegawcza lampka: „Hej, czy to mnie jeszcze śmieszy?”. Pojawiają się wątpliwości z dwóch powodów:

  1. Internetowe hity mają już kilka miesięcy i dawno wypadły z mody. Internet żyje i dziś już mało kto pamięta o chytrej babie z Radomia, bo teraz śmieszy nas inny mem. O którym za dwa tygodnie pewnie już zapomnimy.
  1. Co na to fani oryginału? W końcu coś, co śmieszy gimnazjalistów/licealistów/studentów, niekoniecznie musi przypaść do gustu starszym graczom. Zresztą tego typu teksty kojarzą się raczej z Kwejkiem albo innym niezbyt mądrym serwisem. Owszem, Franko nigdy nie miał humoru rodem z Monty Pythona, ale wydaje się też, że „jestem hardkorem” albo "ale urwał!" to jednak nie ta sama liga. A właśnie takie teksty się pojawią.

Sorry, taki mamy klimat. I dlatego dostaniesz w ryj

Twórcy trochę mnie uspokoili, gdy usłyszałem od nich:

Franko 2 ma być stworzony razem ze społecznością graczy, tym samym w dużej mierze gracze decydują, jakie teksty powinny się pojawić (piszą np. w komentarzach). Naturalnie poza tym, co zaproponują gracze, sami będziemy chcieli stworzyć nowe teksty/powiedzonka, które mamy nadzieję, że staną się również kultowe. Umieszczenie tekstów aktualnych też nie będzie problemem: np. "sorry, taki mamy klimat" - to też się pojawi. Zatem będziemy mieli stare sprawdzone teksty, nowe aktualne oraz nowe stworzone przez nas. Mamy nadzieję, że humorem trafimy i do starszego pokolenia (które pamięta Franko), i młodego, a także do tych którzy są mniej/bardziej wymagający co do poziomu humoru.

Franko dla Polaków

Franko 2, podobnie zresztą jak jedynka, jest nierozerwalnie związany z polskim klimatem. Tym razem autorzy chyba trochę przesadzają, bo o ile pod koniec lat osiemdziesiątych czy na początku dziewięćdziesiątych na ulicach polskich miast było gorąco, tak dzisiaj jest już znacznie spokojniej. Ale we Franko 2 rozrób nie zabraknie.

Nasi rywale to krawaciarze z kubkiem kawy, osiedlowe dresy, uzbrojone mohery czy leniwe urzędasy albo gimbusy. Polska w krzywym zwierciadle? Niestety, takie stwierdzenie byłoby chyba sporym nadużyciem.

Wydaje mi się też, że Franko 2 daleki jest od satyry polskiego społeczeństwa czy naszej sytuacji. Raczej nabija się ze sztucznie wykreowanych problemów i mód, które właściwie niewielu obchodzą.

Czy to źle? Teoretycznie nie, skoro dostaniemy powód do walki z „leniwymi urzędnikami”, zrobimy zamieszanie na ulicach polskich miast i pojeździmy maluchem albo czarną wołgą. No i nie zawsze należy wyśmiewać poważne problemy. A na pewno nie w takiej produkcji.

Oczywiste jest, że polskie klimaty będą niezrozumiałe dla zagranicznych graczy. Czy twórcy Franko 2 celują w zachodni rynek? Jak mówią w rozmowie z nami: na razie nie.

Franko 2 jest robione głównie z myślą o polskim rynku i polskich realiach. Postacie i lokacje, które chcemy zaproponować, będą mocno związane z polskim środowiskiem. Czy ktokolwiek spoza Polski zrozumie tekst typu "forfiter" czy postać gimbusa? Raczej nie. Być może o zagranicznych rynkach pomyślimy przy wersji mobilnej. Na chwilę obecną chcemy skupić się na wersji PC dla polskich graczy.

Brzydkie, ale śmieszne

Nie liczcie jednak na to, że Franko 2 olśni was fenomenalną grafiką. Sami widzicie, że gra wygląda jak produkcja na internetowe przeglądarki. Twórcy zdają sobie z tego sprawę, ale podkreślają: we Franko grafika nigdy nie była najważniejsza. Liczy się humor i grywalność, to jest najistotniejsze:

To, co przedstawiamy, to nasza koncepcja i wizja - jeżeli spotkamy się z konstruktywną krytyką danego elementu (całej mapy, postaci), to oczywiście zmienimy to, tak jak obecnie pracujemy nad nową wersją Gimbusa. Ciężko jednak zmieniać coś pod wpływem komentarza "gra jest brzydka", bo czy to oznacza, że mamy wszystko zmienić? Franko 2 ma też posiadać swój unikalny klimat, część pierwsza również nie grzeszyła urodą, lecz nadrabiała to grywalnością, tekstami. Sprawdziło się to i chcemy to powtórzyć we Franko 2.

Na brak zainteresowania twórcy nie mogą narzekać. Wsparcie również jest, pieniędzy przybywa. Czy powrót Franko 2 okaże się sukcesem? Trzeba przyznać, że to ryzykowne przedsięwzięcie. Z jednej strony gracze się cieszą, bo powraca coś, co kojarzy im się z młodością.

Z drugiej pojawiają się też opinie, że to skok na kasę, żerowanie na sentymencie, odgrzewanie kotleta, który nie pasuje do dzisiejszych czasów. Wygląda tak sobie, a na dodatek pod względem humoru może być czerstwy.

Ryzykują bardzo: nie dość, że mogą zszargać dobre imię legendy, to jeszcze zrobią to za pieniądze fanów. Sam mam wątpliwości, czy im się uda, bo chyba nie bawią mnie leciwe hity Internetu, ale z ciekawości zagram. Kto wie, może taki luźny humor w polskich realiach się sprawdzi?

No i powiedzmy sobie szczerze: mało już takich beztroskich nawalanek. Może w tym tkwi klucz do sukcesu?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.