“GDrive” - wirtualny dysk twardy od Google nareszcie rusza, jednak bez… Google
Pierwsze plotki o mitycznym już wirtualnym dysku twardym pojawiły się na początku 2006 roku. Usługa nie zostanie jednak wprowadzona... przez Google. Wprowadzi ją za to Memeo.
Pierwsze plotki o mitycznym już wirtualnym dysku twardym pojawiły się na początku 2006 roku. Usługa nie zostanie jednak wprowadzona... przez Google. Wprowadzi ją za to Memeo.
W zamierzeniach projekt Google miał przypominać Applowski iDisk, czy SkyDrive Microsoftu - pisze [arstechnica.com](http://arstechnica.com/web/news/2010/06/long-rumored-gdrive-a-reality-thanks-to-memeo-connect-20.ars?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=rss).
W międzyczasie do tworzenia podobnego serwisu zabrała się firma specjalizująca się w usługach w “chmurze” - Memeo. W procesie tworzenia usługi, udało się im opracować sposób na przesyłanie dokumentów Google Docs i innych plików do ich własnego oprogramowania synchronizującego.
[url=http://vbeta.pl/images//2010/06/memeoconnectlogo1.png]
[/url]Connect 2.0 jest obecnie dostępny jako limitowana beta - oprogramowanie umieszcza zintegrowany “GDrive” na pulpicie (Windows i Mac), dostępny przez systemowy menedżer plików. Dzięki niemu można przeglądać pliki i katalogi, kopiować, wklejać i usuwać do woli. Jednak GDrive jest “tylko” odwzorowaniem przestrzeni dostępnej na Google Docs, choć umożliwia przeglądanie oraz edytowanie dokumentów w czasie rzeczywistym.
Memeo nastawia się raczej na klientów biznesowych niż indywidualnych - korzystać z GDrive mogą obecnie tylko posiadacze kont biznesowych w Google Docs. Poczas prac nad Connect 2.0, Memeo współpracowało z programistami Google, którzy podobno nieźle się uśmiali kiedy zauważyli, że nazwą dysku będzie “GDrive”.
Niestety GDrive od Memeo nie dorównuje marzeniom o wirtualnej przestrzeni udostępnianej przez Google na pliki o dowolnych rozszerzeniach i dowolnych rozmiarach, łatwo synchronizującej się między “chmurą” a różnymi komputerami.
Wciąż jednak pozostaje Dropbox - darmowy i łatwy w użyciu :)
Źródło: readwriteweb.com