Gram w FIFA 15 mecz w normalnym wymiarze czasowym. Wirtualna piłka nożna nie ma żadnego związku z prawdziwą!

Gram w FIFA 15 mecz w normalnym wymiarze czasowym. Wirtualna piłka nożna nie ma żadnego związku z prawdziwą!05.11.2014 18:10
Zdjęcie Roberta Lewandowskiego pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

Czy FIFA 15 ma jakiś związek z realizmem? Jeśli chcielibyśmy zagrać mecz taki, jak prawdziwi piłkarze, to odpowiedź jest prosta: nie!

Po co w ogóle to robić? A czemu nie? Skoro miłośnicy wyścigów jeżdżą po 70 okrążeń w F1, a niektórzy maniacy ustawiają sobie nawet 24-godzinne rajdy, jak w rzeczywistości, to dlaczego fani piłki nożnej mieliby nie grać przez 90 minut, tak jak na prawdziwym boisku?

Tym bardziej że to dobra okazja, by przekonać się, czy hasła o “realizmie” i “prawdziwej piłce nożnej” są prawdziwe. Niby FIFA 15 coraz bardziej przypomina mecz z telewizji. Mamy telewizyjną otoczkę, fantastyczne animacje, ładną grafikę z niezwykle wiernie odwzorowanymi twarzami gwiazd.

Ale czy realizm nie znika, gdy zechcemy zagrać pełny, prawdziwy mecz?

FIFA 15 - Liverpool Vs Chelsea: Next-Gen Gameplay 1080p (Gamescom) - Xbox One/PS4

Przede wszystkim nie da się takiego zagrać. Tak, wybaczcie kłamstwo w tytule, ale w FIFA 15 nie można rozegrać pełnych 90 minut. Połowa najdłużej trwać może tylko 20 minut.

Po rozegraniu całego meczu wiedziałem dlaczego - pewnie po 90 minutach miałbym wynik nie tyle co hokejowy, a koszykarski. A mówimy o “symulacji” piłki nożnej.

Początek jednak nie zwiastował najgorszego. Owszem, po 20 minutach w grze już miałem na swoim koncie 20 oddanych strzałów, a przeciwnik - 2. Dla porównania, w widowiskowym spotkaniu Real Madryt - Barcelona przez całe 90 minut gospodarze oddali 18 strzałów, a rywale 15.

Mimo wszystko pierwsza połowa zleciała całkiem… szybko, a to przecież 20 minut w rzeczywistości. Po 35 minutach wynik był remisowy, 1:1, chociaż to ja atakowałem - 14 strzałów moich, 5 przeciwnika.

Statystyki po pierwszej połowie: 19 strzałów ja, 6 przeciwnik. Wynik - 2:1 dla mnie.

W drugiej połowie szybko zacząłem odczuwać, że 20 minut jednej połowy (zwykle jeden mój mecz trwa 10 minut) to stanowczo za dużo. A przecież przede mną było drugie tyle. Czas wlókł się niemiłosiernie, a ja non stop strzelałem bramki. 56 minuta w grze i już 4:1.

Realizm znika

Problemem wirtualnej piłki, gdy gra się tak długi mecz, jest to, że ona wcale nie przypomina prawdziwej. Akcja za akcją. Strzał za strzałem. Szalony rollercoaster, który w takim wydaniu musi męczyć, bo dzieje się dosłownie to samo. Żadnego zaskoczenia, żadnych emocji.

Podanie, strzał, podanie, strzał, podanie, strzał. Monotonia, nuda i nieodczuwalny upływ czasu.

Kiedy połowa trwa 5 minut takich rzeczy się nie zauważa. Raczej skupiamy się na tym, żeby wygrać, ewentualnie gonić wynik. A że wygląda to nierealistycznie? Pal sześć, w końcu to skrót prawdziwego meczu, a nie faktyczna symulacja.

Kiedy mecz w grze trwa 40 minut, a więc zbliża się do prawdziwego, przestaje przypominać piłkę nożną nie tylko pod względem tempa, ale też rezultatu i statystyk. 77 minuta i choć wynik 5:2 jeszcze nie szokuje, to liczba strzałów już tak. Ja uderzałem 34 razy, rywal 12. Łatwo sobie więc wyobrazić, jakie takie wirtualne spotkanie wygląda.

Może to kwestia rywala? Pewnie też, bo ja grałem mocnym Bayernem, a moim przeciwnikiem był kopciuszek - Paderborn. Mam jednak wrażenie, że zmieniłaby się co najwyżej liczba strzałów po drugiej stronie, a mecz wyglądałby podobnie. Jak ping-pongowa potyczka.

Zamiast futbolu, Andrzej Grubba kontra jeden z tych piekielnie szybkich Chińczyków.

Wynik po 90 minutach mówi wszystko: 8:3, choć w 83 minucie (w grze) było jeszcze 6:2. To także dobrze opisuje ten zwariowany mecz, trwający w sumie 40 minut.

Wnioski? Dość smutne, bo wychodzi na to, że wirtualna piłka tylko udaje prawdziwą. Zbliżamy się do fotorealizmu, ale pod względem rozgrywki trudno jest dobrze odwzorować boiskowe wyczyny.

Szkoda, bo wyobraziłem sobie, że 40 minut wirtualnego meczu mogłoby być ciekawą potyczką. Strategiczną, taktyczną. Wymagającą nie tylko umiejętności i zręczności, ale też rozumu, planowania, oszczędzania sił. Teraz to wszystko jest umowne.

Rozegranie najdłuższego możliwego meczu w FIFA 15 pokazuje nam ciekawą i smutną prawdę o wirtualnym sporcie. Musi minąć jeszcze dużo czasu nim zacznie wiernie odwzorowywać prawdziwe życie.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.