Gwiazda, która wybucha i... kryje się w pyle

Gwiazda, która wybucha i... kryje się w pyle13.10.2010 18:00
Znikająca gwiazda
Henryk Tur

Kosmos co rusz zaskakuje nas nowymi elementami. Tym razem udało się zaobserwować olbrzymią gwiazdę, która wybucha i kryje się we własnym pyle. Cóż to za dziw? O odkryciu polsko-amerykańskiego zespołu naukowców opowiem w dalszej części wpisu.

Kosmos co rusz zaskakuje nas nowymi elementami. Tym razem udało się zaobserwować olbrzymią gwiazdę, która wybucha i kryje się we własnym pyle. Cóż to za dziw? O odkryciu polsko-amerykańskiego zespołu naukowców opowiem w dalszej części wpisu.

Zacznę od tego, że zespół ten pracował nad poszukiwaniem aktywnych jąder galaktyk, a szczególnie tych, które mają bardzo masywne czarne dziury. Ich istnienie wykrywamy dzięki ogromnym ilościom energii emitowanej w wyniku spadku do nich otaczającej materii.

Do zaskakującego odkrycia doszło - jak to w historii nieraz już bywało - całkowicie przypadkowo, a mianowicie podczas analizy danych przeglądu galaktyk w podczerwieni, który w latach 2004-2008 przeprowadził Kosmiczny Teleskop Splitzera.

Teleskop Spitzera
Teleskop Spitzera

Znaleziono gorący obiekt znajdujący w galaktyce odległej o trzy miliardy lat świetlnych, który zupełnie nie pasował do opisu typowego aktywnego jądra galaktyki. Poza tym rozkład energii obiektu uzyskany przy użyciu jednego z największych teleskopów na Ziemi - 10-metrowego teleskopu Keck na Hawajach - znacznie różnił się od typowego rozkładu energii obserwowanego dla aktywnych galaktyk

Ogromne ilości energii wypływały z obiektu przez sześć miesięcy, a potem zniknął on nagle w marcu 2008 roku. Fakt ten utwierdził astronomów w przekonaniu, że zaobserwowany obiekt jest supernową. Jak mówi kierujący zespołem dr Kozłowski z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego:

Astronomowie nie spodziewali się odkrycia gwiazdy supernowej w takich danych. Supernowe emitują duże ilości energii jako światło widzialne, a nie w postaci ciepła. W ciągu zaledwie sześciu miesięcy obiekt ten wyemitował więcej energii niż Słońce w całym swoim życiu.

A skoro to supernowa i tak olbrzymie ilości energii, to klasyfikacja przesuwa się nieco wyżej i możemy powiedzieć, że to hipernowa. Ciekawostka - jej temperatura to zaledwie (jak na takie warunki) 700 stopni Celsjusza, czyli niewiele mniej niż powierzchnia Wenus. Co pochłaniało tak ogromne ilości energii i wypromieniowywało je jako ciepło?

Odpowiedź okazała się prosta - olbrzymie ilości pyłu. Jako że umierająca gwiazda miała masę pięćdziesięciu mas Słońca, mogła bez problemu wyemitować wielkie chmury pyłu. Pył i gaz powstałe z dwóch erupcji obiektu zostały uwięzione w otaczających go, wolno rozszerzających się chmurach.

Tak osobliwy przypadek został odkryty po raz pierwszy, choć prawdopodobnie w młodszym wszechświecie występował znacznie powszechniej i właśnie dzięki swej wyjątkowości jest niezwykle ciekawy. Jak powiedział profesor Christopher Kochanek z Uniwersytetu Stanowego w Ohio:

Wydaje nam się, że zewnętrzna chmura musiała być całkowicie nieprzezroczysta, więc pochłonęła całe światło, któremu udało się przedostać przez wewnętrzną chmurę, a następnie zamieniła je na ciepło. Dlatego właśnie supernowa pojawiła się w przeglądzie Spitzera jako gorąca chmura pyłu.
Wide-field Infrared Explorer
Wide-field Infrared Explorer

Dr Kozłowski przewiduje, że więcej takich "kryjących się" supernowych możemy wkrótce odkryć dzięki satelicie Wide-field Infrared Explorer (WISE) umieszczonym na orbicie przez amerykańską agencję kosmiczną NASA w grudniu 2009 roku. Ale być może dane nam będzie zaobserwowanie podobnego widowiska w najbliższych dziesięcioleciach. Jak mówi prof. Kochanek:

Jeśli gwiazda Eta Carinae wybuchłaby teraz, wyglądałaby dokładnie jak nasza supernowa.
Eta Carinae
Eta Carinae

W 1840 roku gwiazda wyrzuciła wielkie ilości pyłu - to jeden z sygnałów jej umierania. Astronomowie wiedzą zresztą o tym od lat, a potwierdzają to dwa gwałtowne pojaśnienia gwiazdy zaobserwowane w latach 1998-1999. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że Eta po swoim zgonie zmieni się w czarną dziurę.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.