Hej kolego, poczuj się jak pirat z LEGO! [recenzja]

Hej kolego, poczuj się jak pirat z LEGO! [recenzja]16.05.2011 14:04
Wskaż 4 różnice
Szymon Adamus

Są dwie takie rzeczy, które chłopcom podobaj się bez względu na wiek.  Jedna z nich to piersi. Gdy jesteśmy mali, lubimy się do nich przyssać. Gdy nieco starci, przytulić. W wieku młodzieżowym lubimy o nich non stop myśleć, a po znalezieniu dziewczyny znów chcemy się do nich przyssać. I ta pasja nie mija. Tak samo, jak nie mija miłość do klocków LEGO. Szczególnie jeśli możemy za ich pomocą pobawić się w piratów.

Są dwie takie rzeczy, które chłopcom podobaj się bez względu na wiek.  Jedna z nich to piersi. Gdy jesteśmy mali, lubimy się do nich przyssać. Gdy nieco starci, przytulić. W wieku młodzieżowym lubimy o nich non stop myśleć, a po znalezieniu dziewczyny znów chcemy się do nich przyssać. I ta pasja nie mija. Tak samo, jak nie mija miłość do klocków LEGO. Szczególnie jeśli możemy za ich pomocą pobawić się w piratów.

LEGO Piraci z Karaibów to kolejna gra studia Traveller's Tales wykorzystująca współpracę z LEGO i dużą wytwórnią filmową. W ostatnich latach dzięki takim połączeniom graliśmy już w:

  • LEGO Star Wars,
  • LEGO Indiana Jones,
  • LEGO Harry Potter,
  • LEGO Batman,
  • jeszcze raz LEGO Indiana Jones w wersji The Adventure Continues
  • i ponownie LEGO Star Wars w Clone Wars i Original Trilogy.

Oczywiście gry wychodzą na wszelkie możliwe platformy, od konsol stacjonarnych, przez PeCety, po konsole przenośne i komórki. Aż dziw, że twórcy nie wpadli jeszcze na pomysł jak upchnąć gry LEGO do zegarków na rękę, masażerów stóp i mikrofalówek. Te gry są jak złote jajca, które pewnego dnia wyskoczyły niespodziewanie spod ogona kury jedwabistej. Nikt do tej pory nie brał jej na poważnie. Wszyscy śmiali się, że to może podobać się tylko dzieciom, a tu nagle BUM! Miliony dolców sypią się ze wszystkich stron i jedyny problem jaki można mieć, to czy kupić trzecią willę na Karaibach, czy prywatny odrzutowiec.

Kura jedwabista. Fot. Benjamint444/Wikimedia
Kura jedwabista. Fot. Benjamint444/Wikimedia

Nawet by mnie to wykorzystywanie marki i odcinanie kuponów od czego tylko się da wkurzało, gdyby nie fakt, że gry z serii LEGO są jednymi z najbardziej zabawnych tytułów dla dwóch graczy jakimi można pobawić się na konsolach. Wystarczy powiedzieć, że moja żona, fanka RPG-ów i buszowania po App Store, zachwycona LEGO Batmanem praktycznie zmusiła mnie do kupna LEGO Piratów z Karaibów pod groźbą zabronienia przyssania się do tego o czym pisałem na samym początku. Tak więc w tę sobotę, po szybkim wywiadzie telefonicznym, namierzyłem sklep posiadający tytułową grę w ofercie i pobiegłem do niego z jęzorem na wierzchu i kartą kredytową przed sobą. Pierwszy raz od bardzo dawna kupiłem grę w zwykłym sklepie, za zwykłą cenę premierową. Bolało... ale tylko do czasu aż wrzuciłem płytkę do Xboxa 360.

LEGO Piraci z Karaibów nie różnią się w zasadzie niczym od poprzednich gier. Dopracowano animacje postaci, dzięki czemu walki na miecze wyglądają rewelacyjnie, dodano trochę fizyki przy poruszaniu rozwalonych na ziemi klocków i generalnie dopieszczono co się dało. Ale skoku jakościowego nie ma.

Co więcej to złote jajo, ma delikatne pęknięcia na skorupce. Podczas mojej zabawy gra zawiesiła się dwa razy wywołując salwę bardzo niecenzuralnych i dalekich od dziecięcej niewinności wulgaryzmów. Bawiąc się nią we dwoje zdarzają się też bugi. Ot chociażby zły podział ekranu przy patrzeniu przez lunetę, przez co nie można namierzyć obiektu. Jedynym rozwiązaniem jest wyłączenie na chwilę jednego z dwóch graczy. Denerwuje też tłok na ekranie. W niektórych poziomach rozgrywki fabularnej mamy do wyboru aż 8 postaci. I one wszystkie się za nami wloką. Robi się tłoczno. Szkoda też, że twórcy nie idą z duchem czasu i nie dodają obsługi rozgrywki co-op przez sieć.

Tylko, że wszystko to nie ma najmniejszego znaczenia, bo działa magia LEGO. Gra jest prosta i konstrukcyjnie identyczna jak poprzednie tytuły, ale w tej serii chodzi o przeżycie jeszcze raz znanych filmów w wersji LEGO. Mruczące bez ładu i składu ludziki wydają dźwięki rewelacyjnie zbliżone do głosów aktorów, ciągłe dowcipy z bohaterów i fabuły filmów są dziecinne, ale przyjemne, a Jack Sparrow rusza się w tak charakterystyczny sposób, że w pierwszej sekundzie można paść ze śmiechu. Wszystko to oczywiście w takt oryginalnej muzyki z filmów.

Lego Pirates of the Caribbean - First 10 Minutes

Gra jest tak zabawna, że mimo iż z żoną nie widzieliśmy jeszcze czwartej części filmu (Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach), to wczoraj nie mogliśmy się powstrzymać i przeszliśmy ten etap w grze. A musicie wiedzieć, że należę do osób, które za spoilerowanie potrafią uderzyć małą dziewczynkę rybą w twarz i nazwać jej matkę chomikiem. Mimo to zobaczenie Penélope Cruz najpierw w wersji LEGO uznaję za decyzję słuszną. Zabawa była przednia!

Źródło zdjęć: © [źródło](http://grrr.pl/images/2011/05/PenelopeCruz.jpg)
Źródło zdjęć: © [źródło](http://grrr.pl/images/2011/05/PenelopeCruz.jpg)

LEGO Piraci z Karaibów, to gra niedoskonała, ale niemożliwa do odłożenia. Jest dokładnie taka jak inne tytuły z serii LEGO. Na dobre i na złe. Osobom kochającym klocki LEGO i opowieści o piratach nie muszę jej polecać. Pozostałe dwie osoby, mogą pograć sobie razem w bierki.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.