Designer Manuel Dreesmann. opracował serię konceptów budynków, których ściany staną się żywymi ogrodami warzywnymi. Doglądanie tych tworów będzie polegać głównie na ... zbiorze owoców i warzyw.
Zapowiada się interesująco, prawda? Zdjęcia poniżej są równie ciekawe.
Designer Manuel Dreesmann. opracował serię konceptów budynków, których ściany staną się żywymi ogrodami warzywnymi. Doglądanie tych tworów będzie polegać głównie na ... zbiorze owoców i warzyw.
Zapowiada się interesująco, prawda? Zdjęcia poniżej są równie ciekawe.
Kiedy jedni budują super schrony na wypadek potencjalnego kataklizmu, który miałby dotknąć naszą planetę już za dwa lata, inni- jakby na przekór - tworzą wizje, które zmienią nasze dotychczasowe wyobrażenie o dobrze znanych i - wydawać by się mogło - mało nadających się do modyfikacji struktur. Ściany wg pomysłu Manuela Dreesmanna składałyby się z dwóch szklanych tafli. Pomiędzy nimi umieszczone byłyby pojemniki z roślinami użytkowymi, do których specjalnym systemem nawadniającym docierałby odżywczy roztwór. Taki - mowa o hydroponice, bo w tej właśnie technice prowadzone byłyby uprawy naścienne.
Układ byłby prawie samowystarczalny. Prawie, ponieważ człowiek byłby potrzebny do uzupełniania składników odżywczych w roztworze, umieszczenia roślin w pojemnikach i do zbioru plonów. Energia konieczna do pracy systemu hydroponicznego pozyskiwana byłaby z siły wiatru i światła słonecznego.
Biorąc pod uwagę, że rośliny prowadzone byłyby na niektórych fasadach całkowicie za szkłem, można by przyjąć, że przy sprzyjających warunkach pogodowych dałoby się nawet w naszym klimacie uprawiać więcej ciepłolubnych gatunków.
Jedna moja uwaga: skoro uprawy byłyby prowadzone na szklanych fasadach i w technice hydroponicznej, powinien w takich budynkach istnieć naprawdę dobry system wentylacyjny.[block position="inside"]3071[/block]
Źródło: Ecofriend