Innergie PocketCell - 3000 mAh zapasowej energii dla Twoich gadżetów [CES 2012]

Elektroniczne gadżety mają jedną, wspólną wadę – wyczerpujące się baterie. Choć zazwyczaj korzysta się z nich w naturalnym ekosystemie naszego gatunku, pełnym gniazdek z prądem i powietrza gęstego od Wi-Fi, są sytuacje, w których podręczny zapas energii okazuje się bezcenny. Ciekawy pomysł na rozwiązanie tego problemu zaprezentowała firma Innergie.

Elektroniczne gadżety mają jedną, wspólną wadę – wyczerpujące się baterie. Choć zazwyczaj korzysta się z nich w naturalnym ekosystemie naszego gatunku, pełnym gniazdek z prądem i powietrza gęstego od Wi-Fi, są sytuacje, w których podręczny zapas energii okazuje się bezcenny. Ciekawy pomysł na rozwiązanie tego problemu zaprezentowała firma Innergie.

Podręczne akumulatory pozwalające na doładowanie baterii gadżetów są dostępne na rynku od dawna. Co więcej, równie dostępne, a zdecydowanie tańsze są ładowarki pozwalające na podłączenie zwykłych baterii AA, co może nie jest przesadnie wygodne, ale w awaryjnej sytuacji zazwyczaj powinno wystarczyć.

Dlaczego zatem opisuję gadżet, który z pozoru nie wnosi do tematu niczego nowego? Produkt firmy Innergie o nazwie PocketCell wyróżnia się wśród masy sprzętów o podobnym przeznaczeniu. W przeciwieństwie do wielu tego typu urządzeń PocketCell jest lekki – waży 79 gramów i bardzo mały.

Niewiele większa od typowego pendrive’a obudowa kryje w sobie akumulator o pojemności 3000 mAh. Można do niego podłączyć większość dostępnych na rynku gadżetów – w zestawie znajduje się opisywany przez Pawła przewód z pomysłową wtyczką pozwalającą na zasilanie sprzętu Apple’a i urządzeń korzystających z mini- i microUSB.

Producent podaje, że w pełni naładowany gadżet wystarczy do dwukrotnego, całkowitego naładowania akumulatora smartfona lub zapewni ponad dobę nieprzerwanych rozmów, 100 godzin słuchania muzyki z odtwarzacza MP3 albo 4,5 godziny pracy iPada.

Prezentowany podczas targów CES 2012 gadżet jest dostępny za 80 dolarów na stronie producenta.

Źródło: Gizmag