iPhone'owe szpiegowanie – krajobraz po bitwie

iPhone'owe szpiegowanie – krajobraz po bitwie26.04.2011 11:54
Mariusz Kamiński

Będąc osobą, która jakiś czas temu opuściła okopy na froncie wojen konsumentów z korporacjami i samymi sobą, starałem się obiektywnie przyjrzeć zamieszaniu z urządzeniami śledzącymi użytkowników.

Będąc osobą, która jakiś czas temu opuściła okopy na froncie wojen konsumentów z korporacjami i samymi sobą, starałem się obiektywnie przyjrzeć zamieszaniu z urządzeniami śledzącymi użytkowników.

Najwcześniej na to odkrycie zareagowali fani iOS-a i Androida. Nagły cios, który spadł na Apple'a, wywołał okrzyk triumfu użytkowników Androida i falę usprawiedliwień zwolenników jabłka. Pierwsze doniesienia dotyczyły tego, że urządzenia Apple'a szpiegują swoich użytkowników i zapisują miejsca ich przebywania w tajnym pliku. Jednak nie minęło kilka dni, a okazało się, że Android robi w zasadzie to samo, tylko trochę inaczej. Wtedy też ogień dyskusji przeniósł się na witryny informacyjne, a ja zauważyłem trzy niezwykle intrygujące zjawiska.

Zjawisko pierwsze: Skrzywienie niezbyt zawodowe

Pierwsza rzecz, jaka mnie zaciekawiła, to reakcja serwisów informacyjnych i blogosfery. Wiele redakcji zachowało dozę rozsądku w opisywaniu sprawy, ale spora część zareagowała dość emocjonalnie. The New York Times, odnosząc się do faktu zapisywania lokalizacji przez urządzenia Apple’a, wyniośle pytał w tytule: No i co z tego? Z kolei CNN nawet nie zastanawia się głębiej nad sprawą, tylko od razu przedstawia szereg powodów, dla których na pewno powinniśmy się martwić.

Oczywiście nie są to dowody na ewidentne sympatie bądź antypatie wielkich redakcji, ale skrzywienie (zwłaszcza u większych graczy medialnych) jest widoczne. Blogosfera i fora internetowe to w dużej mierze wojna nuklearna iOS-a z Androidem, czyli kolejna okazja, by przyłożyć sobie wzajemnie - w mniej lub bardziej wyszukanym stylu.

Zjawisko drugie: Wielcy wykluczeni

Z całego tego zamieszania wyłania się kolejna zaskakująca rzecz – ekskluzywność afery. Nie mogłem się doszukać informacji o ewentualnym szpiegowaniu przez Symbiana, badę czy MeeGo! Opinia publiczna zajęła się tylko dwoma systemami, pomijając starego wyjadacza i młodych gniewnych. Moim zdaniem jest to całkiem wymierny wskaźnik realnej popularności systemów operacyjnych. Mimochodem wydało się, co tak naprawdę liczy się dla ludzi mediów i samych użytkowników.

Pominięte systemy z czasem trafią w tym kontekście na internetowe łamy i z pewnością dowiemy się, czy nas śledzą, ale ten policzek musiał choć trochę boleć. Bo nawet gdy mówią źle, to zawsze lepiej gdy mówią. To dość stara zasada, ale wciąż aktualna.

Zjawisko trzecie: Poszukiwania winnego

Po mocno nagłośnionym liście otwartym jednego z senatorów do ekscentrycznego prezesa Apple'a nadszedł czas na wytoczenie procesu gigantowi z Cupertino. Pierwszy pozew już wpłynął na Florydzie. Znając patologię toczącą amerykańskie sądownictwo, w którym dolar z reguły zwycięża nad prawdą, nie spodziewam się rychłego i logicznego rozstrzygnięcia afery. Mogę jedynie zwrócić uwagę na rzecz, której zabrakło w całej dyskusji, a jest moim zdaniem główną przyczyną całej afery – brak świadomości konsumenckiej.

W realiach mniej lub bardziej wolnego rynku to my decydujemy, jaki produkt otrzymujemy i czy chcemy za niego płacić. Musimy więc pogodzić się z faktem, że na szpiegowanie zgodziliśmy się poprzez akceptację umowy licencyjnej, która nastąpiła z momentem przekazania karty kredytowej sklepikarzowi. A skoro się zgodziliśmy, to znaczy, że można z nami takie rzeczy wyczyniać. Co więcej, ogólność zapisu w umowie zawartej w iTunes pozwala na gromadzenie znacznie większej ilości danych o naszych wędrówkach, niż dzieje się to teraz.

Odpowiedzmy więc sobie na pytania:

Nagły koniec afery i klasyczny Steve Jobs

[...] Nikogo nie śledzimy. Krążące informacje są nieprawdziwe.

Świat odetchnął z ulgą?

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.