Jak pracownik Microsoftu został królem pornobiznesu

Jak pracownik Microsoftu został królem pornobiznesu28.01.2010 07:44
Fot. Flickr/munsy08/Lic. CC Attribution 2.0
Andrzej Biernacki

Eugene Lin pracuje w Redmond. Jego życie było całkiem nudne do czasu wprowadzenia na rynek iPhone'a. Lin zaczął tworzyć własne aplikacje. Początkowo nie miał szczęścia. W końcu jednak trafił w dziesiątkę ;).

Eugene Lin pracuje w Redmond. Jego życie było całkiem nudne do czasu wprowadzenia na rynek iPhone'a. Lin zaczął tworzyć własne aplikacje. Początkowo nie miał szczęścia. W końcu jednak trafił w dziesiątkę ;).

Eugene był gościem O'ReillyTV, wirtualnej stacji telewizyjnej prowadzonej przez firmę Tima O'Reilly'ego, amerykańskiego biznesmena irlandzkiego pochodzenia, gorącego zwolennika Open Source i promotora nowych technologii internetowych.

Pracownik Microsoftu w zabawny sposób opowiedział o swoich przygodach z App Store. Stwierdził, że po śmierci Michaela Jacksona napisał program, który ustalał, czy użytkownik jest królem popu ;).

Kiedy ten pomysł nie wypalił Lin stworzył Peekaboo. Aplikacja szturmem zdobyła japoński rynek, gdzie trafiła na pierwsze miejsce listy najpopularniejszych dodatków do iPhone'a w kategorii "Rozrywka". Kupiło ją także sporo Amerykanów.

Kluczem do sukcesu Lina było postawienie na erotykę. No, może nie tak do końca. Jego aplikacja teoretycznie służyła prezentacji zaawansowanych modeli 3D. Twórca niejako przy okazji załadował do telefonów sporo nagich dziewcząt :).

Całą prześmieszną prezentację można obejrzeć tutaj:

iPHONING MY WAY TO RETIREMENT $.70 AT A TIME by Eugene Lin

"W ten sposób zostałem japońskim królem pornobiznesu" - podsumował swoje wystąpienie Lin. Obiecał również, że nadal będzie oferował ludziom to, czego chcą. Można więc spodziewać się kolejnych pikantnych modeli 3D :).

Historia pracownika Microsoftu pokazuje, jak nieprzewidywalna jest branża internetowa. Oczywiście w ciągu ostatniej dekady zdążyła się już mocno ucywilizować. Wciąż można jednak znaleźć w sieci opowieści ludzi, którzy z dnia na dzień zbili fortuny w najdziwniejsze z możliwych sposobów :).

Lin miał szczęście. Apple bez litości cenzuruje kontrowersyjne aplikacje wykorzystujące wizerunki znanych ludzi czy "zagrażające zdrowiu użytkowników". Na szczęście do erotyki podchodzi z większym dystansem :P.

Źródło: TheNextWeb

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.