Kapitalny film promujący Hondę. Interaktywne spoty - reklamy, w których jesteśmy reżyserami

Kapitalny film promujący Hondę. Interaktywne spoty - reklamy, w których jesteśmy reżyserami01.11.2014 11:13
Adam Bednarek

Reklamy coraz częściej przypominają gry. Owszem, niby nie wszystko zależy od nas, ale możemy wpływać na ich przebieg.

Na pierwszy rzut oka to kolejna reklama samochodu. Ojciec przyjeżdża po dzieci, następnie jedzie z nimi przez miasto. Spokojnie, bezpiecznie, wygodnie. Producent pokazuje zalety rodzinnego wozu, a my umieramy z nudów.

Dwie Hondy na jednym filmie

Tyle że w interaktywnej reklamie nowej Hondy możemy zobaczyć alternatywny scenariusz, w którym rodzinna wycieczka zamienia się w emocjonujący film akcji z napadem w roli głównej. Wystarczy nacisnąć “R”, żeby przełączyć obraz i otrzymać inną historię, z niby tym samym bohaterem, ale odmienną otoczką i z bardziej sportowym wozem.

Twórcy spotu trafili w dziesiątkę, bo to materiał, który chce się obejrzeć… kilka razy. Żeby bawić się zmienianiem historii, żeby wyłapywać szczegóły i w końcu żeby zobaczyć każdą wersję fabuły od początku do końca. Nie trzeba chyba dodawać, że o reklamie jest głośno, bo szybko stała się hitem Internetu. Honda jest na ustach wszystkich.

Tak jak kiedyś Skoda, która w Telewizji Polskiej promowała swoje auto na dwóch kanałach. Jednocześnie. Widzowie TVP 1 oglądali Skodę z zamkniętym bagażnikiem. Pojawiła się też informacja, że mogą włączyć TVP 2. A tam była Skoda z… otwartym bagażnikiem. I analogiczna informacja dla widzów telewizyjnej “dwójki”.

Skoda Superb Estate - Boot [case]

Tego typu reklamy są coraz popularniejsze w Sieci.

Interaktywnego teledysku doczekała się też piosenka Boba Dylana, “Like a Rolling Stone”. Możemy przerzucać kanały w telewizorze, a na każdym kolejnym programie wszyscy… śpiewają. Zachowując się przy tym tak, jakby to był normalny program. Efekt niesamowity, bo nagle widzimy telezakupy z prezenterem recytującym “Like a Rolling Stone”. Albo kreskówkę. Albo reality show. Wszystko z tekstem Dylana.

Wprawdzie Dylanowi taka promocja nie jest specjalnie potrzebna, ale obejrzałem ten teledysk kilkanaście razy. Czyli ta metoda działa.

Nic więc dziwnego, że interaktywne zwiastuny coraz chętniej tworzone są przez twórców gier. Teoretycznie to logiczne - gracze wolą sami sterować postacią, a nie oglądać, jak ktoś robi to za nich.

Nawet na YouTube jest to możliwe. Interaktywne zwiastuny promowały między innymi Dead Rising 3:

Find your path to the After Party

Assassins Creed 3 | Interactive Trailer - Bunker Hill

Crysis 3 Official Single Player Interactive Demo

Official Need for Speed World Interactive Trailer!

Edyn's Escape - Interactive Movie Prequel to Hellraid

Na pierwszy rzut oka w przypadku zwiastunów gier ma to sens. Takie prawie że demo. Niby oglądamy, ale to od nas zależy, czy bohater zrobi sieczkę z przeciwników, czy postara się przejść niezauważonym. Czy pójdzie przed siebie, czy otworzy drzwi i skręci w lewo. Iluzja normalnej rozgrywki.

No właśnie, iluzja. Mimo wszystko wciąż nie gramy, a za to oglądamy wolniejszy, dłuższy, przez to też mniej efektowny zwiastun. Musimy przeklikiwać się przez kolejne materiały. Nie ma to nic wspólnego z graniem.

Interaktywne reklamy przyszłością

Dlatego znacznie ciekawsze są niby “normalne” reklamy, którymi możemy manipulować. Wchodzić w interakcję. Sami stajemy się reżyserami. Prawdziwa reklama udająca grę, bo dająca nam kontrolę nad historią - to jest coś niezwykłego, ciekawego. Reklama gry udająca... grę - przekombinowane.

Nie da się jednak ukryć, że interaktywna reklama to sporo pracy i olbrzymie ryzyko, że duża część z tego pójdzie na marne. Tworząc alternatywę trzeba liczyć się z tym, że zostanie zobaczona przez mniejszość. W przypadku wielu opcji może być tak, że znaczna większość i tak wybierze jeden wariant.

Pozostałe będą więc sztuką dla sztuki - nie będziemy zachwycać się tym, jakie są, ale tym, że po prostu mogliśmy w nie kliknąć. To dla firmy mógłby być problem, jeśli wykonanie całej reklamówki kosztowało sporo i pochłonęło dużo więcej pracy niż stworzenie standardowego spotu.

Z drugiej strony podejrzewam, że interaktywne reklamy to i tak przyszłość. Wszystko zmieni wirtualna rzeczywistość - twórcy spotów będą musieli reagować na nasze ruchy głową. Wyobraźmy więc sobie, że reklama Hondy jest zajawką tego, co nas czeka.

Ja już nie mogę doczekać się efektownych reklam.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.