Kicz, który uwielbiam. Zwiariowane obrazki i napisy na pudełkach kart graficznych i płyt głównych

Kicz, który uwielbiam. Zwiariowane obrazki i napisy na pudełkach kart graficznych i płyt głównych16.11.2015 13:29
Adam Bednarek

Pudełka kart graficznych, procesorów czy kart graficznych. Nie są to dzieła sztuki, a mimo wszystko bardzo mi się podobają. Choć, bądźmy szczerzy, nie powinny.

Reszta trafiła na śmietnik, ale akurat te trzy pudła skutecznie schowały się na szafie. Przypomniałem sobie o nich trochę przez przypadek - i całe szczęście! Moje pudła nie są bardzo stare (możliwe, że mają mniej niż 10 lat), a mimo to reprezentują gatunek, którego już nie ma. Kiczowate, dziwne, ale na swój sposób: piękne. Prawdziwa komputerowa sztuka.

Bez wątpienia - to mój ulubieniec. Niby nic, ale spójrzcie jak tu jest wszystkiego pełno. Jak napaćkano napisów i, przede wszystkim, obrazków. Mogę się założyć, że inspiracją były grafiki z Worda. Obrazki, hasła, wykresy, tabelki są wszędzie. Nie oszczędzono nawet boków. Taktyka była prosta: nieważne z której strony klient spojrzy, ma paść ofiarą naszych grafików! Prawdziwe szaleństwo jest jedna z tyłu. Kiedy spojrzałem na to teraz od razu przypomniał mi się podręcznik od biologii:

Pamiętacie? Kiedyś to było modne: gra faktycznie promowała kartę graficzną. Teraz niby też tak jest, ale reklamą zajmują się przede wszystkim trailery, które pokazują różnicę w sprzętach. Chociaż teraz zastanawiam się, czy Cywilizacja to właściwa seria do promowania mocy karty graficznej…

Rzecz jasna chodziło też o to, by pokazać, jaki bonus się dostaje. Wtedy była to płyta w kopercie, dziś - kod pozwalający pobrać grę w Sieci. I wcale nie mam zamiaru narzekać, że “kiedyś było lepiej”, bo moja Cywilizacja wcale nie jest kolekcjonerskim rarytasem. Ot, płyta w folii, tylko tyle.

Moja kolekcja jest skromna, ale i tak pokazuje najważniejszą rzecz, przez którą uwielbiam te pudła: kicz. Przed laty na “okładkach” kart graficznych czy płyt głównych rządził… brak sensu. Przynajmniej na pierwszy rzut oka. Widać to szczególnie na moich ulubionych motywach: kosmosie i świecie fantasy.

Kosmiczna karta graficzna

I nawet to rozumiem. Kosmos, wiadomo, technologia przyszłości, sprzęt nie z tej Ziemi, wyrwie nas z fotela i wyrzuci w otchłań. Gdzieś tam spotkamy latający statek, który jest na okładce karty graficznej, którą właśnie kupiliśmy. Albo… kosmitę. Rozumiem, że to pierwsze, co może przyjść do głowy gdy myśli się o kosmosie, ale żeby dodać go do karty graficznej - trzeba mieć fantazję!

Więcej sensu ma czarodziej rzucający tajemnicze zaklęcie. Albo rycerz gotowy do walki. Wszystko jest na miejscu - symbolizowali wielką moc, którą miała także reprezentowana przez nich karta. Jakaś logika w tym jest, podobnie jak przy samochodach. Płyta główna Abit IP35 PRO miała wielką terenówkę, w ten sposób pokazując, że nie ma żadnych przeszkód, które mogłyby ją powstrzymać. Wielką moc widzieliśmy patrząc na wybuchające rury wydechowe. Trochę w tym logiki "Januszów marketingu", ale jest to tak kiczowate, absurdalne, dziwne, że aż przyjemnie się patrzy!

Płyta główna chce nas zabić?

Chociaż jednego zrozumieć nie mogę - dlaczego grafiki na pudełkach… straszą. Widzieliśmy już kosmitę, który wygląda tak, jakby uciekł z detoksu i przyjął pierwszą działkę. Pudełko Radeon 8500 Deluxe przedstawiało trójkę podobnych do siebie (tych samych?) opętanych mężczyzn, którzy najchętniej wyszliby do naszego świata i nas zabili. Z kolei ten klon Jokera uśmiecha się tak, jakby wiedział, że karta się spali. Razem z nami.

Twarze są dziwne. Szczególnie tych robotów albo czegoś w rodzaju Sztucznej Inteligencji. Niby ładne, niby kosmos, niby science-fiction, ale wszystko w stylu: “bracia i siostry, karty graficzne i procesory, wstańcie, zbuntujcie się, zabijcie człowieka, który wsadził was do niewoli. Zginiesz, głupcze!”. Nie chciałbym się obudzić w nocy z widokiem na szafę, na której siedzi takie pudełko. Siedzi i się na mnie gapi. A raczej: zabija mnie wzrokiem.

A dzisiaj? Przejrzałem kilka kart graficznych, płyt głównych i… nudy. Są napisy, ale eleganckie, schludne, z umiarem - to nie jest “stara szkoła”. Jeśli ktoś na nas patrzy, to tylko sowa. W zbroi. Jest to jakieś szaleństwo, ale nie takie, jak przed laty. Skromniutko.

Uroczy kicz

A wy trzymacie stare pudełka po komputerowych podzespołach? Macie swojego ulubieńca? Czy wszystko wywaliliście, bo zajmowało dużo miejsca, kurzyło się i, no cóż, było brzydkie?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.