Kinect i PlayStation Move do szafy – zbliża się koniec kontrolerów ruchu. Szkoda!

Kinect i PlayStation Move do szafy – zbliża się koniec kontrolerów ruchu. Szkoda!18.06.2014 06:20
Adam Bednarek

Eksperyment wykonany, niestety nieudany – tak może powiedzieć i Sony, i Microsoft. Choć większość osób ta wpadka pewnie ucieszy, ja mimo wszystko żałuję.

Era Kinecta i PlayStation Move powoli dobiega końca, o ile uznamy, że w ogóle się zaczęła. Odchodzi powoli, bo pewnie od czasu do czasu jakaś gra dla dzieci lub też taneczna produkcja się ukaże. Poza tym niczego więcej nie dostaniemy.

Gry wykorzystujące kontrolery ruchu nie pojawiają się od dawna, jednak prawdziwym dowodem na klęskę tej ruchowej idei są minione targi E3. Podczas tej imprezy dla graczy najwięksi wydawcy nawet słowem nie wspomnieli o grach na Kinecta czy PlayStation Move. Raczej wygląda na to, że wszyscy chcą o tych sprzętach zapomnieć.

Owszem, trudno zaliczyć te kontrolery do wpadek Microsoftu czy Sony. Kinect i PlayStation Move miały całkiem niezłą sprzedaż, wyszło też kilka imprezowych produkcji, które również nie mogły narzekać na popularność i dały zarobić wydawcom.

Lepiej, choć miało być gorzej

Na nowej generacji już tak dobrze nie będzie. Sony o PlayStation Move nie wspomina, Microsoft rozdziela Kinecta od Xboxa One. I przy tym pokrętnie się tłumaczy. Jeszcze przed premierą sprzętu gigant przekonywał, że bez kontrolera ruchu konsola sporo traci.

Dziś już mówi, że tak naprawdę rozstanie wyjdzie Kinectowi na dobre. Trudno jednak w te słowa uwierzyć; skoro Microsoft nie zapowiedział ciekawych gier na kontroler ruchu, gdy ten sprzedawany był w zestawie z Xboxem One, to po co ma robić to teraz, gdy Kinecta trzeba będzie kupić osobno?

Niby można doszukać się w tym sensu. Microsoft wciąż ma przecież powód, żeby zachęcać graczy do Kinecta, bo ciągle na tym urządzeniu może zarobić. Xbox One jest tańszy, baza klientów się zwiększy, więc później można pokazać im kilka dobrych gier, żeby zachęcić do kupna kontrolera ruchu.

Wątpię jednak, żeby tak się stało

Skoro Xbox 360 i PlayStation 3 przez te kilka lat nie dostały dobrych gier na kontroler ruchu, to dlaczego miałoby się to zmienić teraz? Nie widzę żadnego sensownego argumentu, który przemawiałby za tą tezą.

Microsoft i Sony musiałby zachęcić inne ekipy do tworzenia gier na Kinecta i PlayStation Move. Problem w tym, że nikt tego robić nie chce. Dowodem jest właśnie E3. Spójrzmy na nadchodzące gry Microsoftu:

  • Fable Legends – o Kinekcie cisza. Mimo że seria doczekała się odsłony, która robiła użytek z kontrolera ruchu. W nowej części kilka ruchowych zagrań mogłoby się pojawić jako dodatek, ale... nic z tego. Cisza.
  • Forza Horizon 2 – Forza Motorsport 5, tytuł startowy na Xboxa One, pozwalał za pomocą Kinecta przeglądać menu. Nie wiemy jeszcze, czy w nowej odsłonie coś takiego się pojawi. Na razie twórcy milczą na ten temat, więc nie zdziwiłbym się, gdyby z tego zrezygnowali.

Po tych grach mogliśmy spodziewać się współpracy z Kinectem, tymczasem nic nie ogłoszono. Podobnie jest zresztą z Halo 5 – niby jakieś funkcje mają zostać dodane, ale na razie konkretów brakuje. Być może dlatego, że ogólnie wiemy o grze mało, a może... twórcy jednak z tych opcji zrezygnują? Tak może być.

Nie chodzi już nawet o fakt, że trudno zgrać to z jakąś ciekawą ideą. Po prostu to robota na marne.

Bo kontrolery ruchu to gadżety dla graczy niedzielnych. Przydają się w Wonderbooku czy Dance Central, ale nie w Killzonie, Gears of War czy właśnie Halo. Można coś tam dodać, ale będzie robione to na siłę. Skoro twórcy nie muszą, to wolą tego uniknąć.

I właśnie dlatego szkoda mi kontrolerów ruchu. A właściwie to samej idei i tego, jak wyobrażaliśmy sobie granie za ich pomocą. Miało być chowanie się za kanapą czy imitowanie broni. Dostaliśmy co najwyżej sterowanie rękami w Forza Motorsport 4.

Nawet dobrze, że tych funkcji nie ma, bo przecież tak naprawdę byłoby to męczące i przy dłuższych posiedzeniach niewygodne. A skoro takie logiczne rozwiązania się nie sprawdzają, to jak wykorzystać kontrolery ruchu?

Chciałbym czegoś oryginalnego, niebanalnego, angażującego moje ciało, ale sensownie, nie na siłę. Tyle że to idea niemożliwa do zrealizowania. Dlatego szkoda mi Kinecta i PlayStation Move. To mogły być naprawdę fajne sprzęty.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.