Klimatyzator z owczej wełny

Pewnie nie myśleliście nigdy, że do klimatyzatora można się przytulić, prawda;-)? Okazuje się, że jest to możliwe - pod warunkiem, że będzie on wykonany z owczej wełny.

Pewnie nie myśleliście nigdy, że do klimatyzatora można się przytulić, prawda;-)? Okazuje się, że jest to możliwe - pod warunkiem, że będzie on wykonany z owczej wełny.

Ażurowa kurtyna ze zdjęcia pełni kilka ról jednocześnie: klimatyzatora, nawilżacza powietrza i podstawy pod wiszący ogródek. Wykonana jest z filcu z wełny owiec pochodzących z Sardynii. Wełniana plecionka utrzymuje w pomieszczeniu przyjemny chłód i właściwą wilgotność w sposób szalenie prosty: do pojemnika znajdującego się pod klimatyzującą kurtyną wlewa się wodę. Ciecz przepompowuje się do zbiornika umieszczonego ponad rozwieszoną kurtyną. Stamtąd woda pod wpływem siły grawitacji spływa po wełnianej plecionce, nawilżając kurtynę i schładzając przepływające przez nią powietrze. Nadmiar wilgoci skrapla się  z powrotem do dolnego pojemnika.

W wilgotnej kurtynie przewidziano też miejsca na kwiaty doniczkowe, które przy stałym dostępie  światła i wody pewnie świetnie będą rosły.

Ot, cała, przyznać trzeba - zmyślna i prosta, zasada działania tego naturalnego klimatyzatora.

Z minusów nasuwają mi się trzy:

• jeśli wełnianą, wciąż wilgotną kurtynę powiesi się na drzwiach balkonowych, wątpliwe jest, by ktokolwiek ryzykował, aby wyjść tamtędy na świeże powietrze;

• zapach wilgotnego filcu nie każdemu odpowiada; z czasem zapach ten robi się coraz bardziej nieprzyjemny...

• kapiąca woda doprowadza część osób do furii :-).

Źródło: Hometone