Wydawałoby się, że temat Metal Gear Solid jest już zamknięty — gra nie znajdzie się w nadchodzącej kolekcji, a po drodze dostała już przecież remake w postaci Twin Snakes wydanej na GameCube’a. Fani jednak nie dają spokoju, aż głos zabrał ojciec serii — Hideo Kojima.
Wydawałoby się, że temat Metal Gear Solid jest już zamknięty — gra nie znajdzie się w nadchodzącej kolekcji, a po drodze dostała już przecież remake w postaci Twin Snakes wydanej na GameCube’a. Fani jednak nie dają spokoju, aż głos zabrał ojciec serii — Hideo Kojima.
Jest dużo ludzi, którzy proszą o odświeżenie oryginalnego MGS. I jako producent chciałbym odpowiedzieć na te prośby, ale jako twórca nie bardzo jestem zainteresowany powrotem. Jeżeli jednak byśmy się za to zabrali, musiałby to być całkowity remake — jedyną rzeczą, której byśmy nie zmienili, byłaby historia. Gdyby do tego doszło, byłbym producentem, ale również zmuszony byłbym oderwać się od aktualnego projektu.
Dodając:
Jeżeli zmienisz cokolwiek, to zmienisz grę — a tego chcę uniknąć. Natomiast jeśli podciągniesz rozgrywkę pod obecne standardy, stracisz nieco z oryginału. To była pozycja zrobiona dla danej ery. Nie tylko historia, ale również sterowanie były stworzone tak, by odzwierciedlać czas, w którym gra powstała.
Widać, że Kojima jest rozdarty. Gnębi go zapewne pytanie: być czy mieć? Jak sam twierdzi, chciałby dostarczyć odświeżonego MGS, ale nie chce nad nim pracować. Chciałby zmienić wszystko, ale wie, że nie powinien, bo zniknie duch gry. Ten Hideo to jednak nie ma łatwego życia, targany między samymi przeciwnościami. Choć i tak wszyscy wiemy, że stworzenie tej gry jest jedynie kwestią czasu. Zatem czekamy, aż ojciec serii dojdzie do momentu, w którym sam przed sobą przyzna, że fajniejsza jest opcja mieć, i zapowie nowego starego MGS.
Wpis gościnny z: