Krzysztof Boruń i Andrzej Trepka: pisarze, którzy wymyślili nanotechologię i internet

Krzysztof Boruń i Andrzej Trepka: pisarze, którzy wymyślili nanotechologię i internet20.04.2016 07:11
Tomek Kreczmar

Kosmiczna trylogia Krzysztofa Borunia i Andrzeja Trepki ukazała się w latach 1953-1959. Obok Trylogii Księżycowej to najsłynniejszy i najciekawszy, polski cykl powieściowy opowiadający o poszukiwaniu obcych cywilizacji.

Krzysztof Boruń urodził się w listopadzie 1923. Był żołnierzem Armii Krajowej i uczestniczył w Powstaniu Warszawskim. Jego książkowy debiut to „Zagubiona przyszłość” z 1953 roku, pierwszy tom kosmicznej trylogii napisanej wspólnie z Andrzejem Trepką, również żołnierzem podziemnym z czasów II wojny światowej.

Dla niego „Zagubiona przyszłość” również była debiutem – ale jako autora książek fantastyczno-naukowych.

Pierwsze książkowe wydanie powieści Borunia i Trepki, Źródło zdjęć: © materiały prasowe
Pierwsze książkowe wydanie powieści Borunia i Trepki
Źródło zdjęć: © materiały prasowe

Kosmiczna trylogia: „Zagubiona przyszłość”

„Zagubiona przyszłość” to historia mieszkańców sztucznego satelity Ziemi o nazwie Celestia, który w końcu XX wieku wyrywa się z Układu Słonecznego w kierunku Alfa Centauri.

Po wielu latach – akcja powieści rozgrywa się w 2407 roku – niewielkie społeczeństwo podzielone jest na kasty niewolników, robotników, techników, naukowców czy rządzących. Ci ostatni trzymają poddanych w niewiedzy dotyczącej tak przeszłości, jak i przyszłości.

Utrzymują również, iż Celestia to kolebka ludzkości dążącej do mitologicznego raju.

Przestrzegają przed diabłami i sieją propagandę. Nie są w stanie jednak utrzymać tajemnicy. Prawda powoli wychodzi na jaw, ale pomagają w tym ludzie podróżujący w statku kosmicznym, Astrobolidzie, który dogadania wolno pokonującą przestrzeń kosmiczną Celestię.

Kosmiczna trylogia: „Proxmia”

„Proxmia”, drugi tom cyklu, opowiada o pierwszym celu wyprawy Astrobolidu, który po 131 latach podróży spędzonej po części w hibernacji dociera do tytułowego układu Proxima Centauri.

Tu astronauci odkrywają ślady po zaawansowanej technicznie cywilizacji istot zwanych Urpianami. Wykorzystując ich zdobycze, ruszają ku Alfa Centauri.

Kosmiczna trylogia: „Kosmiczni bracia”

O spotkaniu ludzkości z obcymi opowiada ostatni tom cyklu, „Kosmiczni bracia”. Okazuje się, iż Urpianie to trzynożne, wielkogłowe istoty komunikujące się drogą radiową.

Różnice wyglądu, zwyczajów oraz sposobów komunikacji prowadzą do różnych nieporozumień. W końcu jednak ludzie porozumiewają się z obcymi, a jeden z nich powraca z nimi do Układu Słonecznego.

Okazuje się jednak, iż Ziemia padła ofiarą inwazji istot krzemoorganicznych – bakterii, którymi steruje inteligentna istotę. Walka jest niezwykle trudna i wiąże się z niszczeniem znacznych połaci terenu za pomocą bomb wodorowych. Od klęski ludzkość ratuje przybywający na Astrobolidzie Urpianin, który poświęca swe życie.

Niezwykłe wynalazki przyszłości

Autorzy kosmicznej trylogii opisali także koncepcję nanotechnologii, która dopiero w latach 60. stawiała pierwsze kroki, a jej zapowiedzią był artykuł Richarda Feynmana z 1960 roku.

Nieco wcześniej Boruń i Trepka pisali o uniwerproduktorach, wykorzystujących pierwiastki, z których składają się skały planetoidy:

Są to automaty produkcyjne wytwarzające dowolne urządzenia zgodnie z przekazanymi im planami. (…) zakres ich możliwości produkcyjnych jest niemal nieograniczony. Wykonują one pracę wielu dawniej odrębnych zakładów. Porównując ze strukturą wytwórczości w XX wieku, można by je nazwać miniaturowymi kombinatami. W ten sposób zespół ich może zastąpić w praktyce cały przemysł, oczywiście z tym zastrzeżeniem, że ilościowo zdolność produkcyjna jest niewielka, można powiedzieć – na potrzeby domowe.

Przewidywali też zapisywanie danych w kryształach – dziś uważa się wszak, że to przyszłość. Aktualnie trwają zaawansowane prace nad umieszczaniem w kryształach kwarcu nawet 360 terabajtów danych!

Jak wyobrażano sobie internet?

Choć Boruń i Trepka nie przewidzieli skutków komputeryzacji, to jednak doskonale zdawali sobie sprawę z tempa, w jakim rozwija się wiedza:

Tyle obecnie ukazuje się dzieł, że świat musiałby się zamienić w jedną wielką bibliotekę. Poza jakimiś specjalnymi, bibliofilskimi wydaniami, książki produkuje się dziś w formie taśm.

Rzeczone książki rozpowszechniane były drogą radiową, ale każdy mógł je pobrać i „wydrukować”. Czyż nie przywodzi to na myśl internetu?

Autorzy rozważają nawet takie kwestie jak sztuczne supermózgi połączone ze sobą lub z jakimś centrum, posiadające „kompendium całej wiedzy ludzkiej”. Również wizja medycyny jest bliska współczesnemu jej rozwojowi:

To wszystko dokonuje się wewnątrz organizmu za pomocą precyzyjnych narzędzi chirurgicznych, umieszczonych na końcach długich igieł, bez otwierania klatki piersiowej. Zresztą chirurg w ogóle nie dotyka tych narzędzi, lecz kieruje nimi z odległości. A wszystko widzi na specjalnym, plastycznym ekranie, tak jakby miał chorego pod ręką. Podobno lekarz może w ten sposób dokonywać operacji nawet na odległość setek kilometrów.

Pisarze przewidzieli rok 1989

Na 25 lat przed polską falą socjologicznej fantastyki naukowej, której przewodził Janusz Zajdel, Boruń i Trepka przedstawiają w „Zagubionej przyszłości” niezwykle sugestywny świat Celestii, której mieszkańcom doskwiera nędza, choroby oraz bezrobocie, a której rządzący gromadzą w skarbcach niezwykle cenny jod.

Autorzy pokazują potęgę koncernów wspierających różnych rządzących. Mamy tu murzynów-niewolników i członków Wysokich Rodów. Są brutalni policjanci, dysydenci i oportuniści. Jest zatajająca informacje władza i media pożywiające się sensacjami.

Mamy też „bananową młodzież”, strajki oraz spiskowców gromadzących broń. Nie należy też zapominać o wszechmocnej propagandzie.

W kontekście zmian ustrojowych w Polsce Boruń i Trepka wykazali się niezwykłymi umiejętnościami przewidywania, jak powinny wyglądać np. zmiany w policji:

Szczególnie znienawidzeni szpicle, brutale, łowcy łapówek (…) nie powinni wrócić do policji (…). Jednak wielu policjantów to ludzie karni, sprężyści, zdyscyplinowani, którzy jeśli znajdą się pod właściwym kierownictwem, będą z pełnym oddaniem pracować dla nowego rządu.

Polska fantastyka naukowa

Oczywiście pojawiło się mnóstwo innych polskich dzieł zaliczanych do literatury fantastyczno-naukowej. Wspomnieć wypada choćby o Antonim Lange, który w 1912 roku wydał zbiór opowiadań „W czwartym wymiarze”.

Przykłady można mnożyć, ale trudno wskazać bardziej wyraziste niż przedstawione w niniejszym cyklu.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.